Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jimmy_Jordan

Użytkownicy
  • Postów

    3 296
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jimmy_Jordan

  1. i znowuż Miłość Nienawiść jako wrogie istoty serwujesz mi ten populistyczny krwotok poeto podczas gdy widuję je pod mięsistą bańką kiosku zawsze o tej samej brzmiącej rytmem tętnic godzinie więc stają za mną w kolejce dwie siostry pierwsza nie ma czarnych druga piwnych oczu są identyczne przychodzą z jednej strony papierosy też kupują jednakowe żegnają się bo Miłość idzie do pracy Nienawiść do pracy zresztą robią podobne rzeczy ja zaś sterczę pod kioskiem czytam wiersze młodej sprzedawczyni pewnego dnia Miłość przyjdzie sama
  2. ja już obsypałem pochwałami jak trza, zdrówko, mógłbym drugi raz, ale tylko na privie ;D Jimmy a dać + nie mogę bo usunąłem wiersze
  3. teraz super!
  4. Tereniu - już zrobione, dzięki, że wpadasz, że czytasz Waldku, no wspomnienie na pewno ;) zdrówko i dzięki, miło, że jesteś z nami w tym wątku Babo droga, każdemu się zdarza, nie są to tylko moje atrybuty, pisz wiersze, bo czytam zawsze, nawet jak nie wystarcza czasu, żeby się wpisać, dzięki za bycie Kasiulo, kochana moja, jasne, że to nie nasza przednia straż ;) z impulsu się cieszę najbardziej chyba, choć i ja mam taki do wielu osób zdrówko Jmmy
  5. ten i poprzedni napisane podobnym tonem, podoba mi się zdrówko Jimmy
  6. tam butuję go do utraty przytomności" tam butuję go aż traci przytomność, bo inaczej brzmi jakbyś tracił przytomność butując kolesia. Tekst zaskakujący, w twojej tzn tej która Ci najlepiej leży, tematyce społeczno/obyczajowo/filozoficznej ale rozczarowałem się końcem i celą, ta masakra powinna być raczej potraktowana jak wizja narratorska, którą zaraz koryguje rzeczywistość(np. pytanie kuzynki: odwieziesz wózek?), a w puencie byłoby wtedy ciekawiej zdrówko Jimmy ale wymiata i tak
  7. Pancuś, zgoda ale tylko jedna, ta, którą wskazała Marlett jako zbędną, dzięki Marlett pozdrawiam was serdecznie i cieszę się, że bywacie na forum mimo tego co się tu ostatnio dzieje zdrówko Jimmy
  8. że jaskrawo czekam" coś jest z tą puentą nie tak, jaskrawość owszem niech zostanie, ale nie w tym niespotykanym przysłówku. Może prościej pokombinuj, ten dobry wiersz zasługuje na dobre zamknięcie że czekam jaskrawa że w jaskrawości czekam że czeka moja jaskrawość że zjaskrawiałam z czekania zdrówko Jimmy
  9. czyżby to analogią opowiedziana historia forum, które zeszło na psy? ;P żart a tak naprawdę to osy są potrzebne, choćby po to by docenić pochatość pszczółek o prognozie że bez owadów życie na ziemi zamarłoby w ciągu iluś tam lat nie wspomnę zdrówko Jimmy
  10. świergoliły" tworzy dysonans i nasuwa pewne przyziemne sprawy nie wiem dlaczego ale to chyba kolokwializm jakiś prawie ;) zdrówko Jimmy zajrzę jeszcze bo może z braku snu plotę bzdety
  11. perspektywa widza to świetna rzecz, wiersz może przemyślany, ale minimalistyczny również znaczeniowo, co nie znaczy, że się nie podoba zdrówko Jimmy
  12. I super, w każdym razie część pierwsza, bo nie jestem pewien czy wiersz potrzebuje kontekstu i tej herbaty, którą notabene chyba wszyscy wchłaniamy dzbankami ;) jesteś coraz bardziej stateczny czy statyczny nawet w doborze słów podoba mi się to zdrówko Jimmy
  13. zaskoczyła ostatnia przerzutnia, ale gorzkość klejona błotem jest równie dziwna zdrówko Jimmy ps podoba mi się ten przebłysk, wiersz jako chwilowe olśnienie, wcale nie przeznaczone na zrozumienie
  14. wiersze mają wynikać z życia mają być pamiętnikiem jakby wtedy osoba pisząca staje się poetą chyba ale to ciągle negatywnie nacechowany wyraz zdrówko Jimmy
  15. to taki eksperyment raczej niż wiersz, wspomnienie nawet, dzięki, że jesteś :) zdrówko Jimmy
  16. Opróżniłem szklankę herbaty Przed oczami dalej majaczy Dym kadzidełka Zmieszany z parą Próba oddechu raz dwa trzy osiem raz dwa Próba oddechu jak mnie słychać Gdy byliśmy młodsi twoje rude włosy maskowały coś co wyolbrzymiając Nazwałem potem głupotą Wciskaliśmy kadzidełka do szklanek gromadząc dym pod zamknięciem z dłoni Próba oddechu próba przyjaźni raz dwa trzy osiem piętnaście Próba przyjaźni jak mnie słychać Kaszel o aromacie róży Niech twoje włosy znów pachną marihuaną Niech będą rude od opium opary mieszczą się do szklanek i piję je chętnie za to co jak sądziłem Było głupotą Przesłanianą przez rude włosy
  17. racja jest jak dupa, każdy ma swoją ;P gratulacje :* się odezwała ;P
  18. gratulacje, to czegoś dowodzi Gała, możesz naprzykład powiedzieć: i kto ma rację? trzymaj się ;P Mate
  19. jako wprawka owszem, ale mało liryczna jak na nasze czasy ;) Jimmy
  20. a może by tak skondensować te wszystkie dzieła do jednego wątku?
  21. ładny wiersz, ale zauważyłem, że puenta celniejsza jest bez ostatniego wersu zdrówko Jimmy
  22. Dzięki już zaczynała mnie opuszczać nadzieja co sensu tych słów, dzięki, że wpadłaś i za pozdrowienia oczywiście, również ciepło pozdrawiam Matuesz
  23. bez sensu jeśli płaczecie, że wam wiersze lecą to popatrzcie: wina leży po obu stronach przy czym ja przychylam się do tego iż jest to wina autora. "Znienawidzony mędrzec - głupiec" ot co gdy dopuszczasz do sytuacji, w której ktoś może się za coś "mścić" to sam nie jesteś święty lub mądry zdrówko
  24. tytuł "sen o śnie" ? czyżbyś nie była/ był zdolna/ zdolny do miłości ?
  25. Magda ;) zależy jak stanąć a Gwyneth widziałem wczoraj w tv
×
×
  • Dodaj nową pozycję...