Anna_Para

Doskonałe to jest, Grażko. Później jeszcze cóś dopiszę. Para:)

Grażko: Fajnie, że do mnie wpadasz na muchy. Dzięki piękne, cieplutko kłaniam się i pozdrawiam, Para:)

Grażko: Dzięki śliczne. Masz rację w zupełności;) Cieplutko, Para:)

Anno Myszkino: Dzięki piękne. No, jakoś tak. Szkoda mi muszek, które zioną nienawiścią. Przecie to nieszczęśliwe stworzonka. Cieplutko dziękuję za komentarz. Para:)

Taruniu, dzięki. Zauważ jednak, że coraz mniej mi wesoło! Oj, to już budzi moją troskę i uśmiech spełza z michy. Trudno. Cieplutko jednak, Para:)

Tomaszu: Miło mi bardzo. Niechby się pysznił łagodnie. Fikcyjna słodycz, tylko w poezji. W życiu - niestety - najczęściej smak z wnętrza pestki. Gorzko i z arszenikiem;( Cieplutkie dzięki, Para

Tomaszu, doskonały: koncentrat. Świetnie wypada gra słów. Bardzo mi się bardzo. Cieplutko zgadzam się z "niedopowiedzeniem". Para:)

Mam Kovalu brak jasności gramatycznej. To chyba przez ogonki... Popraw, albo co? - "obiecuje" czy "obiecuję". Bo nie rozumiem. Ale nie muszę, racja;) Cieplutko, Para:)

Grażko: Lepszy od poprzedniego, robisz postępy. Jest o wiele rytmiczniejszy:) Cieplutko, Para:)

Macieju, w zasadzie lubię Twoje miniatury. Ta także mi się podoba, zbudowana z paradoksów, mówi o stałości uczucia. Ładnie. Ale... Słowo "nieruchomość" mocno wbiła się w naszą świadomość znaczenia wyrazów jako budynek, posiadłość. Proponuję zmianę na "bezruch chmur". Ale - to Twój wiersz, oczywiście:) Cieplutko, Para:)

Chwalę formę, Janinko. Ładny biały dwunastozgłoskowiec. Treść: bardzo mądra, bo wyrażasz wdzięczność komuś, od kogo właśnie chcesz się uniezależnić..., ale brakuje mi tu metaforki. Jest tak dosłownie, literalnie. Ale... może chcesz to powiedzieć komuś tak właśnie, czyli: kawa na ławę. Jednak poezja lubi się troszkę zakręcić, ukryć treść pod metaforą, symbolem. Cieplutko, Para:)

Lubow: Jest dobrze, ciekawa parafraza wobec frazeologizmu: "Tu mi kaktus wyrośnie";) Troszkę mi brakuje rymu w drugiej zwrotce. Właściwie - bardzo brakuje. Powarsztatuj na niej. Cieplutko, Para:)

Rafale: Drugi raz podchodzę do tego tekstu:) Podzielam zdanie Doroty. Także zdecydowałabym się na czas teraźniejszy - konsekwentnie, w całości. Ale, w przeciwieństwie do Dorotki, uważam, że to dobry tekst. Cieplutko, Para:)

"Najbardziej mnie" - proste, i takie wzruszające. Bardzo na tak jestem wobec tego wiersza, Leo. Cieplutko, Para:)

Judyt: Dzięki, że czytasz. Milutko mi, bardzo. A bajeczka, jak bajeczka... Czy tworzę, e, chyba się wygłupiam. Taka jest potrzeba chwili. Cieplutko, Para:)

Leo: Dzięki serdeczne. Hmmm ... tak sobie myślę, że jest;( Cieplutko dziękuję za "cudko", nawiasem mówiąc, to jedno z moich ulubionych słów. Cieplutko, Para:)

Panie Biały, dzięki, że doceniasz kunszt! Dzięki, że wpadasz, bardzo mi miło, pozdrawiam, Rafale. Para:)

Oxyvio: Dzięki śliczne. Ja ze zboczenia zawodowego - zawsze liczę długość wersów. I wtedy, kiedy czytam cudze numeryczne i kiedy piszę własne. Dzięki, i jasne. Zawsze możemy się różnić. Dzięki śliczne, Para:)

kto mi powie czemu Basia nie polubi mojej muchy wszyscy wiedzą że to w klasie są psiapsióły i kumpluchy razem nie umyły rączek kiedyś przed drugim śniadaniem obie kręci słodki bączek i kropeczki na firanie nawet śpią w jednej piżamie w jednej się skąpały zupie bzy bzy mówią jednej mamie w jednej sobie psocą grupie obie mówią brzydkie słowa czasem nawet i w duecie nieraz jedna nam się schowa zaraz drugą widać przecie czasem mylą która która ma za którą się obrazić Basia oraz mucha bura razem będą w parze łazić a może to jest okrutna mucha Basia bardzo smutna nie wiem

Widzę Rafale, że kręcisz cd. Kinga - Konga;) Fajne to! A tak serio: Spora w tym tekście refleksja. Czasami także się czuję, jak gorilla wyrwana z naturalnego środowiska na pośmiewisko gawiedzi. Ale na szczęście - tylko czasami, czego i Tobie życzę. Dobre to! Para:)

Oooo! Jak czyściutko. Gratuluję, Leo! Para;)

za cóż pokochacie diabło - anielice w garach - smacznie czysto w chacie i... niebrzydkie lice Cieplutko, Andrzeju, Fajne mini. Para:)

Oxy: Pięknie i na serio mnie wzruszyłaś. Dzięki śliczne. Kłaniam się i pochylę nad tym wierszem jeszcze nie raz! Cieplutko, Para:)

Czy już nie czytałam tego wiersza w warsztacie? Podoba się niezmiennie. Ulica Japońskiej Wiśni Niech ci się przyśni Co jakiś czas To nie ja, to Osiecka:) Cieplutko, Anno, Anna;)

Dobrze, Jacku. Takie romanse się fatalnie kończą, ale wiersz - zgrabniutki, dobrze piszesz. Cieplutko, Para;)