Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tadeusz_Ochocki

Użytkownicy
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tadeusz_Ochocki

  1. teraz odrasta miasto. wyrwy w murach, rany szarpane opatrzone kolorowym graffiti. kwitną figowce. tutaj dojrzewa się szybko i wciąż brakuje miejsca na groby. próbuje zapamiętać smaki, zapachy, mężczyznę piszącego ikony. czterdzieści dni, tyle potrzeba by odejść. rakija za spokój duszy, krzyż skierowany na północ. nie pytaj o pochodzenie, o nic nie pytaj, przez otwarte usta przebiegają wiersze.
  2. Dziekuję wszystkim za komentarze. Cieszę się, że różne. To dla mnie bardzo ważne. Pozdrawiam. Tadeusz
  3. usiąść przy stole i zagrać: Wacek na akordeonie, Antek na skrzypcach, Kostek na pokrywkach od garnków. wspominać: zupę z brukwi, tamtą zimę (czterech w jednym łóżku), znaleziony na strychu atlas ptaków (Marian znał wszystkie, jeszcze długo potem umiał je nazywać tylko po niemiecku), powrót. na Odrapankach stanął szałas, dym z ogniska łzawił oczy. brakowało Icka Goldmana, Mośka Krenca, później czasu, pieniędzy, zdrowia. kamienicę rozebrano. bloki były z wielkiej płyty, meble z płyty wiórowej, płyty nagrobne z lastriko.
  4. Januszu, będziesz zawsze oczekiwanym gościem. Dziękuję :) Adamie, sam trącę myszką to i nie dziwota, że taki klimat stwarzam :) Kawał porządnego wiersza zobowiązuje. Dziękuję :) Pozdrawiam. T.
  5. WiJo, dziękuję, że zechciałeś zajrzeć i napisać :) Tolku, za złe nie mam. Dziękuję za pomoc :) Ewo, grunt to rzeczowy komentarz. Dziękuję :)))
  6. przy furcie ławka, rzeźbiona skrzynka na listy. opisać można wszystko: starą twarz Joachima, klasztor, wyłom w murze. lokalne wieszczki znały sekret: wejście do piekła jest w starym kasztanie, tam gdzie zwęża się droga, hulają zagubione dusze mniszek. to dziwna okolica, pełna wyblakłych kartek, nowych zakończeń wszeptywanych w trawy i kamienne kręgi. na każdych rozstajach jeden dyżurny diabeł kusi objawieniem. meta jest wystarczająco daleko, można otwierać oczy; pod wiatr, na cztery strony i na wieki wieków. potem trzeba zamknąć kufer. przekroczyć wyraźnie zaznaczoną granicę wolnego wyboru.
  7. Zawsze zaglądam do Ciebie, Leszku, z wielką przyjemnością. Bardzo polubiłem "Drzewo", teraz czytam "Światło" i wiem, że też polubię. Masz bardzo piękną cechę, umiesz powiedzieć prostymi słowami o rzeczach ważnych, które można czytać na kilka sposobów. "Światło" czytam sobie też różnorako - w kontekście religijnym i zwyczajnym, ludzkim. Światło jest więc dla mnie słowem, poezją, życiem, duszą, boskim tchnieniem. Jakkolwiek bym nie czytał, zawsze brzmi dobrze. T.
  8. Witam równie serdecznie i dziękuję za wizytę, Januszu. T.
  9. Witam serdecznie. Miło jest czytać o swoich wierszach takie rzeczy. Doroto, Mariuszu, dziękuję :) Liczę na głosy krytyczne. Dopiero się uczę i rzeczowa krytyka bardzo by mi pomogła. T.
  10. Tak, do mnie też przemówił. Szczególnie mocno dogaszanie petów na młodej sykomorze :) Ona powoduje rozgałęzienie znaczeń, otwiera wiersz na nowe. Pozdrawiam. T.
  11. najpierw proszek, później mgła, światło – ostatnia tajemnica. zanim urosłaś byłaś w morzu, łowiłaś tłuste ryby, aż połknęła cię ta, o której pisano w księdze. wyrzucona na brzeg dała schronienie, ciepło. pod paleniskiem żar, za obrazem gałązki brzozy, u powały zioła w wiązkach: na reumatyzm, kolkę i ode złego. modlitwy okoliczne, pylne drogi, krzyże-drogowskazy, co wybierzesz zniknie. za pierwszym zakrętem, za ostatnim słowem.
  12. kaligraff, macewa jest czy jej nie ma nie zmienia opinii o wierszu, za którą bardzo dziękuję :) T.
  13. dzie wuszko, masz rację. nie jest konieczna. dziękuję :)
  14. Podjęła się Pani bardzo trudnego zadania, pisać z punktu widzenia osoby niewidomej, w dodatku niewidomej na skutek jakiegoś wypadku, urazu, genetycznego zamieszania, ale nie od urodzenia, jest zadaniem ryzykownym. Może przecież wyjść przesadnie tkliwie lub mało wiarygodnie. Pani waży słowa, ale jest w tym wierszu autentyzm. Brawo! Tadeusz
  15. Januszu, zabrzmiało jak prawda wiary :) Dziękuję za nagrodę :) dzie wuszko, macewa nie jest ozdobnikiem, tuż obok miejsca zabicia Atamana Miszki jest spory kirkut, niedaleko Bełżec, Sobibór, Majdanek i historia, która splata jeden kamień z drugim. Pozdrawiam. T.
  16. Libro, to jest wprawka. Ten wiersz i pozostałe dwa. Jestem tu od niedawna, bo od niedawna piszę. Ktoś może spytać, dlaczego od razu w tym dziale, sam nie wiem, jakoś tak wyszło, ale chyba nie jest źle, skoro nie wyrzucają i nawet chwalą :)) Dziękuję pięknie:) Tadeusz
  17. Robercie, dziękuję :) Słowa mobilizuące do dalszych poetyckich wprawek. Pozdrawiam serdecznie. Tadeusz
  18. Lady, oceniać bym nie śmiał, gawędzę tylko. Dziękuję, że zajrzałaś do mnie :) Tadeusz
  19. pierwsze koty za płoty :) nie jest źle jak na początkującego, dziekuję za uwagi, cenne na przyszłość. Tadeusz
  20. stary bukowy las śpi, po tamtej stronie bagna. słońce tu nie przychodzi. nikt nie pyta o drogę, jakby skończoność znalazła miejsce pod trzęsawiskiem. pająki zarzucają sieci. łatwo o pożywienie bez wysiłku i walki. mówią, że były krwawe, że Ataman Miszka, zawzięta tatarska dusza, umiał walczyć, silny był, lojalny. kamień nie pyta o tożsamość, będzie macewą, pomnikiem na wzgórzu z żelaznym krzyżem, surowym jak żołnierskie prawo, medalik szkaplerzny, kula
  21. Franek pracował na kolei. to najlepsze miejsce dla mężczyzny z dworcową przeszłością. stacja Zgorzelec, most, po drugiej stronie inny świat. odjazdy, przyjazdy, pośpieszne szukanie zapałek. pierwsze dżinsy miały modny kolor zachodu. mocny zapach lip znad rzeki tumanił lepszym życiem: pracą za marki, mieszkaniem w bloku, maluchem. jeszcze w tym roku pojedzie na wczasy do Bułgarii. tory zmienią kierunek. dorośnie brzoza, którą posadził obok budki. syn nie zostanie dróżnikiem ani nawet maszynistą. dojedzie bezpiecznie wagonem drugiej klasy. na co komu większy luksus. wiem, poezja pociągowa to oklepany temat. i puenta banalna. a niech tam – one way ticket.
  22. Pewnie, że zasłużył, na powieść nawet, ale ja niestety lubię małosłowie :) Dziękuję za wizytę. Tadeusz
  23. Tadeusz_Ochocki

    Drzewo

    Bardzo mi się podoba. Wszystko. Konwencja,(troszkę ludowego zaśpiewu, naiwności nawet),metaforyka, pomysł. Świetny. Tadeusz
  24. Dziękuję wszystkim za zajrzenie i zaznaczenie obecności. Tadeusz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...