Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Danuta Duszynska

Użytkownicy
  • Postów

    98
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Danuta Duszynska

  1. http://www.blurb.com/bookstore/invited/2102985/9c2e7e96ac92676e07b031855e78b861ec51f415 prosze czekac, bo strony ksiazeczki owieraja sie wolno i koniecznie powiekszyc - /ZNACZEK FULLSCREEN/ po prawej stronie w rogu pod ksiazka. autor ksiazki - Danuta Duszynska nick "australijka"
  2. Wybiera się w gości na kilka miesięcy, już jej się sprzykrzyło za pachnącą ziemią. Niezmiernie stęskniona do Polski popędzi, by ją od początku poznawać i zgłębiać. Złotą suknię wdziewa, z kasztanów korale, a na głowę wieniec z liści purpurowych. Cała swą sylwetkę mgłą okrywa bialą, spietą broszką leśną ostatniej jagody. Pragnie się spodobać, zauroczyć sobą, szykuje prezenty dla wszystkich z osobna. Błyszczy w słońcu złotem wiązanka zbożowa, z pszenicy chleb biały i chałka ogromna. Dywan z lisci splata złotą smugą słońca, rozrzuci przed ludźmi, co na polskiej ziemi. A na czarne pola rozsypie nasionka, by wyrosły wkrótce późną oziminą. Tak przysposobiona zagląda do okien wita się radośnie starym obyczajem. Oddaje purpurę i prezentów krocie. W nagrodę od ludzi uśmiechy dostaje. Autor: australijka
  3. Kolorystyczny, cieply wiersz, bardzo polski i za to Ci dziekuje, przyblizyles mi polska przyrode. Serdecznie pozdrawiam juz z wiosennej Australii/
  4. Wiersz z glebi serca pisany - porusza czytelnika.
  5. Wzruszyla mnie bardzo tesknota za malenstwami. Ale z pewnoscia powroca na nastepne wakacje. Pozdrawiam serdecznie,
  6. Teskni za malym szczesciem, z pewnoscia wroci.
  7. Slowa w wierszach kwitna, niczym kwiaty na lace. Slowa sercu bliskie, radosne, gorace. Czy tez smutne, liryczne - jak te lilie biale. Jak uczucia ludzkie ze snu ocalale /australijka/
  8. Wyglada na to, ze kolo ratunkowe podrzucone na sile dla rzekomego wyratowania. Coz, tak naprawde jest jadem, ktore moze tylko ranic. Lepiej probowac odplynac samemu niz korzystac z takiej pomocy. Mysle, ze autorka miala na mysli konkretna sytuacje zyciowa, w ktorej wolala zdac sie na siebie /chocby i utonac/ wedlug starego przyslowia "boso, ale w ostrogach". Pozdrawiam.
  9. wyjezdzam na trzy tygodnie, rzadko bede zagladac do komputera, ale pisz do mnie co z Malgosia na moj @, prosze. Danuta
  10. Podejmujesz sie trudnego tematu opisu smierci. Tak, to prawda, ze wszyscy wiemy, ze kiedys przyjdzie, ale to kiedys zdaje sie zbyt odleglym. I zawsze za wczesnie ta smierc przychodzi... poza niewielkimi wyjatkami, kiedy ludzie wykonczeni choroba pragna, zeby przyszla.
  11. Czytalam juz Twoj wiersz na innym portalu. Byl tam zdaje sie na najwyzszym notowaniu. Tak, to mocny wiersz, podejmujesz trudna tematyke. Moze trzeba takich mocnych i dosadnych wierszy, zeby zwrocic uwage na problem?
  12. Bardzo mnie zmartwila ta wiadomosc, wszyscy zyczymy naszej Malgosi rychlego wyzdrowienia.
  13. znalazlam jeden dobry rym u Ciebie wierszach-najpiekniejsza. To rym niedokladny z ta sama samogloska. Inne niestety albo gramatyczne albo czestochowskie. Sama takie kiedys pisalam i jeszcze czasem mi sie jakis trafi, za co obrywam po glowie. Poczytaj o rymach, o ich rodzajach, rymiarka pomoze znalezc Ci rymy niedokladne, ktore uzyjesz do wiersza. To wcale nie latwo, wymaga czasem wielu prob, ale warto probowac, bo jak piszesz sam poezja jest rzecza piekna i cos zostawimy po sobie /swoje mysli, odczucia/. Pozdrawiam z Australii.australijka
  14. Eugeniuszu, tylko pogratulowac. Te dwa watki, o ktorych pisze Eli mozna dopracowac. Calkiem ladnie wyszlo, pomyslowo. Wiele metafor. Tak dalej. Pozdrawiam z Australii, tez deszczowej w tej chwili. Jestem za rozbiciem wiersza na wersy, lepiej sie czyta. Dalej pracuj nad rymami, poczytaj o rymach /znajdziesz na google/, wprowadzaj tzw, niedokladne. Znajdziesz tez rymiarke, ta pomoze Ci wyszukac takie rymy. Trzymam kciuki, pomysly na wiersze masz extra.
  15. Wspinam się na wzgórze. Stamtąd bliżej nieba. Jeszcze trochę, parę szczebli. Zaciskam lańcuchy, opieram się o kamienne skały. Coraz ciężej. Spogladam za siebie. W dole zieleń traw. I łaki kwitną. Kolorowym kwiatem. W oddali widoki: małe dzieci biegaja na boso - rozbawione, nieopodal szkoła i dom stary - - powojenny w gruzach. Wielki pałac dzieciom do zabawy i straszenia; rzekome duchy w prześcieradłach. Migają sceny minionych lat zamknięte bezpiecznie, ukryte w pamieci: obraczka na palcu. dziecko płacze - - chore na biegunkę. Wiatr naprzeciw. Jeszcze parę kroków. Idę wysoko na sloneczne wzgórze. Tam spotkam ziemię obiecaną, gdzie spokojnie śpi zamknięta przeszłość. A wiatr śpiewa.
  16. Przepraszam, moj komentarz absolutnie niezlosliwy - raczej konstruktywny. Kto wie, moze nawet skorzystasz z niego w swojej dalszy pracy. Do rzeczy: Widze, ze wiekszosc linii to 8-zgloskowiec. Licz sylaby i skoryguj tam, gdzie jest inna liczb sylab - siedem czy dziewiec. Wiersze do 8 sylab nie musza miec sredniowki, czyli przerwy na oddech. Wszystkie wiersze o wiekszej niz 8 sylab - musza miec sredniowke na tej samej sylabie /przerwa na oddech/. Licz zatem sylaby, jesli masz np. 12, to moze byc jedna sredniowka np. na szostej, albo dwie sredniowki na czwartej. Moze byc inaczej. Jesli rymujesz ac, b,d wtedy np. linia a i linia c powinny miec te sama ilosc sylab a linia b i linia d rowniez te sama, aczkolwiek moze byc inna od linii ab. Sorry, jesli namieszalam w glowie. Dalej, w Twoim wierszu mase powtorzen, unikaj slow serce, dusza, ksiezyc. Ktos zapytal o wiek, bo wiersz wyglada, jakby pisal 15 letni chlopiec - zakochany w kolezance z klasy. Tresc stanowczo do korekty, ale warto probowac, bo poezja to piekna rzecz. Jesli siegne do swoich pierwszych tworow /nie mylic z utworami/ to tez mam podobnie. No moze ciutke mniej powtorzen. Ale zeby pisac wzglednie dobrze to dlugi proces nauki. Podpowiedz: czytaj sporo klasyki, znajdz informacie na temat rymow na google. szukaj innych portali poetycznych, np. kobieta.pl, przed tym oczywiscie w.w.w. / pisze tak, bo system odrzuca link/ jak znajzdiesz szukaj autorow z zielonymi jeszcze lepiej niebieskimi piorami, swiadczacymi o poziomie. jesli rymowanki Ci nie wychodza sprobuj odnalezc sie w innego rodzaju poezji bez rymow, ale tam trzeba uzywac tzw, merafory, czyli przenosni. Ten rodzaj poezji rownie piekny ma w dzisiejszych czasach wielu zwolennikow. Ja pisze rymowane, czuje sie w nich lepiej, ale kiedys, kto wie. Na poczatek sprobuj przerobic swoj wiersz, Twoje rymy zbyt ciezkie -cien-zen, ciezko sie czyta. Pozmieniaj, wyrzuc powtorzenia, skoryguj rymy, uloz 8 zgl, bo najlatwiej sie uklada. Chetnie poczytam, daj znac. Pozdrawiam i zycze weny.
  17. Wyobraznia mlodej dziewczyny, uktyte w "schowanku' MARZENIA niech sie spelnia. Pozdrawiam.
  18. Bardzo smutno o smierci, ale wiersz spelnia zadanie. szkoda, ze kroki nie nadeszly - czytam pomoc. Pozdrawiam.
  19. Witaj Zdzisiu, wyrzuc te wszystkie wielokropki, bedzie lepiej. Przecinek zaraz po literze konczacej, przerwa i nowy wyraz. A szpiegow nie sluchaj, bo to tylko szpiedzy. Pozdrawiam i zycze milego dnia. australijka
  20. Dzieki za poczytanie, to bylo forum "po drugiej stronie teczy", teraz sie nazywa nasz swiat po drugiej stronie teczy, mozesz mnie znalezc pod nickiem "australijka" - "na dnie duszy schowane"
  21. Tak, teraz jest lepiej, wyrzucilabym znak zapytania w ostatniej linii. Tu bedzie zamkniecie mysli bez pytajnika - kiedys bylismy. Ten wiersz jest wyjatkiem i tu dozwolone sa jakby rymy gramatyczne, ale generalnie w wierszach staraj sie ich unikac 'kura-gora", "bladzilismy-bylismy". Nie rymuj rzeczownika z rzeczownikiem, przymiotnika z przymiotnikiem itp. Absolutnie sie nie poddawac, duzo czytac innych, najlepiej dobrych, sporo pisac i tu doceniam fakt, ze chcesz byc krytykowana, bo to rzadka zaleta. Pozdrawiam.
  22. dzieki za poczucie humoru Zdzisiu
  23. Wiesz, dawno temu jako mala dziewczynka bawilam sie z pieskiem Wrzosikiem. W budynku byly szczury, wylozono trucizne, a Wszosik zostal ofiara. Jak my wtedy plakalysmy, ja i moje siostry. Pochowalam go rowniez w bzach. Po 50 latach odwiedzilam miejsce mojego domu dziecinstwa. Sporo bylo zmian, a bzy wykarczowano. Ale Wrzosik do dzisiaj jest w mojej pamieci. Po latach dostalam Sniezynke, pieknego bialego pieska, moje coreczki bardzo sie cieszyly. Kiedy wyjechalysmy z Polski, pieskiem zajmowal sie moj tatus. Kiedy piesek zachorowal, Tatus uspil go, a mama pochowala go rowniez w kwiatach kolo bloku. Kiedy nam napisala o smierci Sniezynki - bardzo plakalysmy. Moja corcia niedawno uspila chorego na raka pieska, ona tez rozpaczala, jak za najblizszym czlowiekiem. To takie moje pozegnania. Bardzo wspolczuje, bo wiem, jaka to strata.
  24. Tesknota i melancholia plynie z Twoich wersow. Ale tez i nadzieja, zawsze na kazdej drodze tli sie male swiatelko, jeszcze go nie widzisz, ale zapewniam, ze ktoregos dnia zauwazysz, a potem bedzie swiecilo coraz bardziej i bardziej... pozdrawiam, australijka
  25. "Ja spróbuję,niby cichy krąg na wodzie się rozpłynąć i w swym świecie zniknąć gdzieś.." "kilka trosk na szklanki dnie" - to najbardziej mi sie podoba. Uwazam, ze wiersz ma sporo fajnych metafor, jest poetyczny, zachowana sredniowka. Moze tylko te rymy gramatyczne i byloby swietnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...