Anna_Para

A ja zwrócę uwagę na formę "żebra" - poprawnie fleksja tego wyrazu brzmi "żebrze". Rażą mnie inwersje. Tym razem nie plusknę. Poza tym - pozdrawiam, cieplutko, Para:)

Przyzwoicie skrojony wiersz na świąteczną kartę. Cieplutko pozdrawiam, Elu, Para:)

Doskonały tryptyk, Rafale: mężczyzna wobec matki, mężczyzna wobec kobiety (ukochanej), " " wojny. mocny, wzruszający tekst. Poz wrażeniem, cieplutko pozdrawiam, Para:)

Niewiniątko, no to będzie pascha bez rodzynek? Ładnie to tak? Cieplutko, pozdrawiam, Para:)

Kaliope, jeszcze raz - dzięki :) Para:)

Tym razem odczuwam przesyt obrazów, przestrzeni lirycznej, tematów. ;( Wyraziste jest za to uczucie: rozczarowanie, zawód. W poincie - ładne zaproszenie do wędrówki w czas, i tu wracasz klamrą do "kulinarno-restauracyjnego" tematu, i wiersz się porządkuje. Pozdrawiam, Para:)

Myszkino: Muszą, nie może być inaczej;) Dzięki, cieplutko pozdrawiam, Para:)

Oczywiście, że nie mam za złe. Wręcz przeciwnie:) Serdeczności, Kaliope:) Para:)

Wiersz można przeczytać w książce: Jolanta Zarębska, Śpiewam i milczę, Miniatura, Kraków 2012, ISBN 978-83-7606-401-7 Cieplutko pozdrawiam, Para:)

Mirku. babski, bo ja po babsku:) Cieplutkie dzięki, Para:)

:) +

"bezkostną" przerzuciłabym do następnego wersu. Poza tym - biorę sobie. www.youtube.com/watch?v=xo0pu-p5z_g&feature=fvst Szkoda, rzeczywiście;) Pozdrawiam, Para:)

No, jeden nie chce;) Cieszę się, że wpadasz do mnie, Anno. Dzięki, bo rozumiem, że wierszyk na "tak"? Cieplutko, Para:)

i co mam mówić? ;)))))))))))))) Dobry wiersz, mocno zmysłowy, mimo że nie wyraża tego dosłownie. Plusk! Para:)

Najmocniej przemówił do mnie ten "zespół sztokholmski". Dobry tekst. Diabeł tkwi w szczególe:) Cieplutko zapluszam. Para:)

I jest dużo, dużo lepiej:) Para:)

pieśni dla nieba, to pieśni dla ciebie, w ciałach latawców - wiersze, tuż pod słońcem. każdy z latawców niesie pieśń o chlebie, i winie, strasznej, bo wiersz ma dwa końce. na jednym - ja. a lecę pod błękity, sama - pergamin z koślawym bazgraniem, na drugim ty - a z kłębkiem jak właściciel, władca, wyznawca ster tego fruwania. wiatr się zapomniał. latawiec na piasku złożył już cielsko zmęczone zmaganiem. sznurek nie działa, autor poniósł klęskę, latawiec milczy porażką, przegrany. Nadto rozgadany komentarz. Wiem:) Dziękuję, senna Para:)

To piękna impresja. Tyle w niej radości, intelektu w postrzeganiu świata "obok", we wnętrzu. Naprawdę nie mam krytycznych "uwag" dla wiersza:))))))) Gratulacje. A obrazek zabieram sobie wraz z dedykacją. Bardzo mi bardzo, Para:)

Pachną. Pięknie. Dziękuję, Spółko. Bardzo mi bardzo. Cieplutko, Para:)

Wiosna, Panie sierżancie... Ech, troszkę powycinałabym "romantyzm", "konewkę"... i już. Ale wiesz, że mi się podoba:) Pozdrawiam, Para:)

Krafcie, ładnie się Twój peel zakochał. Wzięłabym pointę w cudzysłów, jednak:) I wiersz wzięłabym sobie, gdyby... Para:)

Ale żeż Ty mnie rozbawiłeś! I znów gra słów, i wdzięków. O! Urodo słowa. Ale u Ciebie w tych od lata - KONCEPT robi robotę. No, oczywiście oburza mnie tu co nieco;))))))))))))) Cieplutko pozdrawiam, Para:)

Obawiam się, że "cieplej" nie można:) A "orgazm" zastąpiłabym "odlotem" albo " szczytem", "paroksyzmem". Ale to sugestie. Autor jest autorem tekstu. Cieplutko, Para:)

Cezarku, pewnie spacerowałeś innym brzegiem:) Poza tym - dzięki. I proszę - nie KRACZ przy mnie. Nie cierpię kruków i wron:) Cieplutko, Para:)

Dyziu, bardzo się cieszę, że tak pięknie czytasz mój wierszyk:) Pozdrawiam, Para:)