Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jolanta_S.

Użytkownicy
  • Postów

    3 250
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jolanta_S.

  1. WiJa :) dziękuję za miłe słowa i serdecznie pozdrawiam.
  2. :))) śliczne dziękuję i życzę miłego wypoczynku na łonie...
  3. a to fajnie, bo elementarz był jednak ciekawszy od obecnej wesołej szkoły (takie moje prywatne zdanie) drewniane figury coś ładnie przeszło metr - toż świętym jesteś ;) tak na serio - było jak pisałam, a może jeszcze piękniej :))) wakacyjne pozdrowienia.
  4. Jacek - ja mi mnie moje... Jola - szczęście moja inna :) mimo tego i tamtego - zgrabnie! wakacyjne pozdrowienia.
  5. Ran, przede mną na pewno, na pewno przede mną popatrz :) serdecznie pozdrawiam.
  6. Kochany Stefanie :)* proszę sprawdź "gwiazdy" i "GELD" taki drobiazg :) świetnie piszesz, wena wciąż przy Tobie - wierna!!! serdeczności przesyłam.
  7. Janusz, dziękuję serdecznie :)*
  8. dobra rada :))) dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
  9. Tych kilka słów więcej, czy mniej, to są może i detale (które zasadniczo nie zmieniają wymowy wiersza); ale jeżeli więcej ich, tzn. że bardziej to jest wiersz w moim stylu, a jeżeli mniej, to może i bardziej jest przystępny, tylko że wtedy dla mnie (przynajmniej dla mnie) jest pozbawiony mojego charakteru, mojej specyfiki, moich manier. Pewnie więc te moje przywary i naleciałości denerwują wiele osób, jeżeli wręcz nie wkurwiają. Ale bez nich w wierszu nie jestem w pełni, a przynajmniej w miarę sobą, tylko jakiś taki ogołocony, zunifikowany (wypośrodkowany), kiedy człowiek jest tylko człowiekiem i każdy ma swoje wady i zalety, które świadczą o nim, czyli odsłaniają człowieka, że tak powiem, do szpiku kości nawet. Ale dwa ostatnie wersy Twojego komentarza, to dla mnie kapitalne, a nawet rewelacyjne podsumowanie mojego wiersza, ale przede wszystkim życia naszego, jakoż w ogóle życia ludzkiego. Bo po prostu (jakby nie było) trzeba żyć (najlepiej czymś), póki się żyje. Pozdrawiam tak, tak dla mnie te dwa ostatnie wersy są nagą prawdą, cztery pogrzeby w tak krótkim czasie dały do myślenia i zadałam sobie pytanie "kiedy ja" a potem się okazało, że koszty pochówku nie mieszczą się w zusowskiej kwocie (stypa to już inna beczka) więc żyjmy... pasuje do Twojego wiersza jak ulał... a jak pisałam wyżej "życiowo i nawet na czasie" sama prawda, mnie tylko zastanawia jak na to wpadłeś, bo chciałam coś o tym napisać, ale się nie kleiło i dałam sobie spokój... "odwaliłeś za mnie" kawał dobrej roboty :) serdecznie i melancholijnie - Jola.
  10. Wiem czym się różni moje życie od życia którym żyłem. Teraz nie mam niczego na rozkurz – tylko to co wezmę ze sobą do grobu. Co po mnie na szczęście (żeby tylko) nie pokryje nawet kosztów mojego pogrzebu. ja bym tak sobie bez tych kilku słów... żeby nie powtarzać... ale tak, czy siak życiowo i nawet na czasie - ostatni tydzień był jak jedno pożegnanie (odeszsły dwie znajone twarze) myślałam... nie mam nawet na pokrycie kosztów... więc nie umieram... WiJa, żyjmy :)))
  11. miło, że wpadłeś :) świeży chleb - niech ostygnie ;) jest mi potrzebne do niego dobre "miodzio", musi smakować - mam plany... póki co deczko czasu na poprawki... wiesz, że ja nie siedzę piórem w przyrodzie, a raczej w uczuciach... potrzebuję konkretnych opinii... serdecznie pozdrawiam.
  12. sielsko anielsko niewiarygodnie wręcz naiwnie momentami pozdrawiam LadyC, kto był wie - plener malarski twórców ludowych to nie wizyta u dentysty... to jedna wielka kochająca się rodzina... było, było - naiwność skończyła się w mieście. pozdrawiam.
  13. nad staw w południe przylatuje znajomy znaki szczególne długie nogi w czerwonych kolanówkach przybycie oznajmia donośnym klekotem nad tym stawem brzoza pochylona w rytmie wiatru szumią liście w stronę kaczeńców które przyciągają oko ciepłą żółcią słońce z niebem przegląda się w lustrzanej tafli spokojnie stoi woda z lilią różową żabi rechot niesie się po wsi nad stawem stoi dom tu rozleniwiony pies nie musi pilnować obejścia a drzwi nie trzeba zamykać na klucz krajobrazy wiejskie i sielskie zapisują się w ramy włażą w drewniane figury na tarasie pijam kawę o szóstej rano z lasu dobiega świergot zapowiada fantastyczną aurę na dzień dobry wracasz z cyfrowych łowów łapałeś motyle w obiektyw kiedy na zielonej łące piły rosę
  14. z życia... a przecież mogło być... może kiedyś. te jego słowa są świetne... zachował spokój i zjechał. dziwne, że faceci nie pamiętają, iż kobieta powinna pierwsza... świat - pamiętam mama mówiła "jest popsuty" ;) serdecznie pozdrawiam ☺☺☺ Popsuty wie co mówi... Bardzo słabe. Marku, czy Popsuty potrzebuje obstawy???
  15. jestem wybrańcem, czy może jesteś wybrańcem? podoba mi/sie takie podejście do tematu. serdecznie pozdrawiam :)
  16. bo się w tym gubię! wypij piwko poprzestawiaj powycinaj - będzie cacko... :))) serdecznie - psota!
  17. cała ja, naga ja... :))) Leo, piękne dzięki i serdecznie :)*
  18. Stefan!!! inspirujesz :) nie zawsze tak jak bym chciała... mogłabym z każdego Twojego wiersza czerpać... serdeczności :)*
  19. z życia... a przecież mogło być... może kiedyś. te jego słowa są świetne... zachował spokój i zjechał. dziwne, że faceci nie pamiętają, iż kobieta powinna pierwsza... świat - pamiętam mama mówiła "jest popsuty" ;) serdecznie pozdrawiam ☺☺☺
  20. domyślam się dlaczego. serdeczne dzięki i pozdrawiam :)))
  21. Gratuluję i fajnie, że można Was na youtube :) Chorzów tak daleko... Basiu czy na spotkaniu był Mariusz Rakoski? Może tak mi się tylko przewidziało? Bardzo lubiłam jego komentarze i ... Pozdrawiam serdecznie - Jola.
  22. no fajnie - czyli ten "pewien" był adresowany do Mariusza ;) Mariusz wybacz! ja już tak mam, poukładane nie tak jak trzeba... powinnam dostać niezłe lanie - za te moje psoty! serdecznie pozdrawiam - Jolka :)))
  23. czemu nie? przecież taki przedwczesny strzał... się zdarza i chyba trafnie opiasny? nie widzę w tym nic złego, ani obraźliwego - szybka akcja i reakcja... jak to w życiu... może nic specjalnego, a jednak... serdecznie pozdrawiam :)
  24. chciałam popływać więc zaprosiłeś do aquaparku schody szły w górę z każdą następną robiło się bardziej gorąco na szczycie krzyknęłam zjeżdżaj powiedziałeś oki
  25. Januszku u Ciebie coraz ciemniej i smutniej, a lato zapowiadają gorące... Stefan już pływał. serdecznie pozdrawiam - Jolka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...