
Anna_Para
Użytkownicy-
Postów
7 513 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Anna_Para
-
Jagódko: Bardzo Ci dziękuję. Pozdrawiam cieplutko, Para:)
-
Ty kłamczucho!!! A ja Ci tak wierzyłam! I tu, i tam! Cmoki zabieram. Para:)
-
Doskonały pomysł. Serdeczności, Łaskawco. Dzięki, dzięki. Wdzięcznie, Para;) więc będzie tak: mój prywatny kohelet zamknął budkę z odpustami. cóż, weekend, dlatego ciebie, anno, proszę, odpuszczaj po jednym grzechu na dzień za każdą niesamotną noc. spójrz, nie wstaję z klęczek, łatwiej im pluć w twarz, wkładać palce w jedyne oko, jakie mam, ja – cyklop w sukience, monstrum w zbyt cienkiej, zbyt różowej skórze, zawsze nadto delikatnej wokół brodawek. pamiętam więcej grzechów, niż zdążę wyznać.
-
Tak jak w kinie
Anna_Para odpowiedział(a) na Anna_Para utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jeszcze nie. Zabieram "bieleje ekran". Chodzi mi o to, że w podłych kinach zapala się światło, kiedy jeszcze trwa nastrój filmu, leci "lista płacy", muzyka, pointująca film, a przyłapana na wzruszeniu kobieta "nie wygląda". Tymczasem ludzie już wstają, wychodzą. Śpieszą się, żeby co? Żeby jak najszybciej wyjść z kina... Ona chciałaby się jeszcze "przełączyć", przejść w świat poza filmem. Rozumiesz, Stanisławie? najbardziej lubi momenty, jak ten, kiedy Jane krzyczy run, Forrest, run. światła płoną zbyt szybko. wbita w fotel szuka rękawa dla zasmarkanego losu, i żeby choć przez chwilę poczuć miękkość prawdziwej flaneli. odważnie wejdzie w smołę miasta. rozmazana. kilka stron literatury, i będzie z nim. następny film tej nocy obsadzi ją w głównej roli. nic szczególnego się nie zdarzy. po prostu będzie żyła naprawdę. I tak już zostanie. Bardzo dziękuję. -
Dawniej??? No, dopowiada... Pomyślę. Bardzo dziękuję! (Doczekałam!!!) Hurrrraaaa! Wdzięczna Para:) Ps. Cieplutko.
-
Tak jak w kinie
Anna_Para odpowiedział(a) na Anna_Para utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Stanisławie: Bardzo mi się podobają Twoje poprawki. Dzięki. Trzy dni pracy - nie na darmo;) najbardziej lubi momenty, jak ten, kiedy Jane krzyczy run, Forrest, run. światła płoną zbyt szybko. wbita w fotel szuka rękawa dla zasmarkanego losu, i żeby choć przez chwilę poczuć miękkość prawdziwej flaneli. odważnie wejdzie w smołę miasta. rozmazana. kilka stron literatury, i będzie z nim. następny film tej nocy obsadzi ją w głównej roli. nic szczególnego się nie zdarzy. po prostu będzie żyła naprawdę. I tak już zostanie. Bardzo dziękuję. -
Anno Myszkino: Dzięki bardzo. I za recenzję i za piosenkę. Piękne obie. Cieplutko pozdrawiam. Para:)
-
mój prywatny kohelet zamknął budkę z odpustami. cóż, weekend, dlatego ciebie, anno, proszę, odpuszczaj po jednym grzechu na dzień za każdą noc. spójrz, nie wstaję z klęczek, łatwiej im pluć w twarz, wkładać palce w jedyne oko, jakie mam, na środku czoła. ja – cyklop w sukience, monstrum w zbyt cienkiej, zbyt różowej skórze, zawsze nadto delikatnej wokół brodawek. pamiętam więcej grzechów, niż zdążę wyznać. a powinnam wykrzyczeć. usta - zasznurowane. Poprawiony mój prywatny kohelet zamknął budkę z odpustami. cóż, weekend, dlatego ciebie, anno, proszę, odpuszczaj po jednym grzechu na dzień za każdą niesamotną noc. spójrz, nie wstaję z klęczek, łatwiej im pluć w twarz, wkładać palce w jedyne oko, jakie mam, ja – cyklop w sukience, monstrum w zbyt cienkiej, zbyt różowej skórze, zawsze nadto delikatnej wokół brodawek. pamiętam więcej grzechów, niż zdążę wyznać.
-
No taaak, Jacek pisze dla Ciebie ładniejsze wiersze, Alicjo, dlatego mu odpowiadasz. ;((( Mnie masz w d... . Szkoda. dla mnie - powiastka o dziaduniu, co nosił dziwne kapeluchy, dla Jacka - liryka Aluniu, wyznania czyste, od serducha, wiem, że wyznania od poetki mniej ważą, nawet nic nie znaczą, odchodzę zatem, a w sekrecie, w kąciku siądę, za pawlaczem, później wymiotę z popielnika, spalone wiersze w nocnym żarze, popłynę z dymem, będę znikać, w zimowej ciszy rozkojarzeń. ;)
-
A kochajże mnie
Anna_Para odpowiedział(a) na Anna_Para utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witku, dlaczego zarzucasz mojej peelce brak zdecydowania? Lata mijają, a ta wariatka dalej tak samo zdecydowana. Nic na to nie poradzimy, ani autorka, ani ona;) Zdecydowana Para:) -
Alicjo, czy przesłanie "Powiastki" mam wziąć do siebie??? No bo jeśli tak, to ... straszne!!! Będę płakać! Para;))))))
-
Tak jak w kinie
Anna_Para odpowiedział(a) na Anna_Para utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Cóż, Jagódko, odpowiem podobnie jak Panu Białemu: Wiersz jest, jaki jest. Po warsztacie i ... taki zostanie. Dzięki za sugestie. Miło mi, że wpadasz poczytać! Cieplutko, Para:) -
Tak jak w kinie
Anna_Para odpowiedział(a) na Anna_Para utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ewo: Miło mi przeczytać kolejny komentarz. Ciekawy. Bardzo dziękuję. Pozdrawiam cieplutko, Para:) -
Tak jak w kinie
Anna_Para odpowiedział(a) na Anna_Para utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bolesławie: Cieszy mnie, że wiersz się podoba. Każdy czyta go na swój sposób... Mnie się podobają interpretacje czytających. Miło mi, bardzo dziękuję. Cieplutko, Para:) -
Makowcze: Dzięki, dzięki! Pa - ra:)
-
Dwa kroki
Anna_Para odpowiedział(a) na Mateusz Kielan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mateuszku: Pierwszy - nie;) Drugi - tak, i to bardzo. Fajny paradoks. Gdyby tak wszystko "przemyśleć", racjonalnie ważyć wszelkie "za" i "przeciw" - naprawdę można by zwariować! Jednocześnie wiem, że nie lubisz "nadętego" mentorskiego w tonie ex cathedra Pana Cogito, to z nim polemizujesz, i sytuujesz swojego peela na poziomie "Króla śmietników". A ten zawsze u Ciebie (w prozie także) mówi: "nie wiem, więc jestem", "sprawdzam, doświadczam, żeby się dowiedzieć". Dlatego "Pan Nikt" - na tak. Wiesz, myślałam, że to z innej inspiracji...;( Szkoda... Cieplutko pozdrawiam, Para:) -
Męska fantazja
Anna_Para odpowiedział(a) na makowiec utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Oj, Makowiec! "do widzenia" - trzeba tak, nawet przez lornetkę! -
Tak jak w kinie
Anna_Para odpowiedział(a) na Anna_Para utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Judyt: Doskonale, bo to pestka wiersza. Dzięki bardzo. Cieplutko, Para:) -
Tak jak w kinie
Anna_Para odpowiedział(a) na Anna_Para utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oj, Rafale! Obojeśmy uparci, wiesz, że nie zabiorę tego wersu. (przyłapana, zaskoczona reflektorami w oczy, wyrwana z fabuły filmu, nie lubi tego moja peelka, o !) Bardzo Ci dziękuję za "dobry". To naprawdę godziwa ocenka. Cieplutko pozdrawiam. Najważniejsze, że czytasz i komentujesz. Cieplutko, Para:) -
najpierw mnie bierzesz na wyznania, potem odchodzisz i wyganiasz, powiedz, Alicjo, czy to ślicznie? cóż, będę kochać platonicznie;( Cieplutkie "pozdrawiam", Alu! Anna - po babci.
-
kładę "kocham" pod poduszkę, cieniem rzęs parasol składam, niebanalne czułe słówka śladem ust znaczę pod uszkiem, niech zostaną kołysane samogłośne, utulone, gdy się wczesnym jutrem stanę, zbudzą słońce - właśnie one. aż zadzwonią na dzień dobry sopranami dobrej wróżby. dzień do dnia - ech, niepodobny, każdy inny, wciąż podróżny. :) Para:)
-
Alicjo! Jasne!!! ;) Jakżeby inaczej??? Cmok! Para:)
-
Tak jak w kinie
Anna_Para odpowiedział(a) na Anna_Para utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Melancthe: Nie ma sprawy. Nie chodzi tu, jakie kino lubimy, jakiego - nie. W wierszu mowa o scenie, kiedy Forrest dostaje "skrzydeł" na hasło ukochanej dziewczyny... Dobra, nie będę Ci opowiadać tu filmu. No coś Ty? A swoją drogą, uważam (i nie tylko ja), że "Forrest Gump" to doskonały film;) Ale - nie o to, nie o to, nie o to. :) Para:) -
Alicjo, z krainy czarującej poezji sylabotonicznej! Mistrzyni moja!!! Dzięki. Wiesz, za co! Po prostu uwielbiam Twoje wiersze. Cieplutko, Para:) Ps. Kocham, kiedy polecisz leśmianizmem (nieobłoczne). Buziak za to!
-
głodu naszego powszedniego
Anna_Para odpowiedział(a) na juliajaz utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Julio: doskonale sama czujesz;) Rzeczywiście - zbyt bogate rekwizytorium. Wyrzuciłabym arkę Noego, bo jest już jedna arka, poza tym - jest to prawie gotowe. Powarsztatuję, a Ty już sobie sama to poukładasz:) singel na detoksie. rwie wyprane ciało, do rynsztoka nadmiar wiary i nadziei. diabli wzięli resztę do gry w piekło - niebo; kolejna powłoka z taniego odzysku, ja - bezpańska skóra dla wrednego pyska. klatka, ostre światła, cięta rzeczywistość. szukam drzwi i klamki do arki przymierza. pasażer na gapę, obca numer osiem, pozbawiam złudzenia ostatnich chrześcijan. linie papilarne znów klepią różańce, pacierze o szansę na życie po życiu. nienawidzę siebie, pluję. lewe ramię przybite napisem: nie dokarmiać! To moja propozycja: Zrezygnowałam też z odniesień do niemieckiego "verboten", w ten sposób została jasna wobec tytułu pointa. Jeszcze mam wątpliwości co do "linii papilarnych". Ale... sama je lubię;) Pozdrawiam, Para:)