Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ela_Ale

Użytkownicy
  • Postów

    2 818
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ela_Ale

  1. Fajnie, Elu, że tak piszesz, ale toć mój też prosty :))) Mam kilka zapamiętanych z młodości, a pamiętam nie dlatego, że na nich "wyrosłam:, ale jakoś tak mi zapadły... Dzięki, że byłaś. No to jesiennie, pa. :) Nie mówię, że nie jest prosty. Mówię, że nie jest prostacki. :)))) A ten śnieg już mógłby spaść. Opiszesz nowe obrazy? Pa.
  2. Nie znam się kompletnie na halsowaniu. :( Żeby tylko! Nie znam się na żeglowaniu. Nic. Ale czuję pasję, Morze Sargassowe mnie uwiodło, kolor nieba indygo i - najbardziej - "Znaczy Kapitan" - jedna z ukochanych książek. :). Bardzo było miło z Tobą na chwilowym pokładzie, Agato. Pozdrowienia, ahoj. Elka.
  3. To jest dobry wiersz. Spokojny, naturalny i prawdziwie opowiada o zwykłościach. A gdyby go troszkę przearanżować i nie skracać wersów do pojedynczych wyrazów? Poza tym: "przyjdą chwile, kiedy żadne nie będzie...". Nie "których", bo jest niegramatycznie. Tak mi się zdaje. Pozdrawiam. Elka.
  4. "a nogi z kamieniem pokutnym - w podłogę" - nie lepiej może "o podłogę"? Konfrontacja z rzeczywistością. Wiersz trochę koresponduje z wierszem Białego. Czuję tu gorycz, ale i siłę peelki. Mocarna jest. Da radę. :) Pozdrawiam. Elka.
  5. Chciałabym bardzo, aby taką poezję mogła i chciała czytać dziś młodzież. Wiersze o przyrodzie, które pamiętam z młodości, były prostackie i przaśne. Ten rozdaj wielu do przeczytania. Ściskam Cię. Elka.
  6. Amant się wyszczurzył :)))) Chyba, bo nie znam gościa. Wymyśliłam :) Dzięki za czytanie i aprobatę. Pozdrowienia ślę. Elka.
  7. Wątek Dzidzi bardzo lubię. Pozdrawiam. Elka.
  8. No i straszna mi łamigłówka!:)))) Śmiech pusty mnie wziął! :) Rozebrałaś ją swoim ścisłym rozumem na czynniki pierwsze w trymiga! Ściskanie masz i ode mnie. Nie jemy szpiku od dziś, ok? :))Elka.
  9. nie wiem czy przepis to dobre słowo, przepis może być np. na ciasto;) cieszy mnie że "coś" przypadło do gustu:) dzięki za czytanie i komentarz pozdrawiam r Słowa "przepis" użyłam z niejakim sarkazmem. Czujesz to? Ze złością, co ludzie robią ze swoją świeżością, daną im na wstępie.
  10. Nie zawsze o miłość chodzi. Czas jest, jak mówią, dobrym nauczycielem, tylo uśmierca swoich uczniów:)))))))) Oczyszczenie za to - zawsze skuteczne. :) Uściski ślę, Myszkino. Elka. Objawiłaś mi zbawienność lewatywy, Elu ;))) Kiedy widzę płomień, nawet palnika, to uparcie nasuwa mi się miłość, a kiedy zobaczyłam go w kolorze amarantu, to pomyślałam, że czerwień dostała trochę niebieskości, (jakieś 25% ;), no i poszło... W nowej szatce znaczeniowej też mi się podoba :) Miłego wieczoru :) Ja i objawienia!!! I zaraz potem - płomień! :))) Mnie zawsze i cieszy, i bawi, i zmusza do zadumy to powiedzonko H. Berlioza o czasie i zabijaniu :). Nowe szaty, kiedy sie podobają, radość wielka! Tobie, Anno, serdeczności. Elka. Ostatnie wieczory spędzamy z 3-mies. dobermanem. :)))) Dzięki za życzenia i nawzajem. E.
  11. Szczur został pochowany :). Teraz czas na myślenie. Fakt. Cieszę się z Twojej, Beato, wizyty. Pozdrawiam. Elka.
  12. "...jak zabić sny." "...jak zabić marzenia." "...jak zabić naiwność" "...jak zabija się dziecko w sobie." ^ Przepis. Bardzo dobre. Chyba trochę za długo trwa opis -"wstęp" do clou. Trzecia strofka jest najlepsza. Potem już samo dobre. Pozdrawiam. Elka.
  13. Lewatywa czasem jest konieczna, niestety. :) Najbardziej cieszy mnie to, że można się podomyślać. Jest tu trochę tego. Serdeczności, Ewo. Elka.
  14. Ten szczur spodobał Ci się?!!! Wiedziałam! Fajny jest, taki grubawy, spasiony, a potem - wziął i zdechł! :))) Kości temu szczuru ssać nie będę. Już dość.:) Najważniejsze, co wyjęłaś z wierszyka, a na czym mi najbardziej zależało, bo o to chodziło, to: " kadzili mu kadzili i d... .:. Samo sedno. Kadzidła mogą łatwo zemdlić, jak za długo się wdycha. :))) Dzis z Twoich słów bardzo się cieszę, jak nigdy dotąd. :))) Toteż bardzo serdecznie pozdrawiam. Elka.
  15. Nie zawsze o miłość chodzi. Czas jest, jak mówią, dobrym nauczycielem, tylo uśmierca swoich uczniów:)))))))) Oczyszczenie za to - zawsze skuteczne. :) Uściski ślę, Myszkino. Elka.
  16. Do "bąblowania" szukałam odpowiedniego synonimu, ale nie znalazłam i się bąbluje wciąż... :) Naprawdę ten amarant taki w modzie? Niezbyt dokładnie, jak widać, czytam wszystkie wiersze.... A może nie wszystkie? Mogę "wyjechać" z tym amarantem. :) Co proponujesz? Może po prostu: płomień zabarwił się na czerwono? I jak? Lepiej? Dzięki za czytanie. Pozdrawiam. Elka.
  17. Dlatego, że przesadziłeś z wylewnymi emocjami, pod koniec zrobiło się satyrycznie. Takiego zamysłu nie miałeś chyba? Bardzo ciekawy pomysł, ale trochę za szybko spisany:). Dlaczego niektóre wersy są tak rozstrzelone? Czytałam kilkakrotnie i nie wiem, dlaczego akurat te: ? żywisz jak sęp wiecznogłodny widokiem pętli zdesperowanych torów amarantem zbroczonych ciał plackami pod wieżowcami rzygowinami ust zadławionych Czasowniki zdominowały tekst. Wiem, że miało być żywo i bić w oczy, ale forma przyćmiewa teraz treść. A - swoją drogą - nie mam tak złego zdania o tej naszej Polsce. Choć masz ogromnie dużo racji:))) Ja jej odpuszczam :). To mi przypada do gustu: jednak ciągle bijesz po pysku odtrącasz naigrawasz terroryzujesz prostotę myśli powodujesz prostatę mózgu Fajne. Serdeczności ślę nad morze. :) Elka.
  18. Waldku miły, zerknęłam o Twoich letnich wspomnień albo lepiej - oczekiwań. O tej porze, na dodatek bez śnieżnego pocieszyciela, ten wiersz czyta się tak, jak się je pierwszą kromkę chrupiącego chleba z masłem po długiej diecie. :))) A gdyby tak nie ucinać wersów zbyt szybko? I gdyby wyglądało to tak: ? Kamień mchem porośnięty, księżycowa latarnia, ciepły wiatr i obecność świerszcza. Tylko tyle wystarczy, aby miło spędzić letnią noc bez puchowej poduszki, kołdry, nocnej lampki, hałaśliwego radia. Tylko tyle potrzeba, żeby poczuć prawdziwy smak wolności. Upiększy ją tajemna liczba gwiazd. Skoro stawiałeś kropki, to i przecinki dodałam. Konsekwentnie. Troszeczkę zmieniłam kilka słów, szczególnie w ostatniej strofie, ale tylko odrobinkę :))) Co Ty na to? Nie pogniewasz się? Mnie lepiej czyta się w takiej wersyfikacji. Uściski słoneczne. Elka.
  19. na początku było smacznie wysysałam szpik twoich kości z kocią rozkoszą przed oczyma bąblowały kulki aż do zawrotów głowy tabletki łykałam w całości wciągały się w gardło bez oporu gładko słodko i rozpustnie do przesytu którejś niedzieli płomień w palniku zabarwił się amarantem szczur zdechł na ołtarzu olśnienia a ja jakoś żyję po lewatywie
  20. Świetna rzecz. Nie cierpię długich tekstów. Rwą mi się w oczach i pamięci. Ten nie. Dojechałam do końca i jestem ukontentowana. Potrzebna jest taka "poetycka poezja"... Uściski. Elka.
  21. Miało być :))) Jest! Popatrz, jak zabawnie takie puszki z piaskownicy deformują rzeczywistość. Pozdrowienia serdeczne. Elka.
  22. Finezyjna robota. Dobra i inteligentna. Nie będę z Tobą gotowała tej zupy. Masz juz wielu pomocników. ;) Nie o tę zupę chodzi. O inność chodzi.:) Odróżnia się od mętnych pseudoerotyków. Bez "biorę, bo ja z przeceny" - to nie wnosi niczego do wiersza. Reszta to pogranicze satyry z kabaretu plus nutki melancholii. Nie sprzedawaj w zbyt wielu miejscach....Jak zwykle, szukam zabawy. Jest! Pozdrawiam. Elka.
  23. Ułożyłaś spiralę zdarzeń. Od początku do końca. Tyle, że są one wynikiem rzutu kulkami, czyli nic pewnego na tym padole. Pod koniec czas się zatrzymuje, bo nadchodzi moment decyzji ostatecznej. Tak brzmi dla mnie Twój wiersz. Jak zwykle - zaskakujesz środkami dojścia do puenty. Lenistwo czytelnika wykluczone. Po próbie "odarktycznienia" się, czyli ruszenia głową, tyle wyniosłam z lektury. I proszę się nie śmiać!!! :)))) Pozdrawiam. Elka.
  24. Jak nic - jestem usatysfakcjonowana :))) Serdeczności. Elka B.
  25. Dzięki, Oxywio, za Twoją cierpliwość we wnikaniu w to moje pisanie. Nieudolne ono jest i dlatego niezawsze można zrozumieć :))) Zamarynowana przyszłość wynika z tego, że to oni, w tej "piaskownicy" kiedyś dawno postanowili w jakimś sensie o przyszłym życiu. Nie winni, a decyzyjni :( Całuski. Elka. Czyli tak zwane "wychowanie środowiskowe" lub też "oddziaływanie środowiska", tak? Wcale nie piszesz nieudolnie! Już ja tam swoje wiem. Każde wychowanie jest środowiskowe! Inaczej nie jest wychowaniem:) E.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...