Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tadeusz_Ochocki

Użytkownicy
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tadeusz_Ochocki

  1. A mnie zatrzymał :) Szczególnie końcówka. Tadeusz
  2. tutaj anegdoty strzelają spod kół, jak choćby ta o wuju zygmuncie. mówili na niego pestka. wypierdywał międzynarodówkę, trzeźwiał tylko w wielkanoc, kładł na rękę wszystkich mężczyzn, nawet synów kowala, co to we dwóch brali simsona i przenosili w inne miejsce, żeby pestka nie jeździł po pijaku. potem już tylko stomia i odleżyny. gnicie zaczyna się od małej plamki, za kilka dni słońce wejdzie w znak wagi. odmierzę pierwszy łyk powietrza. machniom.
  3. Leszku, dziękuję za wsparcie.
  4. Marku, poprawnie bardzo mnie cieszy. Jacku, jeśli choć w czymś jesteś za, to dobrze, mogłeś przecież nie znaleźć nic. Dziękuję za wgląd. Jestem tu nowy i szukam pomysłu na siebie. Za wszelkie uwagi będę wdzięczny. Zwłaszcza krytyczne. Tadeusz
  5. znowu zwarcie. mówiłem, od początku źle połączone, bo powiedz sama, co to za słowo – konkubent, (jak kubeł na śmieci lub sukulent). moja jest tu tylko wina i para butów. zakładam czasem prawy na lewą nogę, źle wiążę sznurowadła. nigdy nie byłem manualny, pani w przedszkolu wiedziała pierwsza, z dwóch pętelek można zrobić ósemkę, węzeł kapitański. tylko po co, pływać nie umiem, w nieskończoność nie wierzę, podobnie jak w świętego Mikołaja i twoje przepraszam.
  6. Wiersz nie wygląda na wprawkę, a autor też nie jest początkujący skoro przyszedł do tego działu. Nie wiem dlaczego tyle w nas niepotrzebnego krytykanctwa. To przemyślany utwór, napisany w takiej konwencji celowo. I świetnie. Wiersz ma wszysko, czego potrzeba - pomysł, temat (bardzo na czasie!), sprawnie poprowadzoną myśl. Czekam na kolejne. Tadeusz
  7. Bardzo podoba mi się zamysł wiersza. Świetne wykorzystanie piany. Drażni mnie esencja znikomości. Moim zdaniem to niepotrzebne dopowiedzenie. Bez tego wersu czyta się znakomicie i tak będę czytać. Tadeusz
  8. Panie Leszku, gęsty, surowy wiersz, oszczędny w słowach i bardzo pojemny. To sztuka. Rzadka dzisiaj. Tym bardziej cenię. Temat, wydaje się być ryzykowny, a jednak brzmi świeżo. Największa siła tkwi w prostocie i to największy atut pańskich wierszy. Tadeusz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...