
Sztacheta
Użytkownicy-
Postów
164 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Sztacheta
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
Zaczęłam czytać i tak czytałam i to nie o tym, o tamtym. I takie to długaśne i w ogóle, i dlaczego. Ale warto było przeczytać cały ten wiersz aż do ostatnich wersów i dla tych ostatnich wersów. Szczerze - bardzo, ale to bardzo mi się to podobało! Sztacheta
-
Żal do znikającej nocy
Sztacheta odpowiedział(a) na Waldemar Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Niby taki zwyczajny, ale bardzo ciepły i przytulny wiersz, miło mi się zrobiło na sercu Sztacheta -
Wiersz jest przemyślany, dobrze napisany, ale nie wierzę w te "bycie złym/zezłoszczonym". Sztacheta
-
Pogubiłam się. nie wiem na kogo jest te oczekiwanie, na mężczyznę, czy na dziecko. ''na krzesełku'' raczej na dziecko, ale reszta wiesza na ukochanego, no i jeszcze ''szybciutko'' znowu na dziecko, ale nakrywanie do stołu i świece to raczej facet, poza tym sypialnia Sztacheta
-
Almare, ładny jest Twój deszczowy wierszyk, ''spłukany'' kojarzy mi się też z brakiem pieniędzy i czytając ten utwór te skojarzenie pojawiło mi się jako pierwsze, ale może tylko mi. Sztacheta
-
Dziękuję za równie miły komentarz Sztacheta
-
dziękuję :) Sztacheta
-
Nie, to nie tak - zrozumiałeś po swojemu - i fajnie, nie gniewam się, no bo nie ma o co. Tylko, że nie mogę z tego skorzystać, bo to nie jest to, co chciałam przekazać. Miło mi, że w ogóle zainspirował Cię chociażby do tego, by wejść w niego, i by stworzyć oraz przedstawić mi swój obraz mojego wierszyka. A co do zasady, to się nie zgadzam bo, co do poezji, ganić też można :) Sztacheta
-
Uśmiechnęłam się na ten komentarz, dziękuję za niego jak i za zrozumienie wiersza i tak rycerską obronę w imię... no właśnie... słowa :) Sztacheta
-
Popsuty, napisałeś zupełnie inny wiersz + tytuł - to już nie jest moje. Zmiany/korekty techniczne, stylistyczne rozumiem, zmiany przesłania tworzą po prostu inny utwór. Tak czy inaczej, dziękuję za pochylenie się nad moim wierszem, chociaż z sugestii nie skorzystam, bo w takiej formie to nie jest już mój wiersz. Jedni wolą dopowiedzenia, inni nie. Tym razem było ''niewysmakowanie'' - mogę jedynie zachęcić do spróbowania innych moich wierszy, a nóż któryś z nich trafi w kubki smakowe Popsutego :) Sztacheta
-
Na ogół nie używam ostrego języka do krojenia chleba, tylko rwę dzień na kawałki i zjadam je powoli, małymi kęsami, by głos nie uwiązł mi w gardle.
-
Dziękuję za pochlebny komentarz. Sztacheta
-
:) dziękuję. Sztacheta
-
Po raz kolejny nie wcielę się w życie, bo kto mi zagwarantuje, że nie urodzę się człowiekiem?
-
Oxyvio, podoba mi się Twoje zakończenie mojego wiersza, ale to nie do końca to, co chciałam przekazać. Nie chciałam by zakończenie zawierało jakieś fajerwerki. Tym niemniej muszę coś tutaj zmienić. Dzięki za motywację :) Sztacheta
-
Konsolacja
Sztacheta odpowiedział(a) na Marek_Dziekan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo mocno poruszył mnie ten wiersz. Trudno jest cokolwiek powiedzieć w takich chwilach. Ale nasunęła mi się jedna, banalna myśl: chociaż Morze Martwe to ogromna otchłań, to nie sposób w nim utonąć, mimo, że nie czuć gruntu pod nogami. Sztacheta PS. Przecinki są tutaj zbędne. -
Dziękuję. Sztacheta
-
Chciałam jakoś oddzielić te dwie zwrotki, może lepiej byłoby to zrobić większą przerwą, trzema gwiazdkami, albo jakoś tak, ale wybrałam kursywę. Co do ostatniego wersu, pomyślę, może pojawi mi się w głowie coś lepszego, dziękuję. Sztacheta
-
Denerwujący i powtarzalny jest ten wiersz - ale sama idea zabawy mi się podoba :) i to bardzo! Początek z 5 powtórzeniem ''klucz'' naprawdę przyciąga, potem to się trochę gubi. A może to ja się zgubiłam. Tak czy inaczej ciężko jest okiełznać powtarzające się słowa i przekonać je by grały w drużynie pisarza. Sztacheta
-
Dotykiem przywiążę cię do łóżka. Zaknebluję pocałunkami - i nie myśl sobie, że ugaszę twoje pragnienie. Nadsłuchując każdego szmeru, nauczysz się przewidywać ataki i poddawać bez zmrużenia oka. Będziesz błagać o mnie skomleć, bym została. Uwięziony wolnością za bardzo kochasz, by odejść.
-
Aniu, ostatni wers mocno mnie zaskoczył. Dlaczego ''list wyrzucę do kąta''? - czytam to jako jednoznaczne z powiedzeniem, no dobrze Wiosno przyszłaś i teraz Ciebie nie potrzebuję. Błagam o litość dla Wiosny :) Sztacheta
-
Niepokoję się trochę użyciem słowa ''nadęta'' w tym wierszu, no bo jaka jest ta parabola? wygięta, zarozumiała, nienaturalna, czy w złym humorze? A sam wiersz mi nie podpowiada, które znaczenie było w zamyśle, no i ta wieloznaczność działa tutaj na niekorzyść. Sztacheta
-
Jakiś tam początek się rysuje, ale pożyjemy, zobaczymy, co z tego wyniknie :) Odwzajemniam pozdrowienia. Sztacheta
-
Miło, że zupełnie nieźle. Dziękuję. (talentowi do pięt nie dorastam) Sztacheta
-
O, najmocniej przepraszam... A to dobrze czy źle? :-) Dla wiersza dobrze, dla mnie trochę gorzej ;) Sztacheta
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7