zak stanisława

oczywiście, zrozumiałam, ale wiesz, co sentyment, to sentyment...uparcie, tadzio i tak nie jest szary.....he he :) sobotnio.. ES

przylegasz łapczywie do szyby zlizując po tamtej stronie *** słowem , w życiu wszystko jest możliwe! pozdr .ES

pogratulować wrażliwości i wiersza. ES

światelka zgubilismy w tunelu ale zachowaliśmy tradycję ** gorzko,Brawo! ES

to nowe zwierzę- no wiesz!, nie wiesz? co to kał? he he

no tak, rymy do kitu, treści mało, raczej popisy czasownikowo podniosłe... pozdrawiam, zdrowia! ES

ja też lubię rymowane, ale to wbrew pozorom trudna sztuka, dlatego wybrałam białe

że tak powiem fajny ten wiersz ... Anno, talent nie przychodzi sam z siebie, ino wena może czasem trafić w jakiś zapłon- he he ale tak z nowym rokiem diabli nadali jakieś uroki: "Tak to się tam w dole niejeden cieszy jak człowiek upada gdy bardzo się śpieszy o własny czarci potykając się ogon albo widły zalegające sień" wybacz zmanę ale tak misie rymnie zrobiło, pomimo pozdrawiam zdrowiem noworocznym... ES

mój patriotyzm kojarzy pana tadka jako miejscowego łachudrę; jest szary jak kundel albo inna zaraza - nie wiem gdzie go znalazłam nie wiem czemu on mnie znalazł ** no, tak tu się zgadzam... ale dlaczego tadka, nie ma innego bardziej typowego pana nowaka? tadek jest mi bliski sercu i nie jest szary- he he plisss, nowaka.... ściskam taka marysiu szarego patriotyzmu, ES

yes! poprawię , jak mówisz to wiesz sobotnie uściski.

Brawo,narzeszcie ktoś nie narzeka! zrobiło się optymistyczniej, jeśli pozwolisz zabiorę do kolekcji nadziei w albumie ( INO TE RYMY-MOJE,TWOJE , są be,) noworocznie zdrowia, ES

kapitanem ,ej nie wierzę zrobią z niego inne zwierzę i honoris kałza dadzą ruscy co mu kadzą

ej, nie wierzę panu, przecie wszyscy w tym mu pomożecie.....

jeśli prawda złego zdmuchnie chuchem, jeśli chuchnie zdrowo będzie gier tychowo

fakt choroba ciężka --- tu się daje słyszek kaszel suchy, tak jakby szczekanie leży pani w łóżku, a choroba na niej ----yhkm, już szczekają na siebie z zazdrości obie panie.

------wypuszcza z windy wpuszczając do swojego pokoju, ech zamotałam się jak wełna kocia, wełna... a może tak: pan w kratkę wypuszczając nieświeże powietrze z windy zamyka je u siebie na trzy spusty i jeden wydech....

A więc za to, co tu piszę, chyba Stasiu... coś Ci wiszę? dobrze porawisz, miły panie wisisz mi lecz czy ci...he he gdy łasząca pani jedna rzuci cię na żebra? Ona grzechu warta, ona da Ci dużo więc wal do niej z winkiem i koniecznie z różą. kto tu komu? da? i co? kto tu podpadł komuś, kto? winko, róża to i owszem pogadamy o tym kiedy już obaczym się ......

wczoraj śniły mi się ziemie gotowe do głuchego pierdolnięcia końca. powietrze smakowało jak klej. ** ta zwrotka przypomniała mi pewną historyjkę, wesołą, nie będę się rozpisywała ale powiem ci że wiem jak smakuje kej do tapet, jadłam go z ogórkiem ... zamiast chleba ze smalcem.. więc wybacz ze przy takim poważnym? wierszu roześmiałam się szczerze. pozdrawiam ciepło .ES

no to szmych, he he i nawza jem ES

ło matko, jeden wydech a tyle znaczy? :) pozdrawiam ciępło

jakoś nie umiem gwarzyć, ale rozumiem co piszesz, fajnie, buziki 2 Kosy w nosy!

no to se dałeś luzu, ulżyło????? a teraz najmilsze słowa pod NASZYM adresem napisz, bo ja tylko jakoś narzekać umiem.... zdrowia, HAIQ, ES

podmalówki- be, jakoś mi nie pasują do dobrej całosći najlepszego Espeno! ES

a Lepp era duma roz piera idzie na pre miera