Krzysztof Piątek
-
Postów
124 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Krzysztof Piątek
-
-
Jesteś piękna, śliczna, cudna,
najwspanialsza i jedyna.
Tak kobieca i wspaniała,
jak i żona tak i mama.
Wiosna się przy tobie chowa,
Wszelkie kwiaty i zapachy,
niczym są dla mnie, tylko ty,
najważniejsza, rodzina czyli Wy.0 -
Powrót i kolejny dzień walki.
Trochę radości lecz i powagi,
stan spoczynku odwołany,
będę walczył, jestem zakochany.0 -
Czarne chmury nad miastem płyną,
okna pozamykane, wokoło zament.
Zerwała się ulewa, kanały nie nadążają,
zalane miasto, słychać ludzki lament.
To moja dusza płacze i zalewa serce.
To moje serce krzyczy, błaga o pomoc.
Nadzieje zmyte, niespełnione marzenie,
zabiło serce, została jedynie niemoc.0 -
Między dwoma bramkami rozstawiony,
i nie wie do, której ma strzelić.
Między dwoma domami zawodzi,
i nie wie do którego zapukać należy.
Jaką drogę obrać,
w które słowa uwierzyć?
Nie ma łatwego życia,
lecz kocha i czeka.0 -
Teraz jest dobrze...
Nie jest źle, jest dobrze...
Teraz wszystko się zmienia,
jest dobrze.
Teraz każdy dzień jest piękny,
każdego dnia radość się zwiększy i...
jest dobrze.
Może nawet lepiej, jutro może...ale...
teraz jest dobrze.0 -
Przeogromny strach, w duszy szaleje sztorm,
fale bólu zalewają pokład, nie widać lądu.
Wnet jednak w oddali widać jasne światło,
latarnia a na niej napisane "miłość".
I uratowana dusza i serce, statek,
Wszystko da się uratować, jest miłość.0 -
Moje słońce, piękne, ciepłe, ogromne
jakże jego blask porusza niebo i ziemię.
Malutki człowieczek, ja, nim zachwycony.
Gdy ciemno gdy, szaro i smutno, ono świeci.
Moje kochane słoneczko.0 -
ja natomiast jeśli dobrze rozumiem przesłanie to zupełnie się z nim zgadzam.
0 -
Żar w sercu spala wszystko,
biała pościel już nie zakrywa,
duszy.
Krzyk wyrywa się z gardła
ale nikogo nie wzruszy,
płacz.
Kraina szczęścia w oddali,
coraz bardziej płynie i płynie,
już blisko.
Wzdycham, tęsknię,
już niedługo,
już zaraz,
Ty i ja.0 -
Każde zło ma prawo istnieć,
jest też dobro, białe, czyste.
Każde dobro ma prawo istnieć,
by pokonać zło, szare, smoliste.0 -
Prawdziewa miłość w tobie jest, teraz wierzę.
Spoglądam w gwiazdy, kosmos jest malutki,
nic nie jest tak przepiękne i tak czyste, szczere.
Chciałbym być dziś z tobą choć te dwie minutki.
Tyle słów nie zostało powiedzianych, tyle krzyku,
nieznane fakty i złość każdego dnia, zakrywały oczy.
Jednak nadzieja nie zginęła i górę przeszłośi, bólu,
Nasza wiara i miłość uratują, życie dobrze się potoczy.0 -
W szarym rozkopanym ogrodzie, czerwona róża
dodaje mu piękna, oczy się śmieją, dusza tańczy.
Jesteś różą, ogród moim życiem i nim się skończy,
Powiem, było piękne bo ona była, moja piękna róża.0 -
Ogromny ból przeszedł ciało,
od stóp aż po końce włosów.
Ból który wyniszcza krwawo,
na wrzask nie starczy głosu.
kolejny dzień i kolejny strzał,
kolejna strzała zabiła moje serce.
na kolanach o ulgę bym błagał,
pomocy wołam bo zabijają duszę.0 -
Pod osłoną nocy po omacku,
szukając światła człowiek idzie.
Opluty, oblany potem winy,
Czołga się lecz wciąż idzie.
Miłość dodaje mu skrzydeł,
Wiara dodaje sił, wciąż idzie.
Będzie tak szedł do celu,
miłość nadzieja i wiara...klucz0 -
Szarość wokoło mnie gości
i w sercu i w duszy króluje.
Pozbyłem się żalu i złości,
lecz ból pozostał, panuje.
Ból będzie ze mną, lecz wiem,
że skończy się, odżyjemy,
nadejdzie taki dzień, wiem.
Wtedy gdy już razem będziemy.0 -
Pochowany w czeluściach piekieł,
tlenu brak, wiary brak, lecz żywy.
Powstał z grobu, nie lęka się żyć.
Winny lecz chce zmienić los.0 -
Jeszcze nie raz nie dwa,
przeminą długie lata,
Jednak gdy wzejdzie słońce,
Wszystkie dni ni są gorące.0 -
Zarys wspomnień,
setki ciężkich dążeń,
wskazana porażka,
lecz nie znaczna.
Z wiarą uda się wszystko,
z nadzieją dojść blisko,
wszędzie i wszystko się uda,
gdy zniknie obłuda i nuda.0 -
Rano, żaba,
Południe, zabawa,
Wieczór, powaga,
Noc, zapłakana0 -
Na to wszystko przyszedł czas,
By się brać twardo za swój pas,
Schylić głowę i przyznać rację,
Że nic nie zje,serce na kolację.
Jakby tego było mało,
chomik zjadł mi co zostało,
Teraz głodny i poważny,
Czekam co się zdaży.0 -
gdzie byłem ja teraz,
Tam jutro po co mi,
Zgrzyt bab, zaraz,
Teraz poraz ci.0 -
Był maj 2000 roku. Wywiadówka szkolna zbliżała się ta godzina. Młody już 16 letni uczeń liceum w TonCity, Karl Newcastler czuł strach. Nauka nie szła mu dobrze. Bumelował jak chciał, nie chodził na lekcje, wolał biegać z kolegami i koleżankami takimi jak on. Nie wiele myśląc, wyciągnął z domów przy Stoke Rode paru kolegów, przygotowawczy wcześniej, odnalezioną w piwnicy rodziców, półlitrową butelkę Brandy. Pomyślał, że w ten sposób pokona stres i przypodoba się kolegom jeszcze bardziej niż okradaniem rodziców z pieniędzy i stawianie znajomym jedzenia i papierosów do tego sam popalał. Im dłużej z nimi przebywał tym bardziej się staczał a oni tylko z tego korzystali. Tak więc gdy jego ojciec poszedł na wspomnianą wywiadówkę Karl popędził z kolegami do pobliskiego lasu gdzie wypił tę że Brandy. Upił się straszliwie. Dostał szału, biegał , skakał, robił z siebie idiotę jak nigdy, krzyczał, śpiewał i robił rodzinie wstyd. Z okien było słychać „ naćpał się” , „ ćpun ” . I tak rozpoczął się dramat jego rodziny i późniejszych bliskich jemu ludzi. Zaczął pić, aż uzależnił się.
0 -
Jako, że już wiem,
cień.
Walka dobra ze złem,
zwycięstwem.
Pragnienie zadośćuczynienia,
porządanie.
W secu wielka , miłość , wiara,
potęga działania!0 -
Ogrom zniszczenia czuję,
serce gorąco żałuje...
utraty...głupoty...jeszcze pulsuje
i...cisza...stało się.
Poczucie winy przeogromne nie daje żyć...
modlitwy ślę do góry..żadnych odpowiedzi,
A za połówką tęsknię i łzy, jak sobie radzić?
Tracę nadzieję, wiarę, nie mam miłości!0
Powrót statku miłości
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
Powraca z dalekiej podróży, statek pełen magii.
Jeszcze piękniejszy, potężniejszy niż dawniej.
Pełen wiary zbliża się do portu ze świecącymi lampami,
lampy te świecą miłością do celu prowadzą łatwiej.