NOWA

na kanapie leży Dyzio i tak sobie marzy nudy takie, nic się nie chce może coś się zdarzy ale co się ma wydarzyć kiedy Dyzio leży zbija bąki, nic nie robi pilot w ręce dzierży skacze ciągle po kanałach z jednego na drugi to mu daje mówiąc szczerze coraz większe nudy wszyscy dziwią się Dyziowi że tak wiecznie leży w ten to sposób czas mu mija z rana do wieczerzy ruszże tyłek z tej kanapy nie bądź tak uparty życie ciągle ci ucieka to już nie są żarty zacznij robić coś do diaska zacznij żyć jak człowiek przecież jesteś jeszcze młody to życia nie koniec

Lepiej pocierpieć niż zostać bałwanem lub bałwanową. Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)

Fajny, w moim stylu. Dobrze napisany. Pozdrawiam:)

Lekki, wesoły, sympatyczny, dobrze się czyta. Trochę mi daje do myślenia ten ciasny człowiek odwieszony na wieszak. Pozdrawiam:)

Dobrze zostać kobietą co zna swoje ja i swoją wartość i tworzy swoją historię. Pozdrawiam:)

Świetnie ujęłaś temat, ironicznie, wesoło, prawdziwie. Tak w życiu bywa, jeśli ktoś kogoś niezbyt tego, ten...znaczy kocha, to malowanie, ani nawet stawanie na rzęsach nie pomaga, żeby się podobać. Wtedy tak jak w wierszu, najlepiej odejść i znaleźć jamnika, kota, bruneta, łysego...obojętnie, kogoś kto nas pokocha za to, że jesteśmy, a nie za to jacy jesteśmy. Pozdrawiam już prawie poświątecznie:)

Czas, którego nie można zawrócić, podoba mi się to ujęcie, można tylko powiedzieć - a szkoda. Pozdrawiam:)

Dziekuję Emm za świąteczne odwiedziny, zawsze dla mnie miłe. Pozdrawiam serdecznie:)))

Tytuł adekwatny do wiersza, a trzy przedostatnie wersy świetnie zaplątane. Pozdrawiam:)

Bardzo, bardzo fajny wpis. Ktoś Ty innocenty prędki, bardzom ciekawa, może jakieś inicjały naprowadzające? nie ropoznaję nawet po tak zabójczym poczuciu humoru. Hejka świąteczna:))

Dziękuję za odwiedziny i za ślicznie. Pozdrawiam świątecznie:))

Oczywiście święconka musi być:) Kiedyś byłyśmy z koleżanką poświęcić koszyczki z jedzonkiem, wracając zagadałyśmy się, a nasze dzieciaki zjadły wszystko. No i takim to sposbem święconki nie było. Pozdrawiam świątecznie:)))

Ironicznie i wesoło o ostatniej drodze, ale jakże prawdziwie. Byłam na takim pogrzebie, gdzie córka zmarłego, zakonnica bardzo wesoło bawiła się ze swoimi znajomymi zakonnicami i księżmi, a ceremonia trwała w najlepsze. Nie mogłam wyjść z podziwu, że tak można, ale widać, że można. Bardzo udany wiersz nie dziwię się, że się podobał i podoba. Pozdrawiam świątecznie:)

Temat bardzo aktualny, opisany w ciekawy sposób, uchwycone emocje, ale ja jak zwykle upierdliwie zachwycona Twoim kunsztem rymowym ( nie wiem, czy tak można nazwać rymowy, ale co tam wiadomo o co chodzi). Pozdrawiam świątecznie:)

Nie ma to jak wspomnienia z dzieciństwa. Pozdrawiam świątecznie i odwzajemniam dyngusem:)

Dziękuję za miłe odwiedziny. Pozdrawiam świątecznie:)

Miło mi, że uśmiechnął. Pozdrawiam świątecznie:)

Mam to samo do napisania:). Pozdrowienia świąteczne ślę. Elka. /quote] Jestem ciekawa Elu Twojego wielkanocnego wiersza. Pozdrawiam również świątecznie:)

Dziękuję za odwiedziny i sugestie w sprawie wierszyka, lubię jak ktoś wyraża swoje zdanie i służy radą. Pozdrawiam świątecznie:)

Dziękuję serdecznie za tak milutki komentarz i za zapluszczenie. Pozdrawiam świątecznie:)

W krótkim tekście ujęty został sens, a może bardziej bezsens naszego żywota. Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)

Ja za Jackiem, trzeba troszeczkę upłynnić wiersz, ale treść ujmująca. Pozdrawiam:)

Polityka, polityka, polityka się nie tykaj mówi, że tak dobrze mamy bośmy przecie go wybrali Takie wierszyki trzeba zostawić dla potomnych, co by wiedzieli jak to za naszych czasów bywało. Pozdrawiam:)

Troszeczkę brakuje płynności w czytaniu, ale zatrzymuje i zachęca do przeczytania dalej. Pozdrawiam:)

Miłe odchodzenie zgotowałaś dziaduniom, sympatyczny wiersz. Pozdrawiam:)