Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rosa Anna

Użytkownicy
  • Postów

    86
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Rosa Anna

  1. kaczuszka odkąd dostała kwiat stała się łabędziem obejrzałam z każdej strony moją i jej różę nabrałam wody w usta i podejrzeń że ona dostała ładniejszą ja jestem raczej gęsią - - jednak żadna z nas nie jest chroniona przed utopią
  2. Bardzo dziękuję panie Kubo za komentarz:) wezmę go pod uwagę w moich następnych próbach pisania:) pozdrawiam serdecznie
  3. Bardzo dziękuję i zapraszam:) pozdrawiam
  4. Babo Izbo bardzo się cieszę i dziękuję:) Panie Biały to duża radość, kiedy się podoba. Pozdrawiam serdecznie Państwa:)))
  5. troszkę przycięłam: Czytając raport pogodowy zdecydowałam, że zostaję. Zadzwoniłam do taty: Wiatr zbliża się sukcesywnie. Widzę przez okno, że meteorolodzy mają rację. Zaczyna się. Siła wiatru i moja wiara w sukcesję nie słabnie. Bez wiary nie da się unieść ani parasolki, ani odziedziczonych uprzedzeń.
  6. bardzo dziękuję, ogromnie mi miło:) pozdrawiam
  7. dziękuję za komentarz:) pozdrawiam
  8. Czytając raport pogodowy sprzed 37 minut postanowiłam, że nie wychodzę. Zadzwoniłam do taty, żeby uprzedzić: Wiatr zbliża się sukcesywnie. Wyglądam przez okno i potwierdzam - - meteorolodzy mają rację. Zaczyna się. O dynamicznych determinantach dojrzewania młodej, jak nasza demokracja, wierzby płaczącej za oknem, która jako najmłodsza, ostatnia nakryje się korzeniami pomyślę ze współczuciem, oglądając zdjęcia. Siła wiatru i moja wiara w sukcesję nie słabnie. Bez wiary nie da się nawet unieść parasolki, a uprzedzeń tym bardziej.
  9. Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim za komentarze. Rzecz jasna za te przychylne ciut serdeczniej;) pozdrawiam
  10. Dzięki Babo Izbo, poprawię. pozdrawiam serdecznie:)
  11. dziękuję za komentarz pozdrawiam
  12. Dziękuję bardzo za komentarze. Szkoda, że nie wiedziałam o tych nawiasach kwadratowych, dziękuję za podpowiedź. pozdrawiam
  13. Nieszczęście, kiedy piwo przeterminowane i cały sobotni zapas w zlew. Nikt na świecie nie wie, że się kocham w zlewie, tego nikt nie zgadnie, że mam zlew przy wannie. Powyższy cytat z mojego kolegi, który zachwycał się moją dżinsową sukienką, na działce latem 1995. No bo przecież nie mną. Byłam przyjaciółką jego dziewczyny. Wszyscy spali po imprezce, ja sprzątałam w rytmie Czerwonych gitar. Jestem jak puszka piwa w sobotni wieczór Pandorą. Jem tuczącą pizzę. Wspominam.
  14. Dziękuję za komentarze. Nie zamieściłam tego w dziale haiku, bo dopiero w sekundę po wklejeniu tutaj, przypomnialo mi się, że taki dział istnieje:) co do różowego deszczu - kwestia spostrzegania, jak się przymruży oczy to się obraz lekko rozmyje, jak przy ulewie pozdrawiam serdecznie
  15. sylaby haiku zawieszone na haku różowym deszczem
  16. Dziękuję za komentarze Magdo Taro i Panie Biały. Miło mi. Co do połykania haczyka to nie życzę żadnej rybce;) to musi boleć. pozdrawiam :) Rosa
  17. Mój grzbiet jest przeciętnie prosty, podobnie sprawa ma się z nogami. Tyle, że nogi noszą plecy, a nie odwrotnie. Gdybym zamienić chciał się z nietoperzem, zaśpiewałbym po czesku. Zawinąłbym się w dywan, usunął meble i został dziewczynką z lornetkami. Spałbym na siedząco, do widzenia mówił zamiast dzień dobry, latał z komarami. I byłbym cały nieprzeciętny. A tak jestem sobie zwyczajnie leszczem, wiszę na haku i chcę jeszcze. Złap mnie na wędkę, kotku.
  18. dziękuję za przeczytanie mimo braku przekonania, może następnym razem się uda:) pozdrawiam
  19. Czy przekonam cię, że się boję jeśli mimo słów widzisz beztroski uśmiech i zalotne spojrzenie? Nie wierz aktorkom. One się zawsze boją Uciekają przed sobą i przed zmorami przeszłości prosto w twoje ramiona. Możesz pomóc myszom, o ile w porę zauważysz strach. Nie nadepnij mnie.
  20. Dzięki za przyjemność obustronną:) pozdrawiam
  21. Dziękuję za świetną i prawdziwą interpretację tego tekstu. Cieszę się, że to się dało tak właśnie zrozumieć:).... to bez żalu to troszkę takim rzutem na taśmę apropos metanoji, gotowości do zmian...tak rozrzucone bo i myśli bywają rozrzucone, a hipopotam czasem się zdarzy i w karafce nalewki, prawda?:))) skóra hipopotama poza tym błyszczy jak skóra pokryta kroplami potu - to efekt wizualny bardziej miał być, skojarzenie,że nawet silne duże zwierzę ma czasem problem, a co dopiero my wróbelki;) pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję Babo Izbo:))))
  22. Dziękuję za poczytanie:) pozdrawiam
  23. To warsztat myśli, ani kuchnia ani warsztat samochodowy, coś pomiędzy:) Dziękuję za komentarze i pozdrawiam:)))
  24. Dziękuję w imieniu stwora. Pasztet nieestetyczny? No nie mogę się zgodzić;) Pozdrawiam
  25. Mężczyźni nie tylko zniszczą, ale też nie zbudują bo wszystko co piękne od kobiet pochodzi;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...