Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zak stanisława

Użytkownicy
  • Postów

    10 886
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zak stanisława

  1. i dobrze, bo po co kumac co nie do skumania? kum kum ;p:) dzięki kochane ze wkukałyście do wiersza, hehehehe
  2. jest centaurem żeńskiej płci jeźdźcem i koniem zarazem drażniona sentymentalnie poszukuje marzeń ku gwiezdnym konstelacjom gdzie biały wypalił się karzeł zrzucając wierzchne okrycie pędzi koń jeździec zarazem tam świat zamknięty pod brodę człowiek człowiekiem zraniony materię stygnącą w piersiach ożywi jeździec szalony? zamek z szelestu serc naszych ukryty wśród najtwardszych skał przechodząc w dalsze jaskinie broni dostępu do marzeń dla koniajeźdźca zarazem czas- spóźniony jest zgubny wyciągając sierść z ogona robi poduszkę do trumny
  3. babska intuicja niezawodna, to fakt, stawiać sie dobre słow! cmok babo! kobieto!
  4. a ja przed chwilą oglądałam zdjecie i bardzo dopasowł mi sie twój wiersz, oczywiście niewielkie poprawaki pożądane, ale to ciekawy temat! deszcz, wsłuchanie, warto gniazdo! pozdrawiam
  5. Trzymam w dłoniach wolę --- to dobre! moc życia nad krawędzią zalotnej otchłani bez brudu----????? smagany obelgami. czy tutaj Pl ma dość życia na krawędzi czy ma zamiar skoczyć? bo jest zalotna? fakt zagmatwany myslę ze należy dobrze przemysleć:p pozdrawiam
  6. wiesz Stasiu nie szłam przez las, ale fajnie- dzięki za wpis:), a taki lekki na szybiego linijek kilka, ciepło pozdrawiam wiadomo, a mogłaś iść:P:P nogi by poniosły i co:):P
  7. grzywka uniesiona wiatrem parasol dla zmrużonych oczu oddech zmieszany z zapachem niesfornych kosmyków bliskość spokorniała------ w przypływie nieśmiałości------tutaj coś bym zrobiła z tą bliskoscią i pokorą:P dojrzewając pomarańczą zaciśniętą w dłoni---tutaj wyrzuć MEj" zazdrosny,gdy rzucam słońcu złote spojrzenia moich włosów * bezwiednie szukam pod twoją marynarką chłodu podszewki o jest OKEJ@ cmok
  8. fajnie, że wrócilaś bo w taką noc można zabłądzić wśród paproci :P podobasie
  9. dzięki, w tym samym czasie pisaliśmy do siebie:P ładnie napisałeś komentarz noc czerwcowa jest cudna i czarowna pozdrawiam ciepło
  10. .... "troska silniejsza od rutyny od lat pasywne końskie włosie ultradźwiękowy falset winy przestał tu igrać z czułym nosem a nos wykichał piątą linię zwiniętą chustkę zwinął w klucz przewiązał na nim pięciolinię kolejny talent przeżył pucz nie wszystek umrę pozostawiam odbitki palców pot spod brody… futerał dowód nierzeczowy w sprawie z powództwa niezdolnego gdzieś na wokandzie nieprzyjętych" ta częśc siepodoba ( i tak bym dla nabrania oddechu) serdecznie!
  11. aleee, burza fajnie ze ten wiersz wywołał tyle emocji, bardzo się cieszę to pierwszy wiersz pod którym jest tyle dyskusji, SUPER HAYQ, masz rację świeży twój umysł dostrzega to co chciałam przekazać, wiersz był ciepły nie przemyślany do końca, i fajnie że daliscie mu TWARZ! dzięki wielkie wszystkim!
  12. przesyła latarenki robaczków świętojańskich pod niewidzialny płaszcz tonący w paprociach ubiera kochanków w miłość nic w zamian?
  13. tereso, podziwam, jeteś uniwersalna!!!!!!!!!!!!!!! ściskam mocno pisarko ty moja!
  14. cos się tempo gubi i zacina, myslę ze wiersz należy dopracować np i stado słów co o północy pochrapują upojone--- jakoś odstaje :)
  15. zzbyszku, sorry, spójrz do wiersz Bernadetty stwórzcie duet! serdecznie pozdrawiam
  16. oto wiersz Zbyszka 2 podobnie i wygląda jak odpowiedz Trzymam w dłoniach wolę moc życia nad krawędzią zalotnej otchłani bez brudu smagany obelgami. Kroki jak krew z nosa mieszam by nic nie uronić ani jednej łzy szczęścia łaski losu. Już jestem spokojny wizją za górami ścieżkami w tonacji błękitu i poświaty serc co jak babie lato płyną tabunami. Uśmiechasz się Panie? Tak – już jestem spokojny podaj dłoń na zgodę. i co ty na to ?
  17. biedny adolfie, az tak ci tęskno do dobrych słów? jesteś super! zmówię modlitwę, :P:)gdy juz wyrzekną te słowa- tu spoczywa człowiek- dodam:- co poetą się zowie! cmok
  18. czy zdążę jeszcze miodów roku tego rozpuścić na nalewki wypić nie zamierzam do woli sobie używajcie gdy akacja mi w duszy zaśpiewa zamrą bzy w szarość kiście myśli bezwstydnych wybudzę w ramy bioder ukochanych a grajcie nam robaczki skrzydłami jakby to ostatni raz i wers przed słowem jedynym autor- cv pozdrawiam ciepło o boski Kaloszu
  19. byłam liściem płynącym na wietrze nad tonią i spokojnym brzegiem posłuszna zmianom w niezmienności wiecznej byłam teraz jestem umiem się stawiać
  20. To chyba nie jest wada, że jestem rozpoznawalny. Pozdrowienia Stefciu ślę. :) na szczęście jeszcze cały, po tylu siekierach :P ślę pozdrowionka bo lubię leszkowe bajania
×
×
  • Dodaj nową pozycję...