Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

islamic

Użytkownicy
  • Postów

    203
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez islamic

  1. Moim zdaniem nie jest źle, ale dobrze też nie jest; pewnie wiersz w założeniu ma pełnić zadanie wielkiej spójnej przenośni zjawiska które swobodnie i bez przeszkód można nazwać filozoficzną problematyką idiotki, ale moim zdaniem nie do końca frapująco i dość sarkastycznie wyszło, i mam wrażenie że jest to efekt zagłaskanego, czyli nadmiernie przemyślanego, a nie dość spontanicznie wykonanego zapisu dosyć ciekawego konceptu. Taki jestem normalnie bystry. Pozdrawiam.

  2. A teraz spójrz do działu Z i przekonaj się jakie oddziaływanie ma twój apel. Dobrze że miałeś świadomość utopijności tych założeń, chociaż nie wiem po co było kolejny raz wyjawiać swoje pragnienia. Ja osobiście także chciałbym aby świat był nieskazitelny. Myślisz że to z mojej strony kolejna zjadliwa i niekulturalna prowokacja?

  3. Cytat

    jeśli to piwo do mnie, to na 'przeprosiny' mogę jedynie odparować:
    - taki mam dzisiaj dzień
    ;)


    Nie nie, to w odniesieniu do postulatów i wytycznych dotyczących kulturalności polemik. Moje zdanie jest takie że jeśli kogoś razi emocjonalność niektórych toczących się tutaj sporów, to wcale nie musi tu przychodzić. Emocjonalność jest gruntem poetyckości a zamiar "ukulturalniania" indywidualności sprowadza to kierunkowe forum do kafeterii.pl.
    ;)
    ajmsory,
    dlaczego zdaje mi się, że jestem pępkiem świata...?
    nie wiem ;)

    Nic złego że ci się zadaje; jeśli tylko ci się zdaje, to znajdzie się ktoś, kto cię skoryguje, i już. Pozdro
  4. Cytat
    Takie brednie powiedzieć do neurotyka to jedynie fantomowy, nadmiernie ugrzeczniony krytykant może. Przepraszam.

    jeśli to piwo do mnie, to na 'przeprosiny' mogę jedynie odparować:
    - taki mam dzisiaj dzień
    ;)

    Nie nie, to w odniesieniu do postulatów i wytycznych dotyczących kulturalności polemik. Moje zdanie jest takie że jeśli kogoś razi emocjonalność niektórych toczących się tutaj sporów, to wcale nie musi tu przychodzić. Emocjonalność jest gruntem poetyckości a zamiar "ukulturalniania" indywidualności sprowadza to kierunkowe forum do kafeterii.pl. Po prostu w ramach tych bzdur będę musiał pisać że głupawy wiersz czy głupawe opowiadanie wcale nie jest głupawe, bo to już byłaby zbyt dosadna i krańcowa opinia; odbierana zapewne jako zacietrzewienie czy coś jeszcze bardziej nadąsanego. To że nie mam szacunku do czyichś wytworów wcale nie oznacza że gardzę autorem tych wywodów, i tu leży problem tych wszystkich uśmiechniętych, przygodnych, wytresowanych i plastikowo elokwentnych użytkowników, którzy górują nad gburami tym, iż otrzymali gruntowne wychowanie, i znają "elementarne zasady przyzwoitości". Albo gadamy o twórczości albo okazujemy w internecie jak bardzo potrafimy się wzajemnie kochać.
  5. Cytat
    Referendum?
    Pozornie jest to metoda demokratyczna, o ile nie wejdzie się głębiej w temat. Wyniki takich sondaży, opinii zależą od bardzo wielu czynników, szczególnie od sposobu postawienia pytań.
    Wszystkie elementy referendum zazwyczaj są tak ustawiane, by uzyskać pożądane wyniki przez organizującego (zlecającego) referendum.

    Czytałem Panów dyskusję, w wielu miejscach ciekawą, czasem zbyt wymykająca się spod Panów własnej kontroli.
    Padło stwierdzenie, że źródłem zachowań jest obecność, stosowanie kodeksu etycznego czy moralnego. Tak. To jest clou wszystkiego. Kiedy z współczesnej ambony czyli TV głosi się zasady niezgodne z etyką podstawowa, naturalną, tworzy się nowe zasady moralne realtywizujące dotychczasowe normy w imię pewnej grupy ludzi, kiedy nie ma odwołania do niepodważalnych, stałych norm, to źle się dzieje. Musi być jakaś opoka, fundament.

    Nie rozpisuję się już, bo temat jest bardzo szeroki.


    I jako że faktycznie temat jest bardzo szeroki powiem że ogólnie, bardzo ogólnie zgadzam się z tobą. Pozdro
  6. Przeczytawszy nadmierną ilość oświeconych przenikliwości Pary Anny (ależ straszliwie przestawiony szyk) umieszczonych w innym miejscu, konsekwentnie mówię: END. Mówię end pomimo tego, że jedyna gonitwa sugestii i rozwiązań w tym jakże przydatnym wątku DYSKUSYJNYM, to jest gonitwa skomasowanych nonsensów. Zupełnie odrealnionych żądań i propozycji, w które wierzyć i które kolportować może jedynie bezrefleksyjna entuzjastka własnych zawężonych horyzontów.

    END.

  7. Ale wie pani co, jednak nie end jeszcze, bo gdzie jest logika w pani dyrdymałach, które głoszą że nawet pani nie czytała, ale mimo wszystko podziwia ilość jadu, to ja naprawdę nie wiem; ale wiem za to dzięki pani, jak łatwo można zrobić z siebie najbardziej poszkodowaną osobę w sytuacji, kiedy poza uciesznym kaznodziejskim tonem pełnym moralizatorstwa literackiego, nie ma się nic do zaproponowania, oprócz ostentacyjnego obruszenia. Proszę mi uwierzyć że takiej przewrotności zazdrości w tym momencie pani każdy hipokryta. Boże. End 2 (jest to z całą pewnością całkowicie ostateczny End)

    Dryfuj.

  8. Cytat
    Islamic:

    To w takim układzie okaże się osobą niewdzięczną, bo niespecjalnie obchodzi mnie twoja dogodność tak naprawdę, natomiast zdecydowanie mam prawo powiedzieć, że bzdura jest bzdurą, jeśli autentycznie wyłącznie nią jest; a że jestem przeciwny panoszeniu się gargantuicznych bzdur i piramidalnych bezmyślności w miejscu które lubię, to akurat faktycznie chyba moja bardzo wielka wina. W ramach własnej konwencji także nie musisz odpowiadać. (o, ucha cha, ....)

    Para:)


    Pięknie zobrazowane ;) Chociaż wcale nie prosiłem o przykład ;)
  9. Cytat
    Elu:

    Nie mogę się z Tobą, niestety, zgodzić. Inwersja składniowa, jak słusznie zauważył wyżej Islamic, bywa środkiem retorycznym, nawet powiedziałabym, że jednym z pierwszych wśród artystycznych środków wyrazu... Musimy znać, stosować, ale ... już tylko przy stylizacji. Tylko.

    "Literatura polska" - termin, z którym poloniści obcują z przyjemnością, oswajając w sobie tę inwersję, pochodzi jeszcze z renesansu, tak okrzepł w języku i świadomości użytkowników. I niech tak zostanie.
    Na wzór, tworzący paradygmat, nazywamy z inwersjami niemal wszystkie działy, dziedziny nauki...
    "fizyka jądrowa", "ekologia molekularna",... i nic nie razi.

    Nowsze nazwy, już nie dotyczące dziedzin nauki, takie jak "sklep spożywczy", "zakład krawiecki" - już stawiają przydawkę w pozycji wyrazu wyprzedzającego rzeczownik - jak moja ulubiona "biała bluzka".

    Ale to tylko przykład z przydawką. Spójrz, Elu, jak Barańczak "poprawia" polszczyznę przekładów Szekspira. Przecież docenia trud i talent swoich poprzedników: Paszkowskiego i Sity, i Słomczyńskiego, ale rozumie, że język ewoluuje, rozwija się w kierunku prostszych, klarowniejszych form... i BEZ INWERSJI.

    Tak to wygląda. Na "mniam" po tak nudnym wykładzie - wiersz Szymborskiej "Labirynt". Cudko.

    I jest jedna inwersja!!! I wiesz, dlaczego? Nie powiem Ci, sama zgadnij;)

    www.zwoje-scrolls.com/zwoje44/text10p.htm

    Buziaki serdeczne/ serdeczne buziaki - jak wolisz


    Dla mnie pseudointeligencja to jest zjawisko na które cierpią osoby nie potrafiące myśleć i korzystać w rozumny sposób z wiedzy, którą rzekomo posiadają. Najważniejsze jednak w pseudointeligencji jest to, iż posiada się obiektywną wiedzę o tym, co rozumie poeta Barańczak ;) Wybaczy pani jeśli nie odniosę się do stylu pani wypowiedzi skoro jest on dramatycznie niepłynny i całkowicie chaotyczny? Bo akurat sytuacji kiedy temat dotyczy środków wyrazu jest to groteska najznakomitszej próby, a to już za komentarz zupełnie wystarczy. Autentycznie nie mam o czym z panią rozmawiać i bardzo boleję nad tym, że po prostu nie lubię przewrotności, niedouczenia i prostackiej, uciesznej bufonady.

    Parasol.
  10. Cytat
    Islamic:

    poszczególnego osobnika - to styl dla naukowego języka zoologów.

    Tak poza tym - nie mam ochoty Cię uczyć, wskazywać autorytety, w ogóle - pod wierszami rozmawiam o wierszach. A o inwersjach - za chwilę, pod głosem Eli.

    I już Ci nie odpowiem na złośliwe wykłady, przykłady, wytyki i przytyki, bo się pienisz i tupiesz nogami, a ja nie mam ochoty się tu "wykrzykiwać".

    Para:)


    Rozumiem że piastujesz posadę kontrolerki jakości językowej ;) Zestawienie słów "poszczególnego osobnika" jest nadzwyczaj normalnym zestawieniem prostych słów dostępnych nawet zawodowemu murarzowi. A tak poza tym najpierw sama nieco ochłoń i upuść znaczną ilość powietrza z nadmiernie nadymanego balona, bo akurat taka ignorantka jak ty nie może mnie niczego nauczyć wyłącznie z obiektywnych względów. Moja wina jedynie taka jest że we własnej naiwności przypuszczałem iż skoro odsyłasz innych do lektury poezji, to chociaż cokolwiek o tej lekturze masz do powiedzenia - wybacz że zastosowałem tak dalece zoologiczną analogię. Niemniej skoro chcesz o wierszach pod wierszami rozmawiać to rozmawiaj o wierszach pod wierszami, bo nie rozmawiasz, lecz pod deklem fasadowego znawstwa sugerujesz komuś coś, o czym nie masz pojęcia - erudycja Pary Anny Pierwszej. Ty lepiej faktycznie dalej się nie obnażaj, bo merytorycznie to jeszcze na nic nie udało ci się odpowiedzieć; a przeświadczenie o własnej wyjątkowości lepiej zredukuj, bo jest wybitnie nieuprawnione, a wręcz transparentnie żenujące. Grono popleczników orgowych jeszcze nie czyni z grafomana poety.

    Kotara. Nie odpowiadaj wcale.
  11. Cytat
    Islamic:

    nie wiesz jeszcze wielu rzeczy. Beznadziejny wątek, taaaaaak. Po co tu wchodzisz siódmy raz? Nie odpowiadaj, proszę. Będę wdzięczna;)

    Para:)


    To w takim układzie okaże się osobą niewdzięczną, bo niespecjalnie obchodzi mnie twoja dogodność tak naprawdę, natomiast zdecydowanie mam prawo powiedzieć, że bzdura jest bzdurą, jeśli autentycznie wyłącznie nią jest; a że jestem przeciwny panoszeniu się gargantuicznych bzdur i piramidalnych bezmyślności w miejscu które lubię, to akurat faktycznie chyba moja bardzo wielka wina. W ramach własnej konwencji także nie musisz odpowiadać.
  12. Pani ma naprawdę wyjątkowe informację i myślę że Mirosław Bańko byłby spalił się ze wstydu ze swoimi teoriami o fleksyjnym języku polskim. Nie dalej jak dwa lata temu wmawiano mi na poznańskim uniwersytecie że szyk przestawny w polszczyźnie jest dopuszczalny nawet w sytuacji kiedy bluzka jest biała. Jasne jednak, że pani wie wszystko; i ma pani warsztat obszerny do tego stopnia, że można swobodnie wjechać na kanał kombajnem. Druga sprawa że inwersje są bardzo pomocne w celu ubarwienia stylistyki rożnych wypowiedzi i częstokroć wpływają na oryginalność i koloryt tekstów poszczególnego osobnika; jednak pani zaleca kurczowo trzymać się ustanowionej, hermetycznej normy językowej, która nie ma żadnego związku z literackością, lecz jest jedynie stelażem poprawności zapisu. A inwersja to jest droga pani - proszę mi wybaczyć zuchwałość - nawet i figura retoryczna, ale skoro jedyne na co panią stać to jest bezmyślne kopiowanie podręczników od gramatyki opisowej, to właśnie widać pani rozeznanie, pojęcie i błyskotliwość literacką. Ale cóż tam warstwa językowa; doprawdy jeśli chodzi o inspiracje poetyckie które pani zaleca to rzeczywiście doczekać się nie mogę - nie będę ukrywał, tak mnie pani zainspirowała, że oderwać nosa od monitora nie potrafię, i zależy mi teraz w życiu jedynie na tym, aby mnie pani pouczyła, bo jakoś mam przeświadczenie, że wiedza i warsztat z którym raczy się pani panoszyć po forum, nie są Mirosławem, ale z całą pewnością są Bańką. Więc gdyby pani raczyła chociaż z trzy nazwiska do których warto sięgnąć; bardzo panią proszę. Dziękuję. Pozdrawiam.























    Kawaler ;))))

  13. Nono, pani raczy już przestać się wyzłośliwiać, bo jak dobrze wiadomo pani jest od takich płytkich emocji wolna wręcz w szczególe. Przypominam że ten pożal się Boże wątek jest niestety autocharakterystyką miraży i imaginacji założycielki; nic nie wnosi, niczego nie uzmysławia, więc trzyma poziom adekwatny do fasadowych uśmiechów które są pani nadrzędnym argumentem w emocjonalnych wystąpieniach.

    Nie wiem po co ta bezzasadna maniera podpisywania się pod podpisem.








































    Para ;)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

  14. Cytat
    Islamic:

    musiałabym Ci tłumaczyć od podstaw, że rymy przybliżone ( mogą być asonanse i konsonanse) to trudniejsze i sympatyczniejsze zjawisko w wierszu niż gramatyczne rymy dokładne. Ale w końcu - możesz się sam tego nauczyć, czytając wiersze innych poetów, nie tylko własne. I broń Boże - nie moje!!! Moich już nie czytaj, proszę.
    Nic Ci po nich.

    Para:)


    Gdzieżbym śmiał posądzić panią o emocjonalne wypowiedzi; byłbym chyba wówczas autentycznie musiał udać się do okulisty ;) Możliwe że pani rymy są przybliżone, pewnie że możliwe, ale czy one aby nie są ledwo przybliżone? Bo z bliskości tych rymów dzidziusia być nie może ;) Ja genialnych utworów w ogóle nie zwykłem czytać, bo takowe jedynie u pani zastać można ;) Pewnie ;)

    Dryfować każdy może ;)
  15. Cytat
    Islamic:

    Strasznie długo mówiłeś o tym, że nie mam racji, i że się ze mną nie zgadzasz.
    Otóż - nie ustalam obowiązującej i jedynie słusznej poetyki. Bzdury piszesz, aż się nie chce odpowiadać.
    Ton wypowiedzi - aż się dziwię, skąd tyle zawiści i jadu wobec osoby, której nie znasz.
    Poza tym - zgadzam się z Tobą: Tobie nie podobają się moje wiersze, ja - nie pochwalę Twoich, i także mi się nie podobają, ale piszemy sobie o tym...
    Napisz pod innymi kiepskimi tekstami, że są słabe. O TO MI CHODZIŁO.

    Para:)



    Orzekła wróżbitka ;) Bo racja pani akurat tyle waży, ile kurze wdzianko; a objawia pani taką przenikliwość, że z krzesła można spaść i obojczyk sobie przekręcić. Dobrze, w porządku, ja najzupełniej rozumiem że niektórych cechuje maniera nieustającego odpierania wszelkich argumentów w myśl głoszenia smutnych oczywistości. Bardzo proszę. Niech pani jeszcze uśmiechnie się szeroko zębicznie, a na pewno wówczas samopoczucie znacznie się polepszy, wszelkie wątpliwości znikną, a pani olśnienie rozbłyśnie jak lampion. Doprawdy, taka oświecona jest ta pani myśl, że aż nie potrafi jej pani sama wdrożyć w życie. Moje wzruszenie przekroczyło alarm powodziowy, musi pani o tym wiedzieć; ale najbardziej i tak lubię pani domysły, bo one są merytoryczne jak podręcznik. Banialuki i miraże.
  16. Cytat
    Nadepnął, nadepnął. I to już naprawdę nie moja wina.

    Bądź zdrów i idź swoją drogą.

    Para:)


    Aniu, przecież ja nie pójdę twoją drogą, dlatego nie potrzebuję wytycznych aby pójść, bo mam swoje drogowskazy, ale jeśli pierwsza strofa, czyli dokładnie ta:

    "tylko mi powiedz, że będziesz wciąż ze mną,
    kiedy wyłączą się światła i dzwonki,
    kiedy się zmęczą podniebne skowronki,
    krety, strudzone harówką, podziemne."

    trzyma przy końcówce rym; to ten słoń który przydepnął mi ucho jest mrówką, ja jestem słoniem, a pterodaktyle latają po niebie, doprawdy.


    TRZYMA. Zresztą ładny, niebanalny, niegramatyczny. E.

    Aha, trzymajmy się za ręce, kochajmy wiersze, a nie siebie wzajemnie; Cześć.
  17. "Z pewnością stali bywalcy forum zauważyli, że się ostatnio rozgadałam. Zazwyczaj lakoniczna, eliptycznie skrótowa Para nagle zaczęła komentować szerzej, i... szczerzej. Nie, żebym poprzednimi laty była nieszczera, ale miałam zwyczaj niekomentowania słabiutkich wierszy, naprawdę nieudanych, źle napisanych wierszy. I okazało się, że podobnie jak ja, inni użytkownicy forum pochowali głowy w piasek. Skutek jest taki, jak widać. Poziom forum spadł widocznie, że strach! Komentarze pod kiepskimi wierszami piszą tylko ci, którym kiepścizna się podoba, więc autor zbiera jedynie pozytywne recenzje, wyciągając błędne wnioski wobec publikowanych wierszy."

    Ja pani powiem w ten sposób: jestem bywalcem forum niepierwszej świeżości, ale żebym śledził rozwój emocjonalny czy stosunek różnych użytkowników do forumowej społeczności, to nieprawda, jednakowoż byłbym ostrożny w wyciąganiu wniosków, że jeśli któryś z pisarczyków chwilowo nie ma ochoty na - jak to pani ładnie widzi - podnoszenie poziomu różnorakich wypowiedzi wszelakich uczestników tego forum, to zaraz schował głowę w piasek, i niemożebnie zatrwożony, uprzednio zanurkowawszy, twardo głowę w piachu trzyma. Na tym forum bywały od zawsze gorsze i mniej gorsze momenty, a ludzie którzy tutaj publikowali swoje wierchołki zawsze byli mocno zróżnicowani: jedni cisi, grzeczni, a piszący dobrze; inni głusi, niemi, rozgadani, a piszący dobrze; jeszcze inni pełni frazesów, awangardy, zapału i idealizmu; inni zmanierowani, zblazowani, zobojętniali i uprzedzeni. Taki właśnie jest koloryt wszelkich konglomeratów, i nie wiem czy to strach, czy to normalność, ale sławetny już i mityczny niemal "poziom forum" zwykle trzyma się na relatywnie akceptowalnym poziomie; i większość zainteresowanych świetnie zdaję sobie sprawę, że z takiego eksperymentu jakim jest forum poetyckie, które otwarte jest dla wszystkich przybłędów i internetowych obieżyświatów, nie sposób stworzyć elitarnego salonu artystycznego. Być może kiedy pani pojawiła się na forum nie umiała pani napisać nic względnie optymalnie, ale to iż z biegiem przebywania w tym miejscu potrafiła pani skorzystać z niektórych rad niektórych zapeklowanych na tym forum jak pulpety w słoiku "poetów"; i na podstawie ich porad miesiąc później olśniło panią, że uprzednio była pani grafomanką, a teraz jest pani Wisławą Szymborską, wcale jeszcze nie oznacza, że poziom forum stacza się po równi pochyłej wprost do obornika. Na tym forum jest garstka dorzecznych ludzi, gro niedorzecznych, i garstka prowokatorów. To jest moja subiektywna obserwacja, w opozycji do pani subiektywnej obserwacji. Nie ma co zatem podnosić rwetesu, i uświadamiać innym użytkownikom własnego przeświadczenia, bo ono wcale nie musi mieć uzasadnienia.

    .....................................................................................................................................

    "Nie popieram polityki kąśliwych i ordynarnych komentarzy, jaka niestety "obowiązuje" w dziale dla zaawansowanych poetów. Jestem zwolenniczką uwag, konstruktywnych komentarzy, które wskazują usterki, pomagają piszącemu, żeby doskonalił, poprawiał samego siebie..."

    Ja jestem zwolennikiem metod skutecznych, ale akurat poezja jest taką drażliwą i nieobiektywną materią, że moim zdaniem od indywidualnego krytyka zależy, czy komuś należy powiedzieć dosadnie czy dać mu czekoladkę na zachętę - nie ma optymalnej postawy wobec wszystkich adeptów (rzekomo) literackich; i jeżeli sugeruje pani powołanie Komitetu Jedynie Słusznej Maniery i Poetyki Pisania, to zaręczam, że jako pani prezes, powinna pani dawać przykład pozytywistyczny takowej postawy, czego zupełnie pani się nie trzyma; zatem jak zwykle - czyli od kilku lat wstecz - dużo mówią różni zapaleńcy wokół własnej gołosłowności.

    A prawda bywa nader banalna i mówi że nie da się ukulturalnić na siłę wszelkich relacji pomiędzy różnymi uczestnikami; nie da się także autorytatywnie rozsądzać co jest słusznie napisane a co jest kiczowate w sytuacji, kiedy samemu nie ma się dostatecznego autorytetu wśród podopiecznych; a należy założyć także już na samym początku, że skoro rzecz traktuję o poezji, którą tworzą przypuszczalni poeci, to nie zawsze ciepłe słowo i cierpliwa krytyka okaże się złotym środkiem w celu odpowiedniego wypoziomowania poprzeczki, którą chciałaby pani widzieć tam gdzie sięga pani wzrok uznanej w kręgu poetki. Niemniej to nie pierwsza próba idealistycznego zrywu któregoś z oświeconych krytyków, jednakowoż o zasadności tegoż apelu miałem okazje sam wczoraj się przekonać, i proszę mi wybaczyć skoro uważam, że mnóstwo piany wykipiało, a może i słomy wylazło. Pozdrawiam.

  18. Cytat
    Nadepnął, nadepnął. I to już naprawdę nie moja wina.

    Bądź zdrów i idź swoją drogą.

    Para:)


    Aniu, przecież ja nie pójdę twoją drogą, dlatego nie potrzebuję wytycznych aby pójść, bo mam swoje drogowskazy, ale jeśli pierwsza strofa, czyli dokładnie ta:

    "tylko mi powiedz, że będziesz wciąż ze mną,
    kiedy wyłączą się światła i dzwonki,
    kiedy się zmęczą podniebne skowronki,
    krety, strudzone harówką, podziemne."

    trzyma przy końcówce rym; to ten słoń który przydepnął mi ucho jest mrówką, ja jestem słoniem, a pterodaktyle latają po niebie, doprawdy.
  19. Cytat
    Islamic:

    Dzięki, że się wypowiadasz. Banalność rymu przyjmuję z pokorą. Prawda. Nie jest to ambitny wiersz o charakterze filozoficznym. To pieśń, nawet - po prostu piosenka. A jeśli "gubisz rytm" - wybacz: Po prostu słoń Ci nadepnął na ucho. Nie publikuję wierszy, które nie trzymają rytmu.

    Pokaż, w którym miejscu?... Nie pokażesz!

    Para:)


    Być może w takim razie słoń nadepnął mi na jedno i drugie ucho jednocześnie, bo wyczuwam jedynie konsekwencję rytmiczną i rymowaną w dwóch środkowych strofach, natomiast strofy skrajne zamykają się słowami w żadnym stopniu niespójnymi pod względem rymów; ale tak jak mówię: takowe mam przeświadczenie z perspektywy przydepniętych uszu, i być może nijak ma się to do twojego przeświadczenia o tym iż piszesz tak a siak. Pozdro
  20. Autentycznie można dostrzec w tym utworku gdzieniegdzie całkiem frapujące metafory, ale jeśli chodzi o stosowanie rymów to nie sposób nie zauważyć że nie są one zastosowane spójnie i konsekwentnie, przez co całość sprawia wrażenie dosyć usilne, bo końcówki strof każdorazowo wybijają czytelnika z rytmu i przekształcają niektóre z nich w ciężki do zaakceptowania banał końcówkowy. Zamiast puentować zakończenia, albo chociaż trzymać spójność rytmiczną: nie ma ani jednego, ani drugiego; a zamiast zastanowienia lub refleksyjności - czuje posmak siermięgi i toporności. Pozdro

  21. Cytat
    islamic
    Gdzieżbym śmiał. Nie odbieram Ci niczego. W ogóle nie odbieram niczego nikomu (przynajmniej już /nauczony życiem/). W końcu każdy ma (oprócz jednego prawa dla wszystkich) swoje prawa i preferencje. I to jest piękne. Pozdrawiam


    Zaskoczyłeś mnie niesłychanie. Zgadzam się. Ale wracając do twojego jednego z pierwszych komentarzy: nie, nie ulżyło mi - powiedziałem jedynie, co o tym wszystkim uważam. Pozdro.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...