Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Fly Elika

Użytkownicy
  • Postów

    2 762
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Fly Elika

  1. Głos Rydzyka? nie wiem po co ta uszczypliwość, musi pani się do mnie w ten sposób przyczepiać, ja nie słucham Rydzyka, wolę siebie i wypowiadam się co dostrzegam w utworze, ale pani przeciez też chyba może jakoś niezależnie?
  2. winda pięter mijanie chaotyczne strach pragnieniem uwolnienia do domu koszmar nie trafia urywa się przed następnym latanie łatwość unoszenia za pomocą przypięcia do rozłożonych ramion niewidocznych skrzydeł pod kątem prostym zawiera w sobie coś co trudno określić jakże tą codzienną a jednak nietypowość unoszenia lekko i powoli pułapu osiąganie niezawysokiego pagórki doliny zielone postrzeganie przyjemne przelotne to czego chce się dostrzec zmierza patrzy przygląda wraca opada nie myśli co dojrzało ponieważ to już w locie spoczywa wewnątrz nie czuła potrzeby spowiadania się z tego życie drugiego niech wolno sobie służy obrazy w ciemności skupienia modlitwy i zamyślenia obrazy wiszące na przyćmionym tle ich zawartość można określić po symbolice odbijającej światłem nie trzeba wnikać by rozróżnić zadając sobie pytanie co jest snem a co z palety naniesione farbą staje się poświatą żółw na masce żółtego samochodu siedział zapach papierosowego zioła połykanie było smakiem pochłaniany strach znikanie mimo że połowicznie równało się ze zgubieniem nieistnieniem zanikanie zaczyna się od głowy stanie na dwóch nogach nieruchomo nie zmienia sytuacji faktu samoutracenia poddającego powolnemu przechodzeniu w świat nieżywych bez wzbraniania się przed tymi utratą gdy znajduje się w przekonaniu że ono od nas nie zależy tym daje się pochłonąć otwieranej paszczy szeroko na wyeliminowanie przez drugą ptaki patrzyła na lot ogromnego przebranego za przewrotnie latającego orła przyglądała się z zapierającym dech w piersiach zachwytem noc była ciemna tylko czarno-białe się dziwnie odbijało zawołała bo pamiętała tak samo potrafiła się unieść utrzymać przez chwilę w locie by latać razem z nim ptak zadryfował szarpnął w szpony powziął i porwał wysoko w górę lecz nagle zaczęła spadać widziała tylko mur przed sobą o który się rozbije ostatni moment to chwyt po raz drugi urwany kobieta w kitlu przesiąknięta substancją radioaktywną szeroka rdza zabija przyglądaniem się razi zapachem elektrowni jak rentgen otacza i pochłania niesympatycznym przenikaniem nakłania do prześwietlenia /intryga/
  3. można napisać o efektach, ale lepiej je wcześniej przerobić, fajny
  4. naprężona struna, a może to wyrzutek zbyt dużego apetytu, w sumie szkoda, bo struna coraz dłuższa i nie ma jak się trochę zneutralizować i porządnie
  5. podoba mi się na piersi mam piersi tylko dlaczego ukryte
  6. ciekawe to, jak treść wywodząca jedynie ostatnia nasuwa pytanie, czy aby to napewno fantazja tego echa, nie przekonuje mnie to jakoś i dlatego zawieszenie, a gdyby zamienić na fantazja ech,' tak sobie myslę
  7. a to ci drań jakiś, młodzieniaszek :) dziękuję, Jolu za miłe słowa, staram się nie zawsze wychodzi, ale próbować trzeba, najgorzej ze współcześną dobrą poezją, twój jest taki i niepoukładany a przy tym ciekawy i dobrze napisany, lubię się inspirować taką żywą poezją pozdrawiam
  8. takie trochę przepatriotyczne, chociaż, rozumiem że ludzie chorzy chcą coś znaczyć i to się liczy, jednak przesadzone pozdrawiam
  9. ładny, i uduchowiony wiersz pozdrawiam alunko
  10. nie denerwuj się, mam nadzieję, że nie na mnie ja miałam na myśli, jak spotkałam kiedyś kolegę a on właśnie stracił zęba, uśmiechnął się do mnie i pyta się, czy ja go sobie przypominam :) wyglądał niesympatycznie i do tego te braki, i wcale niejeden tak mi się przypomniało i zażartowałam nie gniewasz się :), pisał natomiast fajne piosenki, takie techno- hip-hopowe też mi się przypomniały po twoim wierszu i nawet coś z nich mi się wierszy pozdrawiam
  11. Dobry, bystry wiersz Jolu, a ten zegarek starego pewnie taki stary jak i on, nie nakręcony bo może sklerotyk. pomóż mu J. pozdrawiam na razie :-)
  12. Juz zapomniałes kotuś o czymś, szkoda może coś pomyliłam, a za to ktoś inny sobie cipomni :) pozdrawiam
  13. przyświeca pewna mądrość przemyśleniom, a to dobre pozdrawiam ciepło
  14. Fliko, Ty mądrą kobietą jesteś, wiersze niezłe Ci wychodzą. A ja jakoś na bakier z formą i z tego to wszystko. Ale w końcu znajdę;)) Zdrówka! Kiciuś, dzięki za tę kobietę i w dodatku mądrą. Pozdrawiam, życzę niezłomności w poszukiwaniu. pozdrawiam Cię Łysy Taytańczyku
  15. widzisz peelka po wędrówce się zatrzymała, trudno powiedzieć, kto zdenerwowany bardziej :) dzięki fajne pozdrawiam
  16. przykre, i te ręce które mu się trzęsą, jak po maglu albo kawie pozdrawiam
  17. bez puenty, skromny wiersz smutek można krótko wyrazić, jeśli ktoś to rozumie pozdrawiam
  18. niegłupie, fajna końcówka pokrótce powiem, bo mogło by się nie skonczyć na świeczuszki knociku serdecznie
  19. śmieszne, a przy tym bardzo realistyczne, fajnie napisane pozdrawiam
  20. bezradność, neurastenia, moja psiapsiółka miała kiedyś podobnie i pekińczyka, chciała mu bardzo pomóć, ale weterynarz powiedział, żeby poszła do okulisty, okulista zapisał soczewki i wszystko wróciło do normy pozdrawiam
  21. Nie myślałam, że tak szybko można z białymi słów odejść podoba mi się pozdrawiam
  22. Wpadłam tu chwilkę, daje do myślenia z punktu widzenia, niezapominajki, stokrotki... dowolność interpretacji. ach jakże to rozkwita... nie wspominając zastokrotek :). pozdrawiam
  23. lubienie ma taką specyficzną cechę w sobie, rozumienia się i wzajemnego uczucia, zarówno społecznie, jak i przyjacielsko. tu pisał miły człowiek, że: co innego jest, gdy ktoś to np. do Ciebie czy do mnie mówi, a co innego, gdy pisze. Samą płaszczyzną przekazu jest mówienie lub pisanie, a one się różnią kiedy zapomnimy schematu, czyli takiego szkicu czy rysunku tej osoby, jak wizerunku, i kiedy coś wypowiada, a nie możemy mieć tego przed oczami. Zatem, ja Ci nic nie mogę zarzucać, tylko komentuję z dozą sceptycyzmu, ponieważ nie wiem do kogo się zwracasz, i do kogo jesteś na nie, a tymbardziej na tak :) Dziękuję Eliko, oczywiście że do wszystkich jestem na tak. Jak w tym wierszu. www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=103405 Ja sobie także wiele mam do zarzucenia, co chyba mnie najbardziej denerwuje. Zdrówka! Łysy Taytańczyku, rozumiem Cię, tylko że ja nie mam sobie nic do zarzucenia, tobie też nie mam jak zarzucać :)). Może znajdź sobie obiekt w sieci i na nim się oprzej, /bo tak defacto to ja nie autor /, a on na tobie się oplecie łącznie z językiem mówionym długo ale łakomym, no i bez mojego udziału :)). Ja tu tylko coś sobie przypominam i czarno na białym dopiszę. Ja to widzę ciężko dla ludziów i nawet nie chce o tym myśleć, co to z tego wyjdzie. Serdecznie pozdrawiam i zdrówka.
  24. Łysy taytanczyku - świat też jest dziwny, dlaczego? bo się powykrzywiał Grażyno Kudło - dziękuję za troskę w imieniu peelki, raczej to inaczej, natomiast peelka zna swoją wartość i ma duży dystans do robienia ze wszystkiego czegoś czego nie chcemy Olku - nawiązuje, tylko czy wiadomo Tobie co w tym wypadku jest złotem Jacku - dziękuję bardzo za tę sympatię, nie mogę więcej napisać na razie pozdrawiam ciepło Judytko - serdecznie dziękuję i pozdrawiam Bardzo dziękuję wszystkim komentującym za czytanie.
  25. dziękuję Jacku ponownie pozdrawiam jak zwykle
×
×
  • Dodaj nową pozycję...