Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zdzisław_Chciwiec

Użytkownicy
  • Postów

    752
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zdzisław_Chciwiec

  1. Autorze "swojego własnego tekstu", pisanego "w czasie transu", "duch tego co autor miał na myśli", jest kluchowatą zjawą bełkoczącą bez sensu, na temat obecny w ilości śladowej. Stylistyczne wygibasy, językowy kabotynizm i pełne odmóżdżenie, doskonale wpisują tekścik w nurt "fajnych wierszyków", czytywanych przy aplauzie audytorium, u cioci na imieninach... I tam niech pozostanie, zrolowany lub nie... ;) :)) " Autorze "swojego własnego tekstu", pisanego "w czasie transu", "duch tego co autor miał na myśli", jest kluchowatą zjawą bełkoczącą bez sensu, na temat obecny w ilości śladowej. Stylistyczne wygibasy, językowy kabotynizm i pełne odmóżdżenie, doskonale wpisują tekścik w nurt "fajnych wierszyków", czytywanych przy aplauzie audytorium, u cioci na imieninach... I tam niech pozostanie, zrolowany lub nie... ;) " = żałosna to fobia :)))
  2. ...ps :))) dodałbym jeszcze za autorem tekstu piosenki " Śpiewać każdy może " Jonaszem Koftą a wyśpiewanej z " jajem " przez Pana Jerzego Sthura, że pisać kazdy może, natomiast nie każdy musi czytać :))))
  3. ...bardzo serdecznie dziękuję moim adwersarzom za zainteresowanie moim " tekstem " .Jakby Go nie zwał, jest mój własny.:)))..szczególnie dawniejbezet za konstruktywną krytykę ( obiecuję,że przemyslę podpowiedzi, już dostrzegłem możliwości poprawek) :)) ...jeśli chodzi o " słowa wymagające słownika" = przykro mi = ja tak myślę, nie używając słownika :)))...a i nigdzie nie jest powiedziane, ze " muszę " kierować swoją " twórczość" do odbiorców potrzebujących takiegoż :)) cieszy mnie natomiast kompilacyjna dywergencja słowa - " jakowąż" wystepująca u dawniejbezet i H.Lecter = widać coś jest na rzeczy :)) .....hmm..myślę, że nie muszę tłumaczyć prostego doświadczenia psychologicznego, zwanego " gluchy telefon" .....wykazuje ono, że każde pojedyńcze slowo, jest rozumiane inaczej przez odbiorcę i nadawcę, a cóż dopiero zbiór słów zwanych poezją, któta to próbuje opisywać uczucia słowami.....nie jest to proste....a już zupełnie zawiłe tłumaczenie i spieranie się co autor miał na mysli, ponnieważ pisał swój tekst w pewnej chwili= próbował opisywać slowami uczucia, które nim w danej chwili " targały " ( nazywamy to w skrócie " Weną " ...tak myślę ).....a " zmuszanie " Go przes tzw " konstruktywną krytykę " w komentach do poprawek, moim zdaniem wypacza " ducha " tego " co autor miał na myśli " w czasie " transu " pisania, bo choc takst później wygląda " poprawniej " nie jest już moim zdaniem tym samym :))))....może róznica nie jest az taka jak miedzy oczuciem zimna i ciepła, lecz ma inny odcień :)) i tekst robi sie " średnio - staystyczny" a średni = to nam jest wtedy, gdy jedną nogę włozymy do wrzątku, drugą jednocześnie do lodowatej wody = jest srednio ...to moje zdanie ....na poparcie moich słow, chcę przedtawiś ( za zgodą autorki ) pierwszy bardzo, bardzo " niepierzony " ale jakżesz piękny wiersz mojej przyjaciólki - autorka nazywa się Zuzia Ewa ....napisała go ot tak po prostu i przysłała mi, abym ocenił = moim zdaniem jesr bardzo, bardzo choć jeszczenie ma tytułu, aotorka nazwała Go,że tak powiem roboczo = pisząc do mnie " Fajny wierszyk " :))) ""Powiedz Jasiu mi do uszka, Co tak dynda ci u brzuszka? Oj! Małgosiu ? spytaj mamy! My to... ?ptaszkiem? nazywamy; To ?kogucik? (co nie lata), Ma ?go? dziadziuś ? brat twój ? tata. Powiedz Jasiu ? czy źle zrobię, Jak ?go? złapię w rączki obie? Oj! Małgosiu ? zuch jest z ciebie! Będzie dobrze ?mu? jak w niebie; Równie bosko będzie tobie, Jak majteczki ściągniesz sobie. Powiedz Jasiu ? co się dzieje, Czemu ?toto? (tak!) p ę c z n i e j e ? Oj! Małgosiu ? tak już jest, Że i ?ptaszek? miewa gest; Gdy się czule ?doń? zagada ? Kurczyć się ?mu? nie wypada. Powiedz Jasiu ? ale szczerze, Jak się karmi takie ?zwierz Oj! Małgosiu ? to ?żyjątko? Ma apetyt jak prosiątko. Co zajada...? Czym...?I jak...? Dowiesz ? kładąc się na wznak.. Powiedz Jasiu ? bom głupiutka, Gdzieżeś wetknął mi ?kogutka Oj! Małgosiu ? pomyśl troszkę; Ten ?drań? wziął cię za ?kokoszkę?, A ?kokoszka? winnaś wiedzieć, Na jajeczkach musi(!) siedzieć. Powiedz Jasiu ? bo się boję, Czy ?on? skala ?gniazdko? moje? Oj! Małgosiu ? mówiąc szczerze, W twą ?niewinność? ? ja... nie wierzę; Sam widziałem (miałaś roczek!), Jak ?przysiadłaś? sobie smoczek. Powiedz Jasiu ? czy ty czasem, Nie chcesz w pupę dostać pasem!? Oj! Małgosiu ? jeszcze jak! Wprost ? uwielbiam ?tortur? smak; Ściskaj ? duś mnie ? szczyp po plecach... Bo to strasznie mnie podnieca! Powiedz Jasiu ? czy mnie lubisz, Czemu (TAK!) się ze mną czubisz? Oj! Małgosiu ? TOŻ TAK SAMO ? Tatuś droczy się z twą mamą; Też... zabawia ją ?kogutkiem?!, A ty jesteś... TEGO SKUTKIEM.. Mój Jasieńku ? SKRÓĆ MI MĘKĘ, Poproś ślicznie mnie o rękę!? Oj! Małgosiu ? w tym tkwi sęk, Że mój ?ptaszek? nagle(!) zmiękł... Lecz nie marudź! Bo wieczorem, BĘDĘ BAWIĆ SIĘ TRAKTOREM....hahahahah.. "" :))))).....a nie konstruktywną krytyką wcale sie nie przejmuję = wkleiłem swój wiersz również na inne strony z tzw " poezją " = tam również są recenzje ...pozdrawiam wszystkich :))))
  4. jedząc życie wąż w swoim samolubstwie nie zastanawia się jaki ból przynosi swojej żywości paraliżując ofiarę wzrokiem w jego oczach czai się przekleństwo samouwielbienia przodków jakowąż w swoim narcyzmie jest pedantycznie przetwarzającym zew genów matrixem rzeczywistości podpełzając do zwierzyny z należytym szacunkiem nie strzela samobója tylko spokojnie trawi do następnego głodu jest altruistą swojej wybiórczości bezszelestnie podpełzając z zawrotną afonią syczenia burząc kakofonię ofiary poleży zrolowany do następnego porywu
  5. ...rozkaz mamaą :)))..tylko jakie w/g Ciebie ?? pozdro :)) umarłe gałązki rozkładają swe członki w rozpaczy zapomnienia lata członki- bym zmieniła, natomiast 'pławią się' po przemyśleniu chyba może jednak zostać. Obfitością pijane te dżdżownice od wiatru>? J. serdecznie ...hm ....można się " upić "wiatrem np .... " Motocyklista jadący z prędkością 230 km/h zobaczył przed sobą małego wróbelka na wysokości twarzy. Starał się jak mógł, żeby go ominąć, ale przy tej prędkości nic się nie dało zrobić. Uderzony ptak przekoziołkował i upadł na asfalt. Motocyklista, mając wyrzuty sumienia, zatrzymał się i wrócił po ptaka. Ponieważ wyglądało na to, ze wróbelek żyje, zabrał go z asfaltu. W domu umieścił go w klatce, włożył do niej trochę jakiegoś pożywienia i wodę w miseczce. Rano wróbelek ocknął się. Popatrzył na wodę, popatrzył na jedzenie, popatrzył na pręty klatki przed sobą i mówi: O ku***! Zabiłem motocyklistę! " .... natomiast dżdżowice są pijane od dżdżu - cholera wie co w nim jest,w tym deszu, ale to imma bajka = ja wiem, Pan profesor wie to co bedziemy tym głąbom tłumaczyć - odpowiada uczeń wywołany do tablicy :))))))) = a napisałem w teście ,że " pławią się na asfalcie deszczu " ...dzięki za sugestie ....pozdrawiam równie serdecznie
  6. ...jesli mogę wtrącić to zatrwazająco naturalnym i obrazowym...stwarza niepowtarzalny klimat, taki ,że jest się" Tam " w srodku przez chwilę .......pozdrawiam autorkę i adherentkę oczywiście równie :)))
  7. ...tekst, na wysokim poziomie cynizmu :))) de gustibus non est disputandum ...pozdrawiam
  8. ...jako nie wtajemniczony = przypuszczam, że chodzi o tę drugą chorobę co mam na mysli :)) a swoją drogą ....to złamas, ten kot, że tak się daje ...garściami ....pozdrawiam serdeczie .... kota równie :)))...oczywiście tego mojego ...z głowy :)))
  9. o mamusiu !!! :)))...w zakonczeniu 2 zwrotki mnie lepiej pasowałoby powedrowała - " podskakiwała " ..po mojemu gubi sens zdania, ale to oczwiście moje widzimisię ....natomiast dalej???...dalej choliwka wiersz jest po prostu ... " wolny "...pozdro :))))
  10. ...rozkaz mamaą :)))..tylko jakie w/g Ciebie ?? pozdro :))
  11. ...ps....zapomniłem dodać, że już Go " zjadłem " w caości ( bez ł = zamierzone )= i tylko zostali łości.... pozdro :))
  12. Z cwaniakami nie da rady, a tak naprawdę to nie była kiełbasa tylko cukierki czekoladowe i to w papierkach:) ...a to skurczybyk .....łasuch cwaniakowaty :)))....jakbym widział siebie z tymi cukierkami :))))....bo jestem pies na słodycze = takie jak nie przymierzając ten wiersz :)) ....pozdro :)))
  13. ........rymować - das ich NIcht Versehen = ja być ciemna masa w temat :))) lecz znać inny przepis :))) Przepis na wiersz ( tzw biały ) Przygotować z jeden ugotowany aforyzm, zmieszany z minimum jedną alegorią z posmakiem satyry, dodając jedno lub dwa lakoniczne i niekoniecznie przegniłe porównania. Następnie przemieszać na kompie ucierając własne puzzle, złożone z kratków i ciapek. ...pozdro:))
  14. Plucha, czyli trochę o zupie, trochę o dupie z udziwnieniami :)) jeszcze liście dają odpór podmuchom jesiennego uniesienia wiatru pijane obfitością dżdżownice pławią się na asfalcie deszczu siąpiącego kroplami zimna umarłe gałązki rozkładają swe członki w rozpaczy zapomnienia lata chleb w piekarni póki co ciepły
  15. Aż tak? Miło mi... Tylko nie odlataj...:) Poważnie - Dziękuję za zatrzymanie... Ciepło o wierszu. Pozdrawiam, Leo. ....każdy ma " swoje " - " oczy żywe niezapominajki co patrzą i widzą " piękne i nietuzinkowe porównanie .....te żywe niezapominajki ...tak ....czasem jakiś szczegół ...obraz uruchamia te ....niezapominajki ( subiektywnie dla kazdego ) pozdro :))
  16. ...oczywiście,że tak = dawno dodałem do ulubionych = nie ma się czym chwalić = z natury ...wstydliwym :)))) mhm ..... pozdro :))
  17. niet ! 'piękno gracji'...? - a cóż to za pięłkna maślankowa maślaność...? o reszcie nie wspomnę, wrzuć [wyrzuć] waściu toto do utylizatora :))) właście to ąsćka zrobiłaś ....więc nawet się nie musze tłmaczyć ze stopniowania moich uczuć ....bo kto nie wie cóż to piękno gracji to nie mamy o czym gadać ....pozdrawiam z równym sarkazmem ( zeby nie było , iż któś więcej )....
  18. Powim tak: boćki znikły z gniozdecek, a cy one juz do ciepłych, tegło nie wim. Dobrze godos, byle do następny wiosnecki, to i w dziecka pewnie obrodzi:)) Dzięki za poczytanie, i pagorki. Pozdrawiam:) a za mało pochwaliłem ..więc pochwa ii miłej nocki w oczarowaniu otoczenia tych pagórków:)))
  19. ...... to pewnie nie czytałas mojego " zachwytu " Jaworzynką w Trzech ( od) nogach ...dzięki za " powodzenia " mam Go ja dla mnie wystarczającą a więcej się przyda :)))
  20. ...Leo ...jeśli mogę się tak zwrócić ....azaliż jaikiż sekator miałaś na myśli :))))))...wniski pohopne troszku = napisałem kilka wierszy do przyszłej .... a jeszcze jej nie widziałem ....chcę taką : co czyta sercem, myśli secem, całuje z sercem i w ogółe :)))
  21. ...wzruszył mnie ....pomaga mi wznieść się ponad " pozimy.....podziały " ....prócz piękny = nic nie wyksztuszę ....pozdrwaiam :))).
  22. :))) dodaję i tę wersje do ulubinych :)) pozdro
  23. Cokolwiek poprawiłam, jak teraz? ....??? Obietnica ??? nie mam koncepcji ....zastanawiam się czemu piszesz dla " dziewczynki " ??? :))))
  24. ...kinestetycy górą :)))) dopóki nie przeczytałem " Inteligencji emocjonalnej " Golemana, nie miałem pojęcia, że: zapachy odczuwamy najszybciej = w ciągu 1/1200 sekundy jesteśmy w stanie zareagować na bodziec i wiemy " wcześniej" zanim zobaczymy, czy coś lubimy czy nie :))) ...a w/g badań Golemana ( i innych naukowców ) " odczucie " węchu usytuowane jest najprawdopodobniej w głownym pniu mózgowym i przedostaje się" wcześniej " - " krótszą " drogą do " centali " ....także zanim pomyslimy = już wiemy ....te uczucia czucia, odczucia:))) .......kienestetycy górą = mamy wiecej kubków smakowych :))))))
  25. ...sekator to dla mnie skrót myślenia życzeniowego = nie że wolę zagatki, ale za " gołe ciao " a nie tam wyobrażenia o :)))....dzięki za cenne dla mnie sugestie :))) - myślę, że w częsci masz rację ...pomyślę jeszcze o tym :))) ....zastanawiam się ponadto nad tytułem .....czy nie zrobić Go bardziej dwuznacznym i nie dodać znaku zapytania ( bo czyto = po " górolskiemu " ...niech czyto i się zastanawia hej ).....pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...