Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bartosz Wojciechowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 698
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bartosz Wojciechowski

  1. Niestety tego tekstu już nie uratujemy, to fakt. Zgadzam się z radami poprzedników, ale zaznaczam - przy pisaniu wiersza przede wszystkim musi być pomysł na treść, w drugiej kolejności na formę. Nie neguję, że tutaj treść jest, jednak została ona podana w bardzo schematyczny sposób - wg jednotorowego scenariusza. Nie dajesz autorze szansy zastanowienia się nad tekstem, on jest nagi, wszystkie karty na stole. Przy takich tematach wiersze są bardzo czułe i wymagają od piszących maksimum inwencji, polotu, błyskotliwości - muszą intrygować czytelnika, aby ten odchodząc mógł choć przez chwilę pomyśleć: "hm, to coś nowego". Póki co mamy wiersz z serii "przeczytałem - zapomniałem". Pozdrawiam, życzę weny:)
  2. Jest za długi, warto by skondensować treść do połowy. Nie podpowiem autorowi, bo cienki w tym jestem, ale serio - wiersz traci przez swoje rozgadanie i rozwleczenie wątków. Pzdr.
  3. Panie Ksaler, rozumiem pana rozterki, ale nigdy, przenigdy nie wolno tłumaczyć własnych wierszy! I basta, zero dyskusji. Nie czytałem pańskiego komentarza:) Czytałem natomiast wiersz. Okrutnie poplątał mi zwoje mózgowe i to na razie tyle. Przy interpretacji pozostaje mi tylko intuicja, a to wbrew pozorom nie jest zaleta w poezji. Myślę, że autor po prostu za bardzo się rozpędził, gubiąc treść i sens po drodze. Na dokładkę jedyny fajny, rzeczywiście udany oksymoron to tutaj "końca inicjały". Tym niemniej będę czekał na następny. Pozdrawiam:)
  4. Wychodząc z założenia "to moje pisanie, podoba mi się takie jakie jest i już" będzie się Pani musiała w niedługiej przyszłości przyzwyczaić do minimalnej ilości komentarzy i ignorowania Pani tekstów przez forumowiczów lub ostrą krytykę pod tekstami. Ja doradzałbym spokojnie podejść do problemu i jednak postawić na rozwój - w tym celu istnieje to forum. Jeśli wybrała Pani na początek tworzenie wierszy rymowanych, to trzeba pogłębić swoją wiedzę o technice ich pisania - uporządkować metrum, liczyć sylaby, trzymać w ryzach średniówkę, a przede wszystkim poszukać mniej banalnych rymów. To trudne. A więc może jednak poezja biała? Tak czy inaczej musi Pani popracować też nad doborem słów i szukać nowych, ciekawych sformułowań, lepszych metafor, w ogóle poszerzyć wachlarz środków poetyckich. Życzę powodzenia i cierpliwości, pozdrawiam:)
  5. Pomysł na wiersz o miłości - plusik; wykonanie - minusik, choć można dostrzec przebłyski talentu:) No i tytuł nie adekwatny, ponieważ - jak zauważył a. mroziński - Wawy tu jak na lekarstwo, żadnego miasta nie odda Pani za pomocą kilku haseł z przewodnika turystycznego, niestety. Pozdrawiam.
  6. Nie jestem pewien, czy "prostota" służyłaby twoim wierszom, lecz ograniczenie kontekstów - napewno. Taki natłok może sprawiać wrażenie, że autor przesłania nimi braki treściowe tekstu, a tak przecież nie jest. O komunikatywność się nie martw, po prostu powściągaj od czasu do czasu swoją erudycję;) Pozdrawiam słonecznie.
  7. Michałowi chodziło raczej o nadmierną emfazę zastosowanego języka poetyckiego, skądinąd zresztą niebanalnego, żywego. Podoba mi się też 7 wers, niezrozumiałe są natomiast Zapomnij choć raz smaku jej ust i doglądnij ich zgniłości. Czy życie kończy się wraz z rozlewem krwi niewinnej? Nie umiem tego połączyć z pozostałymi. Po namyśle stwierdzam jednak, że to jest wiersz i nie jest aż taki zły jak mi się wydawało nocną porą. No i wykazała się Pani umiejętnością stosowania neologizmów, co wcale nie jest proste:) Pzdr:) PS. Niech Pani poprawi to "chodź", jest nieznośne!
  8. Udany związek się zapowiada:) Sympatyczny, lekki wiersz, bardzo wakacyjny i marzycielski. Od strony nastrojowo-treściowej - plussk:) Cieszy też stosowanie rymów, choć z warsztatowego punktu widzenia niedociągnięciem pozostaje ich nieregularne występowanie. Nie liczyłem wszystkiego, wydaje się, że trzymacie rygor 10 sylab, ale ze średniówką to już cienko... Sorki, ale to się rzuca w uszy. Tym niemniej czekam z niecierpliwością na następne - z połączenia temperamentów zawsze cosik fajnego powstaje:) Pozdro słoneczne!
  9. Też pochwalę za ostatni wers. Jest też tutaj dążenie do fajnej, lekkiej, ciut niefrasobliwej liryki, póki co niestety kończy się jednak na chęciach. Ale trza próbować:)
  10. Tak gryzą się nawzajem Mówią wyśnij wyśnij wyśnij Swoje amen Rzeczywiście przykuwa uwagę. Ale to za mało by był wiersz. Rozumiem, że tekst miał poruszać, ale emocji w poezji nie można wyrażać tak prostolinijnie. Mniej emfazy, mniej dużych, groźnych słów (zwłaszcza w takich zestawieniach: Pustka która krzyczy/Niemy głos mózgu), więcej treści. Pzdr., będę kibicował:)
  11. Może i dobre, ale autor wpadł w galop, na co zwróciła uwagę Beenie. Zbyt dużo znaków zapytania, wielokropków, urwanych wersów i przypadkowych rymów. Ja się nie podejmuję próby nanoszenia poprawek. Sugerowałbym raczej napisanie nowego, bardziej skondensowanego, w oparciu o pomysł wyróżniony powyżej, bo to jedyny względnie wartościowy element tutaj. Pzdr.
  12. Fajne są te momenty, kiedy piszesz z emfazą, jakby płomienny manifest, to rzeczywiście interesujący sposób wyrazu. Jednak wiersz jest nierówny, no i ten "konformizm", wg mnie słowo od czapy, nie pasuje zupełnie. Pzdr.
  13. coś może jest, coś może się podoba, ale bolesny slogan na końcu robi z tego grafomańskie brzydke kaczątko ... W niektórych okolicznościach - tak jak tu - slogany są dla mnie niezauważalne. Po prostu dopełniają treść, nie zaś treść stanowią.
  14. Oj będzie:) Dzięki, Bartoszu. Daaawno Cię nie było, tym bardziej milej serdeczności/V. Miło Miłko, że pamiętasz:) Postaram się wpadać częściej.
  15. Przyznam, że nie trafia do mnie ten zapis - bardzo prozatorski, pozbawiony właściwie elementów liryki; nie rozumiem sensu stosowania akurat takiej formy, tym bardziej, że to proza też nie najwyższej próby (na dokładkę, jak już wcześniej zostało powiedziane, masz Waldemarze jeszcze trochę pracy przy literówkach i interpunkcji). Tym niemniej sama treść jest godna uwagi, to napewno (może spróbujesz to jednak przekuć na wiersz?). Pozdrawiam:)
  16. Dziń dybry:) Tekst jest liryczno-chemiczny to mi się w nim nie podoba. Perło, zbyt topornie to połączenie tutaj wyszło. Jak dla mnie za dużo też chybionych sformułowań ("pod wargą drży szara rzeczywistość" i cała trzecia strofka). Fajna jest natomiast "zaspa chłodnego powietrza" oraz ostatni dwuwers. Niestety wg mnie nie przeciągną one całości na stonę udanych wierszy. Tym niemniej od zawsze trzymam kciuki i kibicuję:)
  17. Wcześniej też, choć by być szczerym muszę powiedzieć, że wg mnie zbyt łatwo użyłaś tu, milady, tych kursyw - one są takie oczywiste, że mogłoby ich w ogóle nie być (tzn. wersy tak, ale bez kursywy). Hm... A zresztą - niech sobie będą!;)
  18. Jakie to to zmyślne, mały diabełek co pod sercem zamieszka i kłuć będzie:) Pozdrawiam i gratuluję świetnej miniatury.
  19. Tak, to prawda - rytm, o którym wspominał Tomek jest momentami wręcz hipnotyczny, przenosi niektóre strofki na wyższy poziom poezji (choć i to, co jest wokoło warto pochwalić solennie:) Bardzo dobra próba Scepticu, dla czytelników czułych na obrazy w liryce - rodzynek:)
  20. Cześć Karol, muszę obejrzeć twoje dokonania z ostatnich paru miesięcy, bo pamiętam kiedy debiutowałeś i wróżyłem dużo ochów i achów pod adresem twojej twórczości:) Co do tego wiersza, to jest on wymagający, co już Sceptic zauważył - jak dla mnie trochę nazbyt erudycyjny, treść gubię ostatecznie już w trzeciej strofce. Rozumiem, należy się wgryźć. I rzeczywiście to przynosi skutek - wiersz intryguje i ma w sobie tę charakterystyczną dla twojego pisania cechę - zgrabnie wykorzystuje "staromodne" motywy, posiada taką jakąś patynę. Choć generalnie muszę powiedzieć, że wg mnie jest pewne załamanie po tej 2 strofie, a najlepsza jest pierwsza. Pozdrawiam serdecznie! PS. Choć doceniam pracę jaką włożyliście z Oskarem w trzecią strofę:)
  21. - przecież już wiem że kobieta musi umieć być obok, łamać światło na krawędzi twoich filiżanek bravissimo, bellisima. Ponad to zgadzam się z przed-komentatorami: arcykobieca liryka, wysokiej próby. Pozdrawiam i życzę sobie więcej:)
  22. Dla mnie taki klimat w twojej twórczości to nowość - może za długo mnie nie było;) Ale nie mogę zaprzeczyć, że fachowo to napisałaś - duszna atmosfera jest, nie pozostawia obojętnym. Natko, na początek po paru miesiącach dostajesz ode mnie dużego plusa. Zastanawiam się jeszcze nad sensem słów pisanych kursywą - podpowiedz: chciałaś, żeby po prostu połączyć je w kolejności i podkreślić puentę? Czy to bardziej zagadkowy zamysł? Pozdro serdeczne:)
  23. Rzuciłem okiem na komentarze - Stasiu, ty też wracasz z dalekiej podróży? Ja to przez chwilę nawet się obawiałem, że mnie wykasowali z rejestru:) Ale wróciłem i proszę - od razu dobra, smakowita, krótka forma. Sen nocy letniej:) Powtarzam za Beenie - ładne myśli pięknie ujęte w słowa. Pozdrawiam serdecznie!
  24. Witaj Gasparze:) Miło, że m.in. i na ciebie od razu wpadam po paru miesiącach żmudnej nieobecności:) W wierszu nie przekonuje mnie powtarzanie wersu o herbacie, chociaż z pewnością budzi skojarzenia ze zwykłą codziennością i sztywną ceratą, z rozsypanym cukrem;) Zresztą, tak jak zauważyła Stasia, do problemu herbaty można podejść na różne sposoby - i to jest chyba największa zaleta wiersza. Będę czekał następnego, z niecierpliwością! Ten na +/-
  25. Alicjo w Szeptach z Krainy Czarów:) Zgadzam się z dzie. Nie kupuję natomiast wcale I,3 oraz II,3 (taka dziwna regularność;) Jak się chwilę zastanowię, to mnie szlag trafia, że takie małe niby nic, a psuje efekt. I to widać. Zmień Alicjo, to niewiele, a wiersz jest tego wart. Z góry daję ci wielkiego plusa, na kredyt:) Papap
×
×
  • Dodaj nową pozycję...