Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tango171

Użytkownicy
  • Postów

    319
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tango171

  1. Stefan Rewiński:to jest taki zaczepny kawał dla śmiechu. Pan mnie nie zrozumiał o co mi chodzi? Odpowiem panu na to pytanie, a później wytnę. Tylko niech się pan nie obrazi oki. Czym mogę?
  2. bestia be:witaj! Jak dla mnie to jest oki. Jak komuś się nie podoba to jego strata. Podzr. b; J.S
  3. Tango171

    A wola? Tss!

    Wiele fe! Koryt i Leon-Ola sal owad nura, rogi. Wini wigor, a runda wola. Salon no elity Rokefeler.
  4. M. Krzywak: - [I Komesa rata dar, a pałac honor. Ela ba! Gniot, to Inga baleron oh! Cała parada tarasem. oki.]
  5. Miłości owoc - wstydliwe słowa. Żądza wygrywa z Poezją w walce tak jak przegrywa, gdy Jesteś - mowa a usta milczą, a szepczą palce. Czy podejrzewałbym siebie o to, że będę zdolny Poezję zdradzić - myśli kaleczą o błahe Słowo, tym bardziej Miłość swoją wyrazić? Oddałem honor Poety innym, miłości owoc zaś piszę - Tobie, bo miłość za nic miewa zasady. Wiem:w oczach krytyków jestem winny czy w Twoich? - nie wiem. Pochlebiam sobie, że spojrzą w moje, wyzbyte granice.
  6. Tango171

    masakra

    A tama gra woda i boso Nysą wy noże i Nil; eto ha! No lemoniady wiadrem. Oto Mer da i wyda ino melona hotel i nie żony wąsy? Nos? Obiad o warga mata.
  7. Tango171

    No, goń ogon!

    Mur mes; ale Kasi kino. Tan i wraca Tango to gnata Car. Wina, tonik i sake - lasem rum.
  8. Tango171

    Iwona Janowi

    Ala honor goni władza Jan im da! Aldona ban! O dla Admina jaz dał winogron o hala.
  9. Tango171

    Iwona Janowi

    A drab Ala! Hanysa kota złapała, at lab! Iwona Janowi i Baltazara łapa, łza, toksyna, halabarda.
  10. Tango171

    No, goń ogon!

    Sabat raz cięgi fik i port o cała małpa? -R'- tam, a jada banana. Banana bada, jama, trap. Łamała, co? Tropik i figę i czarta bas.
  11. To jest słaby wiersz ale zdecydowanie lepszy od poprzednich prezentacji, ma jakiś staroświecki urok. Dnia: 2009-11-08 07:29:39, napisał(a): H.Lecter Komentarzy: 5302 Jak łatwo zmieniasz człeku zdanie. I za kogo się uważasz prozaiku? Ty dla mnie jesteś dno!!!! Bo ta poezja schodzi na psy, przez takich jak Ty? A - "kosz" to nie jest żadna odpowiedz?
  12. gdybym mógł wykąpać swą duszę nakręcić umysł jak zegarek zatrzymać czas i w miejscu stanąć widzieć oczami niewidzialne odnaleźć boskie ideały rozdarty sercem a rozumem by poznać prawdę która patrzy w najgłębiej skrytą tajemnicę co dziś mi każe gorzko płacić grzesznym budować mu świątynię bo ona nie ma żadnych granic która nie jedno nosi imię obecna zawsze między nami miłość co w ludzkich sercach żyje
  13. teresa943:nieszczęśliwy ten, co zostaje? Niż ten, co przekracza próg nieba? Pozdr. b; J.S
  14. andrejch:to są Twoje myśli, jak i Twój wiersz. Jak mówi znane przysłowie -"nie od razu Kraków zbudowano" I jeszcze jedno -"nawet mędrzec się myli". Ja nie ma nic przeciwko. Gorsze tu czytałem, które plusowano. Pozdr. b; J.S
  15. bestia be:dobra niech zostanie, jak wyżej. Pozdr, b; J.S
  16. bestia be:dzięki za wgląd i niezwykły pouczający komentarz. Zrobiłem tak jak napisałeś, ale nie zwróciłeś uwagi na jedno. Iż każdy wers - szedł według sylab. Jeśli tak jest lepiej. Pozdr. b; J.S
  17. Bernadetta1:komu jak komu. J.S
  18. bestia be:Może by tak -"Piękna i Bestia" Oczywiście żartuję, ale muszę przyznać; że jest w tym wierszu coś? Co mi dało do myślenia. Pozdr, b; J.S
  19. Fly Elika:dzięki za wgląd i komentarz. Pozdr. b; J.S
  20. wyrwane kartki z kalendarza gdzie kurzem obrosła poezja w kronikach czasu zapisane niebem na skrzydłach odleciał wierzba pochylona jak starzec niedojedzona kromka chleba i łzy wylane jak atrament za niedokończony poemat pajęczyna przyległa ścianie zapomniany wieczny poeta milczy zmurszały kamień co duchem błądzi z wieszcza Ewa zapłacze nad Adamem bo nikt już nie pamięta
  21. andrius;Jaki by nie był powód łez, w końcu i tak trzeba wytrzeć nos. Heinrich Heine Przyjaciel który przestał być przyjacielem, tak naprawdę nigdy nim nie był. Ogólnie podoba mi się wiersz, choć smutny. Forma jest i treść, oki, choć sylabowo idzie rozmaicie. A co ważne czuję rym, a w ostatniej czwartej lekko zgrzyta. Głowa do góry i rozejrzyj się wokoło. Może jakieś oczęta za Tobą pogonią. Pozdr, b; J.S
  22. JacekSojan: A teraz to już piszę na poważnie. I proszę się na mnie, nie nie gniewać. Jak mówi pewne powiedzenie, że" Poetą się rodzi, a nie się staje" Czy w tych słowach kryje się prawdy? Czy łatwo można na to pytanie odpowiedzieć? W rzeczy samej mogę powiedzieć, że już jak dziecko - czytałem i pisałem wiersze. Wówczas nie brałem tego, tak na poważnie. I wszystko, co kiedyś napisałem przepadło na zawsze. Ma dwa wiersze, który w jakiś cudowny sposób ocalały. Pisałem je równocześnie, nie kłamiąc: 33 lata temu. Jeden to wierszyk taki zabawny o babci dla dzieci, który nawet ma morał. A drugi jest bardziej poważny i patriotyczny o Ojczyźnie. A tak prawdę mówiąc, nie czytam żadnych poetów. Staram się pisać z własnej wyobraźni, i "życia wzięte" jak to się mówi. Może to jest mój błąd? Choć czasami przemknie mi jakiś przed oczyma. Jedynie tutaj na tym forum nauczyłem się je, jako tako pisać. Choć te moje początkowe wiersze wydają mi się teraz, tak śmieszne, wręcz banalne. Mam ochotę je wszystkie wymazać. Oto cała moja prawda. A czym dla mnie jest poezja? Tak jak kiedyś napisałem. Poezja to nie słowa - nawet te ujęte w najpiękniejsze rymy. Prawdziwa poezja to obraz naszej duszy, naszej wrażliwości, marzeń i nagromadzonych w nas przeżyć. A słowo? Słowo jest tylko zewnętrzną emanacją tego źródła prawdziwej poezji. A tak marginesie. Mogę powiedzieć, że się w tej poezji zagubiłem? tzn. Lubię pisać takie, które idą z rymem, a tutaj proza robi karierę. Tak jak i wiersze białe. I w tym mój problem, który stoi pod wielkim znakiem? Czy dalej będę pisał, jak zawsze pisałem? Czy mam... Pozdr. b; J.S
  23. Co do treści, nie wypowiadam się, bo się nie znam. Pozdrawiam. Ostatnio edytowany przez HAYQ (Wczoraj 13:14:12) Dnia: Wczoraj 13:13:22, napisał(a): HAYQ Komentarzy: 7065 mowa jest srebrem, a milczenie owiec HAYQ:jak nie umiesz czytać pomiędzy wersami, to nie moja wina. Pozdr. b; J.S
  24. Patera dał owoce, a tac. O woła dar, etap.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...