Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marek Konarski

Użytkownicy
  • Postów

    1 110
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marek Konarski

  1. To duże zobowiązanie dla autora... Dziękuję. :)
  2. Biorąc pod uwagę pani słabość do taplania się, postaram się stworzyć w następnym wierszu bardziej komfortowe warunki, wręcz kąpielowe - będzie ciepło, kojąco i aromatycznie :)
  3. Nic bardziej sensownego nie wymyślę, więc powtórzę za Z. Babą. Pozdrawiam :) Wygląda to na babskie gadanie :) Dziękuję. :)
  4. Czy ja wyglądam na "przejętego" ? :))) "to tylko komentarz i nic więcej, ot, czysto subiektywne odczucie po przeczytaniu tekstu" O taką formułę mi chodziło, odniosłem początkowo wrażenie, że naruszyłem w sposób haniebny, jakiś powszechnie obowiązujący, poetycki Kodeks Hammurabiego ;) Miłego... Po tylu "odkomentach" do mojego wpisu doszłam do wniosku ze ani trochę nie jest pan przejęty. :))) Wrażenia, szczególnie te początkowe bywają mylne. I nie chodzi mi w tym przypadku o pański tekst. Miło było... Nie przywiązuję się nadmiernie do własnych mylnych wrażeń ale często bywam w tym odosobniony ;) Odkomentowuję się. Bardzo miło było...
  5. Moje miłonapawanie miałoby zapewne charakter relaksujący, gdyby nie obawa, że zrobi pani na mnie nalot z kalkulatorem w ręku, wyliczy przekroczenie wszelkich norm miłonapawaniowych, naliczy podatek i karne odsetki, rozliczy z rozrzutności i bizantyjskiego rozpasania i umieści w stosownym formularzu w pozycjach : 76A (degradacja umysłowa), 132C/7 (arogancja) oraz 569K/P (brak podatności na konstruktywną krytykę) ;) Pisanie albo zdrowie - wybór należy do ciebie. Mogłabym w nieskończoność przerzucać sie z panem odpowiedziami ale szkoda mi czasu. Przecież nie musi sie pan aż tak bardzo przejmować moim komentarzem - to tylko komentarz i nic więcej, ot, czysto subiektywne odczucie po przeczytaniu tekstu. Nadal miłego... Czy ja wyglądam na "przejętego" ? :))) "to tylko komentarz i nic więcej, ot, czysto subiektywne odczucie po przeczytaniu tekstu" O taką formułę mi chodziło, odniosłem początkowo wrażenie, że naruszyłem w sposób haniebny, jakiś powszechnie obowiązujący, poetycki Kodeks Hammurabiego ;) Miłego...
  6. "Jeden papieros", to nie jeden bezokolicznik, tylko pojedyńczy przypadek użycia bezokoliczników w ilości ponadnormatywnej ;) "Dla mnie wiersz oparty na jednej części mowy, obojętnie czy to same bezokoliczniki, czasowniki, przymiotniki itp. jest słaby. Taki zabieg musi mieć uzasadnienie w tekscie" Przeczy pani sama sobie :) Albo coś jest (!) słabe z definicji albo słabe może (!) być. Nie można czynić z tego logicznego potworka w stylu, jestem za a nawet przeciw... Przyjmuję do wiadomości pani argumentację "nie, bo nie" i "nie widzę". Niezmierną radością napawa mnie fakt, że mogę zgodzić się z panią w jednej kwestii : "wystarczy trochę pomyśleć"... ;) Proszę czytać ze zrozumieniem. Aha, i napawać się dalej. Miłego napawania się...Aha, i jeszcze jedno - chodzi mi własnie o ten, pozwoli pan, że zacytuję " pojedyńczy przypadek użycia bezokoliczników w ilości ponadnormatywnej". Miłego nadal... Moje miłonapawanie miałoby zapewne charakter relaksujący, gdyby nie obawa, że zrobi pani na mnie nalot z kalkulatorem w ręku, wyliczy przekroczenie wszelkich norm miłonapawaniowych, naliczy podatek i karne odsetki, rozliczy z rozrzutności i bizantyjskiego rozpasania i umieści w stosownym formularzu w pozycjach : 76A (degradacja umysłowa), 132C/7 (arogancja) oraz 569K/P (brak podatności na konstruktywną krytykę) ;)
  7. Nie pytałem o długofalowe skutki stosowania językowej monokultury, tylko o sugerowany przez panią, grzech śmiertelny budowania konstrukcji wiersza na bezokolicznikach. Mogę się zgodzić, że "palenie" szkodzi ale bzdurą jest twierdzenie, że zabija jeden papieros, szczególnie gdy gra rolę literackiego rekwizytu :) Ech, żeby to był jeden. Dobra, odpowiem jeszcze raz. Dla mnie wiersz oparty na jednej części mowy, obojętnie czy to same bezokoliczniki, czasowniki, przymiotniki itp. jest słaby. Taki zabieg musi mieć uzasadnienie w tekscie, a ja, za przeproszeniem szanownego autora, tu go nie widzę. A wystarczy trochę pomysleć, popracować i wiersz ożywa. Tyle ja i nie widzę powodu dla którego miałabym dłużej rozwodzić się nad tym tekstem. Miłego dnia. "Jeden papieros", to nie jeden bezokolicznik, tylko pojedyńczy przypadek użycia bezokoliczników w ilości ponadnormatywnej ;) "Dla mnie wiersz oparty na jednej części mowy, obojętnie czy to same bezokoliczniki, czasowniki, przymiotniki itp. jest słaby. Taki zabieg musi mieć uzasadnienie w tekscie" Przeczy pani sama sobie :) Albo coś jest (!) słabe z definicji albo słabe może (!) być. Nie można czynić z tego logicznego potworka w stylu, jestem za a nawet przeciw... Przyjmuję do wiadomości pani argumentację "nie, bo nie" i "nie widzę". Niezmierną radością napawa mnie fakt, że mogę zgodzić się z panią w jednej kwestii : "wystarczy trochę pomyśleć"... ;)
  8. Zaimponowała mi pani, swoją tajemną wiedzą na temat innych form czasownika i czegoś tam jeszcze ;) W połączeniu z unijnymi dyrektywami, gusowską statystyką, limitami SPP i (obowiązkowo !) kalkulatorem, tworzy one solidne podstawy, pod równie solidny warsztat krytyczny ;) Czy mógłbym poznać źródła brawurowej i wielce błyskotliwej tezy o nietworzeniu wiersza przez bezokoliczniki ? ;) A co mi tam, proszę bardzo. :))W połączeniu z unijnymi dyrektywami, gusowską statystyką, limitami SPP i (obowiązkowo !) kalkulatorem, należy stosowac słowozmian w tekscie; inaczej dochodzi do wyjałowienia i bezpłodności poetyckiej. Miłego dnia :)))) Nie pytałem o długofalowe skutki stosowania językowej monokultury, tylko o sugerowany przez panią, grzech śmiertelny budowania konstrukcji wiersza na bezokolicznikach. Mogę się zgodzić, że "palenie" szkodzi ale bzdurą jest twierdzenie, że zabija jeden papieros, szczególnie gdy gra rolę literackiego rekwizytu :)
  9. Pani z księgowości ? ;) Nie, pani nie z księgowości, tylko z tych co znają również inne formy czasownika i inne części mowy. A bezokoliczniki nie tworzą wiersza. Niczego zresztą tutaj nie tworzą. Zaimponowała mi pani, swoją tajemną wiedzą na temat innych form czasownika i czegoś tam jeszcze ;) W połączeniu z unijnymi dyrektywami, gusowską statystyką, limitami SPP i (obowiązkowo !) kalkulatorem, tworzy one solidne podstawy, pod równie solidny warsztat krytyczny ;) Czy mógłbym poznać źródła brawurowej i wielce błyskotliwej tezy o nietworzeniu wiersza przez bezokoliczniki ? ;)
  10. jak we młynie na wolnych... obrotach... siedzi młynarz i myśli o ptokach poczułem się :p Współpoczuwam się ;) Dziękuję.
  11. Upijanie i krojenie... ?! :) Bliższa mi senna cisza zakurzonych, bibliotecznych regałów... Dziękuję. :) Nic na to nie poradzę, że uwielbiam się taplać w obrazach 3D wiersza czyli na wielu płaszczyznach ;))) Wiersz w 3D...marzenie... :)
  12. Upijanie i krojenie... ?! :) Bliższa mi senna cisza zakurzonych, bibliotecznych regałów... Dziękuję. :)
  13. ostatni raz zostajesz Ostatni raz jest chroniczny, rozciągnięty w czasie, surogatowy i co chyba najgorsze -normalny. Jest nieźle, chociaż w końcówce zmienia się perspektywa, peel jakby oddawał głos peelce, wiersz niepotrzebnie (chyba) mięknie...
  14. masz jakiś problem z cudza poezją? może byś tak sama napisała coś sensownego wreszcie, bez powtórzeń z wszystkiego co już było? skupianie się na częściach mowy na razie wychodzi ci nieźle ale nic poza tym, jakoś wyjątkowo poezja przemyka ci między palcami... dobry wiersz, żaden nadmiar bezokoliczników, jest ich tyle ile wiersz wymaga, dobre metafory, jesienno-piszący klimat - czegóż chcieć więcej? pozdrawiam autora! :) Cieszę się, że znalazłaś jakieś sensowne zajęcie dla hordy bezokoliczników, grasujących po Dzikich Polach wiersza :) Dziękuję.
  15. i przestanie Cię łupać oraz jego - peela :)))))))) numery to moja specjalność - pracuję w kolekturze :P Kolektura szczęścia... :)
  16. Pani z księgowości ? ;)
  17. Babcia Madzia radzi : kalesonki i zakaz złych stosunków ;) Oj, Taro Marchewo, nic mnie tak nie dołuje, jak twój wszechogarniający optymizm :)) Dziękuję. o stosunkach ani słowa nie było :P. no, może poza jednym - globalnym! ;D ale widać, co gnębi naszego małego chłopca! 700.563.764. zapraszam, co do stosunków :)))))))))) Na globalny stosunek, globalne kalesony ;) Tara, ty mi chcesz jakiś numer wykręcić :)
  18. Babcia Madzia radzi : kalesonki i zakaz złych stosunków ;) Oj, Taro Marchewo, nic mnie tak nie dołuje, jak twój wszechogarniający optymizm :)) Dziękuję.
  19. można przesypywać przez palce pola słoneczników ciszę wkłuwać pod skórę wyłamać słowa z deszczu zmielić noc i garść w oczy rzucić wabić przedmioty obietnicą włożyć psu w gardło nagłą nieobecność pieprzyć wiersze i wierszem nawet przeżyć nie można siedzi naprzeciwko łamie mi ręce i nogi budzę się blizną
  20. Jednym wersem, koncentratem miliona wierszy, poruszyć świat ? To megalomania osiągająca boskie wymiary ;) Nie napinać się na cały ocean, być jak kropla drążąca skałę, poruszyć choć jednego człowieka, to jest coś...
  21. Z notatnika bulimika ;) Nuda.
  22. A po tym jednym wersie, co ? Emerytura ? ;)
  23. Wbrew temu co sugeruje autorka, miłości może nie być w bardzo komfortowych i sprzyjających warunkach, a czasami, wbrew wszystkiemu, pojawia się niespodziewanie w jakimś marnym i kaprawym kącie egzystencji :)
  24. a ja będę śniadać, parówki już gorące; chętnie podzielę się posiłkiem... ;) To bardzo sprężysta opcja śniadaniowa ;) Dziękuję. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...