Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jędrzej Jedliński

Użytkownicy
  • Postów

    131
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jędrzej Jedliński

  1. Wypada podziękować za próbę odczytania intencji.Nie zgadzam się,że w wierszu panuje chaos..bo nie ma tutaj przypadkowych słów,wszystkie właśnie tworzą klimat.Całość otwiera się i zamyka przedziałem ""rzeki uczuć"" i jest to zapis chwili,który często stosuję.Wydawało mi sie ,że jest to dosyć oczywisty i widoczny sposób przekazu...a treści w wierszu jest tyle ,że starcza nie tylko na ten jeden. Jeśli ktoś wypowiada sie wprost...,zarzuca mu się,że zbyt oczywisty,jeśli ktoś podejmuje próbę opisywania rzeczywistości...słyszy,że przegadany,jesli spróbuję mieć zaufanie do czytelnika...wiersz jest chaotyczny itp.itd.Nie dotyczy to tylko mnie.Chcę powiedzieć,że czytam nie tylko u siebie pseudokrytyczne komentarze...dla samych komentarzy. Wracając do interpunkcji...czytam i czytam...i nie wydaje mi się dziwna,być może nowomodnie każda kropka i przecinek zdaje sie być dziwnym emblematem. Wszystkim dziękuje za wpisy...jednak pozwolę sobie nie zgodzić się z pewnymi wnioskami...JJ.
  2. Nie bardzo rozumiem,co Pan chce mi powiedzieć...pisałem o tym,ze wszystko już bylo...i cale to gadanie o poezji jest wtórne,dlatego każdy powinien mieć szansę odnalezienia swojej drogi,niekoniecznie pasującej do obowiazujących trendów. Wracając do uczuć...czasami je tutaj dostrzegam,jednak emocji ...takich prawdziwych ...na lekarstwo.Dominują wypociny intelektualne,które im bardziej niezrozumiałe ...tym lepiej. Jeśli zapomniałem dodać ,że wiersz mi sie podoba...to czynię to teraz...tak...wiersz mi sie podoba. I moze wobec tego,zwróci Pan uwagę...na plusiki dawane nie wiadomo dla jakiej przyczyny..?
  3. ja znam jeszcze prawidłowy kąt pod którym należy dokonywać obserwacji. Zdawało mi się ,że dałem wyraźnie do zrozumienia co i jak myślę...! Widać niekumaty jakiś...!!
  4. Ten wiersz z pewnością nie zasługuje na tak ostrą krytykę,być może tzw.poezji współczesnej przeszkadza jego miękki charakter...ale tym akurat nie powinnaś się przejmować. Chcę zwrócić uwagę,że na dobrą sprawę...wszystkie tematy związane z uczuciami są wyświechtane a i sposoby opisywania dawno odkryte i przerobione od a do z. Nie dostrzegam ani na tym forum...ani gdzie indziej jakiegoś znaczącego nowego otwarcia ani spojrzenia na poezję,widzę tylko wszystkowiedzących,sfrustrowanych ludzików,którym jedyna rzecz przychodząca do głowy to dokopanie komuś..! Zdarzają sie perełki...ale i tym się dostaje...z powodu zwykłej zazdrości. Każdy powinien szukać własnej drogi...a CI bardziej wypisani powinni przynajmniej starać się zrozumieć wiersz... Już tu kiedyś pisałem...to ,że nie rozumiem o czym się pisze,nie znaczy ,ze wiersz jest zły..i odwrotnie a poszukiwanie wciąż to nowych pomysłów na poezję uważam za szkodliwe...przynajmniej w wykonaniu niektórych tutejszych tuzów..przez małe "t". Ciekawe,jak by to wszystko wyglądało...gdyby nie te plusiki i minusiki,które są namiastką władzy i czestokroć służą podporządkowaniu sobie początkujących adeptów pisania. Więc tak bardzo się nie martw,ode mnie na dobry początek masz plusika..pozdrawiam JJ.
  5. Od razu dostrzegam,że mam do czynienia z wyostrzonym dowcipem z serii jedna baba drugiej babie.....
  6. Każdy ma prawo interpretować wiersz po swojemu...oby tylko nie odchodzić zbyt daleko w imaginację...bo to jest często sztampa i ślepy zaułek..
  7. Vanesso...wybór należy do Ciebie i żadna nicość w tym Cię nie wyręczy....JJ. Wiersz z gatunku ""ciepłe kluchy"" ,czekam kiedy zaczniesz w końcu pisać o tych swoich odważnych pragnieniach...hehehe
  8. oczywiście,że strata czasu...mojego też..!!
  9. cały szkopuł w tym,ze nagość w tym wierszu tyczy zupełnie czego innego...wiersze to nie gazeta,którą się czyta by czytać. O znakach interpunkcyjnych nie zamierzam się wypowiadac po raz ktoryś z rzędu,bo to zdaje sie strata czasu...
  10. Rzeki uczuć czerwone wstydem pierwszej nagości, przegadane potoki dopełnień, świtanie, zapach niedzieli. Pod balkonem winorośl się wspina jeszcze w białej sukience, póki jesień nie w polu rdzawych liści nie zlicza. Rzeki uczuć przetrwają poranne przełomy, przepłyną spokojną falą spełnione...
  11. Komentowanie czegokolwiek w tym wierszu uważam za zbędne.Jest skończony. Mam tylko jedną możliwość wyrażenia aprobaty...i z niej korzystam...pozdrawiam czekając na więcej...JJ.
  12. Obca...! Na Tobie skupione pomarszczone gęby zaślinione słowa, przezroczyste spojrzenia,starcze oddechy. Brzydkie, wysuszone ciało skręcone początkiem nowego wieku wymaga mydła i pocieszenia, w pół słowa odchodzi w swój inny świat niezmącony...teraz i tu. Pielęgnujesz roślinki, które nigdy nie zakwitną, namaszczone umierają samotnie na rękach Polki choć w duszy nadal entuzjazm marsze i Hitler ! Wracaj, tutaj też masz coś do zrobienia, czekają mąż,córka i syn...!
  13. Mówiąc szczerze ...ja tego przegadania nie dostrzegam...ale niech tam..hihihi takoż pozdrawiam...JJ. HAyQ wyeksponował esencję i bardzo mi się podoba, ale i tak ładny wiersz, choć nieco "przegadany" serdecznie pozdrawiam :)
  14. Wielkie dzięki...dużo zabierasz hihihi
  15. ciekawym,co Cię tak poruszylo....wprawdzie stoję obok,ale pewnie mnie po części tez dotyczą te wiosła.Mój ulubiony styl...choć czasami jestem daleko. kapitalne!!! pozdrawiam J.
  16. Nie zasłaniaj oczu, nie zdołasz, poruszony dosięgaj ramion, czekają ! Może ramiączko opadnie ku uciesze i staną się motylkowe drżenia, zajaśnieje położona mgła. Skóra kobiety,zielono kwaśny owoc, łaskawy, kiedy nie szczędzisz... Jutro może padać deszcz, parasol zapomniany w szafie nie uchroni, przemokną nadzieje i znowu nie będziesz wiedział, jak wygląda szczęście.
  17. Potoki nieprzyjaźni drwią zagarniając bliskość lawiną kamiennych serc. Wyczerpane gesty nie bronią deptania wolnej miłości, żylaste ręce nawlekają trupi odór przepracowania jak koraliki wzgardzonej dumy. Wypłowiałe idee upadają wraz z oligarchią słowa, więc na cóż komu Twoje wiersze ? To się dzieje...
  18. Przywieram do Twoich myśli mając pełne ręce roboty by nie zaniechać praktyk. Rodzą się ku mnie nowe zmarszczki tułacze po mej twarzy, wciąż o nie zabiegasz przyzwalając, nic więcej gdy rozsiewasz smak słów... to jest szczęście.
  19. W tej podróży muskaj i nie szczędź zamierzeń rozchylonych warg. Grona dojrzałe smakuj jak smakujesz miąższ wiśni przybrudzonej latem lub garść poziomek przytulonych pod lasem. Kielich pełen soczystych oczekiwań, wychyl bez opamiętania do dna, usta zanurzone w przyzwoleniu i język wszędobylsko zuchwały kroplą oddania, wypełniony... Kiedyś będziesz wiedział, że tak właśnie wyglądało... szczęście.
  20. Dla swojego użytku dopisałem sobie ..... moja wolność zależy od automatów na tym lotnisku dopełnił się jej dzien ostatni ........tak mi się napisało...i skojarzylo. pozdrawiam z pow.jędrzej jedliński
  21. Twoje ciało wystawione słońcu na poklask zapachnie samum i wolną miłością. Obmywane, spragnione kropel pieszczoty wchłaniać je będzie przez skórę budząc zmysły, prosząc... Moje wargi zechcą sączyć ten zdrój, zechcą tańczyć ten taniec dwujęzyczny przepleciony ananasem, wstęgą zaspokojeń. Długą chwilę...nim napotkam zagubione ziarnko piasku.....
  22. mnie tylko szło o to jedno słowo..."wyrzuć"...choc moze i jest dobrze. druga wersja brzmi ospale.pierwsza lepsza (dla mnie) "aż zaboli ostatni"-konieczne... J.
  23. Gnębi mnie """wyrzucanie""",takie mam zachcianki... pozdrawiam całuśnie...J.
  24. Powiem ,że mi się podoba....tylko dwa ostatnie wersy chyba trzeba przemyśleć. Rozumiem intencję ,jednak trochę burzą mi rytm. J.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...