Wychylasz się
zza każdej twarzy
słyszę Cię
w szumie rozmów
w każdym słowie pisanym
moją ręką
Nagle jesteś
wszędzie
Wrony wrzeszczą nad głową
liście opadają z drzew
otulam się przed chłodem
Jesteś
Zamykam oczy -
muzyka otacza mnie
ciepłym drganiem
Jesteś
Lata minęły bez żalu
pełne potrzeb i zaspokojeń
dni w niepamięć przedreptanych
Jesteś znów
za moimi plecami
Lubię myśleć o Tobie
jak o rękawiczkach wkładanych
na zmarznięte dłonie
jak o pachnącym morzem
oddechu
jak o ukochanym łóżku
do którego przytulam się codziennie
by odpłynąć w sen
Tak już będzie
póki życia
Musi być
Zawsze byłam ciekawa, czy moje wiersze są tylko moje, czy komuś innemu także poruszą duszę..... Widzę, że tak. :)
To bardzo przyjemne uczucie!
Pozdrawiam Was!
dotykam ust moich twoimi ustami
po zakurzonej palcem szybie
imię twoje brudne piszę
w mętnym lustrze snu
rysy twarzy majaczą znajomej
już czas przyszedł
by moje na strych myśli wynieść
gdzie ich miejsce
czuję że trzymam twoją rękę
a to przecież tylko pięść zaciskam
nie mogę dotknąć słonecznego promienia
choć go widzę
i na twarzy czuję go przecież dokładnie
nie mogę cię dotknąć
i tak jest lepiej
lecz słów moich słuchasz uważnie
i każdy mój ruch śledzisz
szeptem do mnie mówisz
aby nikt nie usłyszał
ja
słyszę
ale mogę udać
że nie mówisz nic
krążymy wokół siebie
w transie
w rytmie muzyki znajomej
to sen prawie
więc dlaczego twoje ręce
w moich włosach
tak materialne się okazały
i niepotrzebnie
nadal je czuję