Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marek Guz

Użytkownicy
  • Postów

    90
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marek Guz

  1. Lubisz miętę zaparzoną w kubeczku ze wspomnieniami? Aromatyczną, słodką samą w sobie, Nazrywaną w słoneczny dzień na skarpie tak troskliwie podlewanej... Teraz zamykam oczy i słońce rozświetla pokój zapachem...
  2. I spłonął... Misternie wyszlifowany...miał być trwały na wieki Spłonął jak bibułka. A myślałem, że jest twardy jak dąb... 10 lat pieszczenia, chuchania, gładzenia... ...Spalił go strach... Spaliła go pycha... Spaliła niepewność i kompletny brak dystansu... A może krytyki? A kto miał krytykować? Jak sam się bałem patrzeć w lustro... Głęboko się ukryłem, jeszcze nie wyprodukowali batyskafu Do zanurzeń w tak głębokich...
  3. Przeżyte chwile układam na półeczkach... Upycham emocje w szufladkach, uczucia w skoroszytach. Na później... Czasem siadam przy herbacie i sięgam zagryzając sernikiem, Czasem ktoś razem ze mną coś dokłada, ...Lub odnajduje siebie na zakurzonych regałach... I to jest takie ciepłe...
  4. ...czy pamiętasz, jak ze mną tańczyłaś walca... Nagle świat przestał istnieć, tylko szum w uszach wirujące światła i Twój zapach...wilgotny od potu policzek... Choć muzyka już dawno ucichła, czuję muśnięcie...cheek to cheek...
  5. Czekając na pierwszą gwiazdę przeżywałaś niepokój? A co jak będą chmury? Jak śnieg wietrznie zajrzy w oczy? Zamknij je wtedy...ujrzysz niebo pełne gwiazd...drogi przetarte przez sanie... Usłyszysz dźwięk dzwoneczków...Heeeeeeeeeeeejjjjjjjjjj, dalej, dalej...
  6. Zawiedziona odeszła szybko w stronę okna, Patrzyła w mroczne cienie zimnych drzew... Tak bardzo chciałam zrobić coś dla Ciebie, powiedziała Uchylić Ci nieba... A ja zmęczony chciałem tylko czuć Jej dłoń na czole...
  7. Upiorna myśl, jak koniuszek języka przymarznięty zimą do klamki w szczeniackim żarcie nie pozwala spać... Wygięty w kabłąk, naciągnięty do granic wytrzymałości zdrowy rozsądek mówi czekaj na ciepły oddech... Na gest, na słowo...ale czekaj Pokornie zwalniam napięcie mięśni, rozluźniam szczęki... Budzę się powoli...
  8. Nie tylko ptaki maja patent na powracanie... Nie tylko one odnajdują drogę wśród chmur, bezwiednie i pewnie Jakże łatwiej żyć...powierzyć słowa i myśli wiatrowi, Wyzwać deszcz, rzucić rękawicę doświadczeń prosto w otchłań burzy... I czekać, pokornie i ufnie. ...Nic Cię nie ominie, nic nie stracisz...zamknij oczy i poczuj...daj się unieść...
  9. Kiedy uda Ci się odpowiedzieć na kilka pytań dziecka, czujesz ulgę Kiedy na kilkanaście...zdziwienie... Kiedy jest tych odpowiedzi kilkadziesiąt dziennie wpadasz w panikę,,, Kiedy przestajesz liczyć...zaczynasz być homo sapiens...
  10. Pozamiatane...Nakurzyło się jak cholera, ale kiedyś posprzątam... Albo i nie. Wiatr rozwiał z szufelki wszystkie drobiny...obrócił w niepamięć... Czasem zawieje, niosąc pamiętne zapachy czułości i wieczornej ciszy. Przeszedłem przez most...czy dam radę go zburzyć?
  11. Zamykam się w sobie, zasysam uśmiechy i radości, Maska jak klawiatura na sejfie nieodgadniona... Warstwa niepalna, warstwa kuloodporna na przemian... Nieskończoną już ilość razy. Już nawet ja nie pamiętam kodu, ...Wszystko przykryte kurzem i potem... Zardzewiałe...
  12. Cześć, dawno Cię nie widziałem... Patrząc w lustro zastanawiałem się skąd go znam, Czego chcesz? Nie pamiętam Cię... Nie pamiętasz? Nie pamiętasz jak płakałeś, jak wyciskałeś pryszcze, Jak błędnym wzrokiem po imprezie próbowałeś znaleźć rozgrzeszenie? ...Jak śmiałeś się widząc miłość we własnych oczach... A pamiętasz przerażenie jak odeszła? To nie ja...
  13. Kosmyk niesfornych włosów zakrył Ci oko, cholerny wiatr przeszkadzał natrętnie... Ale...popatrzyłaś tym jednym dwa razy mocniej, dwa razy chętniej... Pomyślałem...jakbyś miała drugie usta i też przykryłby je wiatr... Może całowałabyś w dwójnasób? ...Ale natrętny wiatr rozwiał też wątpliwości...nie trzeba drugich ust... Te jedne, jedyne starczają za wszystkie usta świata...
  14. Bo kiedy mówisz te słowa kolejny raz, robią się ostre... Kiedy żądasz...stawiasz ścianę. A ja za nią... Nawet jakbym krzyczał, już nie usłyszysz... A czasem się boję...i krzyczę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...