
Wiesiek Drzewiecki
Użytkownicy-
Postów
98 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Wiesiek Drzewiecki
-
Znowu...
Wiesiek Drzewiecki odpowiedział(a) na Wiesiek Drzewiecki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak składniej? Bo równie prawdziwie, A długość związku? Nie wiem czy to długo. Różne problemy próbujemy rozwiązywać dopiero od 35 lat. I wciąż jesteśmy "na dotarciu". -
Znowu...
Wiesiek Drzewiecki odpowiedział(a) na Wiesiek Drzewiecki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Znowu do mnie milczysz. Ja milczę do Ciebie. Słowa w ustach puchną tak, że bolą wargi. Znowu nam daleko od siebie do siebie, A w powietrzu wiszą pretensje i skargi. Znów trzeba zapomnieć? Znów zacząć od nowa? Znów myśli kolczaste odrzucić daleko? Tak chciałoby serce i tak radzi głowa W dni przyszłe zerkając, pamięci na przekór. Czy kiedyś zaczniemy takie „MY” układać O jakim raz głośno, raz cicho mówimy...? Bo jeśli? To warto w duszy dziury łatać. I kolce zgryźć zanim znów błąd popełnimy. -
Kto uważa, że w Japonii Kopać piłki nie umieją, Ten zębami będzie dzwonił Bojąc się, że go naleją.
-
Kto odmawia Argentynie Szans na tytuł Mistrza Świata Tego cios w nos nie ominie Od kibica znad La Plata
-
Mamusiu!
Wiesiek Drzewiecki odpowiedział(a) na Wiesiek Drzewiecki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Cokolwiek robię i gdziekolwiek jestem, Od pierwszej chwili w mego życia pędzie, Każdym swoim słowem, każdym czynem, gestem Przy mnie byłaś, jesteś i na zawsze będziesz. Żadnymi kwiatami, ni żadnymi słowy Nie powiem, bo nie zdołam nigdy opowiedzieć. O uczuciach co z serca. Z serca, a nie z głowy Płyną, więc o słowach nie mogą nic wiedzieć. Lecz wiem, że me serce z Twoim się rozumie I nie potrzebują do tego słownika. Jak dwa dźwięki grane na strunie przy strunie Brzmią choć dla innych ich dźwięk może znikać. Dlatego Mamusiu, nawet bez rozmowy, Nawet gdy próbuję „postawić na swoim”, Wiem, że się nie dzieli uczuć na połowy, Że brzmię w Twoim sercu tak jak Ty brzmisz w moim. -
Czemu bez Niego?
Wiesiek Drzewiecki odpowiedział(a) na Wiesiek Drzewiecki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ostry świst kosy w głuchym huku płomieni W ułamku chwili nasz świat całkiem odmienił. A pracy przed nami jeszcze całe morze. Lecz czemu bez Niego? Czemu Panie Boże? Dalej iść będziemy, bo kierunek znamy. Kraj chcemy przemieniać zgodnie z zasadami, Których nikt i nigdy zapomnieć nie może. Lecz czemu bez Niego? Czemu Panie Boże? A może On z góry jeszcze coś podpowie Znów zainspiruje, myśli złoży w głowie? I w pracy dla Polski znowu nam pomoże? Więc może z Nim razem, Prawda, Panie Boże? 10 kwietnia 2010 r. -
Po wojnie, co była przeogromną klęską Fighterzy, próbując wykazać swe męstwo, Gdy im do domu udało się dobiec Głośno wołali. I wszem, i wobec: Odnieśliśmy wielkie, moralne zwycięstwo.
-
Alleluja '2010
Wiesiek Drzewiecki odpowiedział(a) na Wiesiek Drzewiecki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Piątek – Krzyż! Sobota – Grób! W sercach pali smutek, żal! A w niedzielę, Przed świtaniem, Dźwięczy szczęściem dzwonów bal. Grób jest pusty! Pan zmartwychwstał! Bóg pokonał świata zło! Dobro – górą Zło – przegrało Takie mamy życia tło. Tak to było Wieki temu. Tak to było w świecie gdzieś. Dziś codziennie Każdy sobą Może ludziom dobro nieść. Alleluja! Głośmy radość! Niech zła całun spadnie z nas. I uwierzmy, Że przed nami Pełen dobrej pracy czas. -
Dlaczego dziś?...
Wiesiek Drzewiecki odpowiedział(a) na Wiesiek Drzewiecki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziś, zanim podniosłem powieki, Pieszczotę słońca poczułem. Na twarzy miałem wypieki. O Tobie marzenie wciąż snułem. Dlaczego dziś taki sen miałem? Dlaczego nie było to wczoraj? Dlaczego dziś znów sobą całym Słyszę ten radosny chorał? Bo dziś wiosna śniegi stopiła I kwiaty kiełkują w krąg z gleby. Ty znowu piękniejesz, ma miła, A smutek odchodzi znów w niebyt. -
Hej dobrzy ludzie…
Wiesiek Drzewiecki odpowiedział(a) na Wiesiek Drzewiecki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Masz klubo rację. Czas mija. Ale czas mija stale, a mimo to zawsze jest :-) Dzięki Gryfie. Mnie też się to fajnie zaśpiewało. Dlatego napisałem. A napisałem ją (tę kolędę) w czasie koleżeńskiego wieczoru kolędowego. Wtedy gdy chcieliśmy zaśpiewać jakąś patriotyczną kolędę i nie tylko "Bóg się rodzi!" -
Hej dobrzy ludzie…
Wiesiek Drzewiecki odpowiedział(a) na Wiesiek Drzewiecki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A może jakieś kolędy? Wszak czas po temu najlepszy. Na początek proponuję coś nowego ale na ludową nutę. (na melodię "Hej bystra woda...") Hej dobrzy ludzie, czy o tym wiecie, Że znów się rodzi Boże Dziecię. Bóg dziś się rodzi, niesie nadzieję, Że nam Ojczyzna znormalnieje. Niech w swoim sercu każdy otworzy Dla Niego mały Pokój Boży. Z nich będziem tworzyć jedno mieszkanie, Tak się Nasz Naród silnym stanie. Naród wspólnotą znów stać się może Z Twoją pomocą Panie Boże. W Dzieciątku widząc Drogę Zbawienia Będziemy razem Kraj odmieniać. Bo choć Dziecina mała i kwili Świat odmieniła w jednej chwili. My Jego wzorem będziem próbować Kraj nasz na nowo przebudować. -
Sylwester ‘2009
Wiesiek Drzewiecki odpowiedział(a) na Wiesiek Drzewiecki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Już za chwilę, za godziny, Dwa tysiące rok dziesiąty, Bez zasługi i bez winy Powypełnia wszystkie kąty. Już za chwilę, za minutki, Strzelą korki od szampana, I rakiety, których skutki Zobaczymy wstając rano. Już za chwilkę, za momencik, Wypowiemy te życzenia, W których błyszczą dobre chęci, Które mogą świat pozmieniać. Niech tych życzeń wartki strumień W rzekę spełnień się rozpłynie. Może uda się zrozumieć Ich sens. Zanim rok upłynie. (WD), 31 grudnia 2009 r. -
Śczęśliwego Nowego Roku
Wiesiek Drzewiecki odpowiedział(a) na BARBARA_JANAS utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Dla wszystkich, którzy tu zajrzą :-) Sylwester ‘2009 Już za chwilę, za godziny, Dwa tysiące rok dziesiąty, Bez zasługi i bez winy Powypełnia wszystkie kąty. Już za chwilę, za minutki, Strzelą korki od szampana, I rakiety, których skutki Zobaczymy wstając rano. Już za chwilkę, za momencik, Wypowiemy te życzenia, W których błyszczą dobre chęci, Które mogą świat pozmieniać. Niech tych życzeń wartki strumień W rzeką spełnień się rozpłynie. Może uda się zrozumieć Ich sens. Zanim rok upłynie. (WD), 31 grudnia 2009 r. -
Gdzieś na wieży…
Wiesiek Drzewiecki odpowiedział(a) na Wiesiek Drzewiecki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To dziś napisany wierszyk. Napisany z okazji dzisiejszego ślubu mojego syna. :-) -
Gdzieś na wieży…
Wiesiek Drzewiecki odpowiedział(a) na Wiesiek Drzewiecki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Gdzieś na wieży biją dzwony, Chór rozbrzmiewa organami, W sercach grają tkliwe tony, Czyjeś oczy roszą łzami. Przed ołtarzem para klęczy. (Wszystko inne jest dziś małe) Własnym słowem będą ręczyć, Że się staną jednym ciałem. Że od dzisiaj, że od teraz Wspólna droga ich powiedzie, Że się zawsze będą wspierać W powodzeniu jak i w biedzie. W czas porażki i sukcesu W zdrowiu tak jak i w chorobie. Mówią prosto, bez frazesów Że podporą będą sobie. Lecz czy dotrzymają słowa? Wspomóż ich w tym Panie Boże! To u Ciebie wypraszają O co człowiek prosić może. W tej intencji ta Ofiara. Także my prosimy z nimi. Tak jak uczy przodków wiara Wszyscy razem się modlimy. -
Żona (fraszka)
Wiesiek Drzewiecki odpowiedział(a) na Duks utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oboje się wzajemnie Bardzo miłowali. A trwało to dopóty... Póki się nie pobrali. :-) My z Żoną ślubowaliśmy sobie dopiero trzydzieści lat temu. :) Pojutrze przed ołtarzem staje mój syn. Obśmiałem się z rana jak norka. Śliczna fraszka. A jak to kiedyś pisał Wieszcz? Kochajmy się! -
A u nas…
Wiesiek Drzewiecki odpowiedział(a) na Wiesiek Drzewiecki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pięknie dziękuję za ciepłe słowa. One grzeją serce i przyjemniej się robi nawet w tę listopadową szarugę. Ale ewentualne krytyczne uwagi także chętnie przyjmuję. Z pokorą. :-) -
A u nas…
Wiesiek Drzewiecki odpowiedział(a) na Wiesiek Drzewiecki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Lat dwadzieścia już z okładem Budujemy Kraj od nowa Czyniąc wokół gwar i wrzawę Słowo kładąc obok słowa. A tu u nas ciągle leje Moczy głowę, studzi zapał. Nikt radośnie się nie śmieje. Smutek nas za gardło złapał. Raz na lewo, raz na prawo. Rzuca nas między ścianami. I co jedni stworzą z wprawą, Drudzy szarpią pazurami. A tu u nas mży bez przerwy. Marzną nosy, oczy łzawią. Jak zachować pełnię werwy Gdy kłopoty wciąż nas dławią? Wszak miotając się bez końca W przód nie zrobi nikt ni kroku. I gdy inni staną w słońcu My wciąż trwać będziemy w mroku. A tu u nas ciągle pada. W uszy dmucha, nogi moczy Jak o Polsce dziś nie gadać Gdy problemy kłują w oczy? -
Kiedyś poetę z Warszawy Uderzył w nos zapach kawy. A że był to ranek Więc wypadł na ganek I nosem uderzył w dzban kawy.
-
Raz cnotliwa dama, dobrze znana z taktu, Przyszła do lekarza, gdzie nie kryła faktu, Że swego panieństwa to ona ma dosyć... A później śpiewali. Razem. Na dwa głosy, Bo był on specjalistą pierwszego kontaktu.
-
Raz dobre spróbowało poprawić to lepsze. I nawet już myślało, że problemy zetrze Na proch w słowach kilku. Lecz mimo wysiłków Rzucało jeno perły garściami przed wieprze.
-
Modlitwa w 30. rocznicę ślubu
Wiesiek Drzewiecki odpowiedział(a) na Wiesiek Drzewiecki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Trzydziestą rocznicę ślubu Ludzie zwą „PERŁOWĄ” A przecież to jakby wczoraj Gdy staliśmy przed sobą I patrząc sobie w dusze, Mając Boga za świadka, Przysięgaliśmy sobie, Że ZAWSZE, że DO OSTATKA. Ty jesteś dziś moją perłą, Ja chcę być Twym koralem, Gdy wspólnych przeżyć sznurek Splatamy sobą stale… Tak modlę się by perły W złoto się przemieniły, I by za lat dwadzieścia Nam w sercach wciąż świeciły. A gdy kres przyjdzie drogi, Kiedy zawołasz do siebie, Pozwól nam Panie Boże, Tam też być razem w niebie. Uczyń ten cud niepojęty By nasza „NA ZAWSZE” przysięga Prawdziwie „NA ZAWSZE” znaczyła. I tam kędy wzrok nie sięga. -
Pewna ślicznotka z zielonej Ukrainy Gdzieś w Polsce, przy drodze, stroi słodkie miny I choć kusi zawzięcie To nie zostanie zięciem Dla jej rodziców ojciec przyszłej dzieciny.
-
Razu pewnego facet znad jeziora Poszedł na grzyby choć minęła pora. I pomimo ciężkiego trudu Nie dokonał żadnego cudu. Przyniósł do domu tylko muchomora.
-
Kiedyś pewien Perkoz, co żył w Mikołajkach Śnił o tym, że wraz z Czaplą będzie mieć jajka. Ale gdy noc się skończyła To w oczy go uderzyła Dysproporcja, przez którą ten sen to bajka.