popołudnie wypełnij najsłodszymi marzeniami
i randką na łące pełnej żółtych jaskrów
z małym bukiecikiem boso
ulubioną książkę zamień w bajkę
i zgub głowę dla mnie :)
kim jestem jeśli nie naturą
kapryśną i marzycielką
a może w jasny poranek
gdy złocistym słońcem
posypiesz jaskrami łąkę
zrzucę sweter z ramion
rozsypuj miękkie róże
moknące włosy w deszczu