Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jimmy_Jordan

Użytkownicy
  • Postów

    3 296
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jimmy_Jordan

  1. Bardzo Mironowy ten wiersz, jednak łatwiejszy w interpretacji stokrotnie. Wiadomo o co chodzi i to przemycenie "interpretacji" do "puenty" również wydaje się wskazywać na monstrualną zagadkowość i mistycyzm Białoszewskiego. Ładnie, że właśnie jego postać cię do tego popchnęła, może powinieneś posłuchać trochę Kombajnu do zbierania kur po wioskach (oni tez tworzą pod silnym wpływem wspomnianego osobnika) pozdrawiam Jimmy
  2. A ja sobie wyjąłem co mi było potrzebne z tego wiersza: "zawsze były jakieś za dalekie mosty i proste drogi do nikąd" to jest naprawdę ładne i pasuje mi na cytat z jakiejś światowej sławy, reszta niestety "łowom" (;J) nie dorównuje, ale też mi się podoba. Uważam tylko, że takie rozważanie spod szyldu "co by tu napisać" to raczej prosta droga do nikąd. pozdrawiam Jimmy
  3. tzn. zwolennikom wszelkich ramek i potocznych szufladek....
  4. No to ja cofam ze wszystkich sił ostatni mój komentarz (ten pod poprzednim wierszem) gdybym wiedział, że te zmiany rzeczywiście zaprowadzą moje boki do sąsiednich pokoi i kleić będę musiał to bym w życiu się nie starał odwodzić Nagietka od pisania na luzie. Udało ci się i to bardzo, a puenta w szczególności, jakbyś na prawdę chciał zrobić na złość konwencjonalnym poetyckim radykałom (ą?)... Dla mnie dzik! pozdrawiam Jimmy
  5. No nareszcie wiem kto dziś piwo będzie stawiał! Maćku daleko jest do ciebie z wrocławia? :J pozdrawiam
  6. A ja jestem przeciw, bo chociaż jak wspomniała koleżanka pamiętniczek może pomóc się otworzyć, niczego "młodego pisarza" nie jest w stanie nauczyć, oczywiście pisząc takowy wykrztałcimy jakiś styl i troszkę podbijemy technikę, ale będzie to proces tak powolny, że szkoda cokolwiek mówić... Poza tym według mnie pamiętnik to chodzenie na łatwiznę. pozdrawiam Jimmy
  7. Podzielam zdanie kolegi. Nie rozwijaj tego, zacznij jakieś regularne opowiadanie, a jestem przekonany, że odkryjesz inne, lepsze pisanie, które będzie dawało czytelnikom przyjemność a nie wpędzało ich w depresję. pozdrawiam jimmy
  8. [quote]ciągle wprowadza ich w błąd - je bo chodzi o dzieci poza tym o ile to powtórzenie Kolacja miała być w "Malinowej" brzmi okej i nawet ładnie wpływa na atmosferę tekstu, o tyle te chmury na niebie to już bym wywalił (za dużo w tym banału,a w tak krótkich testach banały to wielki -). Pozdrawiam Jimmy
  9. Ja bym ten skromniutki konkursik zakończył tak^. Na płytce wpiszę wpółautorstwo Marlett, Pansy i e-m-e-m (oraz ma się rozumieć linki do waszych stron). Może to głupio zabrzmi ale niezależnie od wpisu zastrzegam sobie możliwość drobnych przemodelowań. dziękuję bardzo (choć przyznam, że liczyłem na większą konkurencję) pozdrawiam Jimmy
  10. Jeżeli to felieton to chyba napisany bardzo podręcznikowo, ale przy tym totalnie niesmacznie. Niezgodzę się co do podłoża tematycznego, bo ono jest choć nie wali po oczach, natomiast ja bym bardziej narzekał na brak ciekawego, przyciągającego wprowadzenia. (a i podsumowanie jakby wyjęte z faktów, czy z dziennika...) Tak więc panie Ignacy sądząc po stopniu zaawansowania autora to raczej rozprawka... pozdrawiam Jimmy
  11. No to się popisałeś. Ładny tekst i historyjkę opowiada też ładną. Literówka w pierwszej próbie napisania "koncentracyjny", ale nic to. Mógłbyś dopisać dalszy ciąg bo w pewnym momencie bohater mówi tylko przypuszczenia co do swojego losu. Wykorzystaj to. Pozdrawiam Jimmy
  12. Moim zdaniem zielony słoń spisywał się rewelka póki nie kazałeś mu ustąpić miejsca na rzecz portfeli. Ja bym proponował łagodniejsze przejście od demonstracji do kasy, bo tak to narrator w wielu przypadakach będzie myślał i kojarzył szybciej niż przeciętny czytelnik. (hehehe) Dla mnie zajebiste, a pelikan mnie zabił po prostu. + się należy. pozdrawiam Jimmy
  13. Proste. Oczywiste. Przyjemne. Fajny obraz rzeki, jasna metafora (nie wiem czy to plus w sumie, ale...) Tylko powiedz dlaczego usunęłaś "łowy"??? Bo właśnie ostanio zaglądam do ulubionych swoich wierszy z tego forum (nota bene lubię tak czasem poczytać...) a tam jakiś komunikat, że strona została usunięta czy cóś... się zawiodłem....... i miałem Ci o tym powiedzieć wcześniej, ale jakoś frustracja powoli nabrzmiewa... pozdrawiam Jimmy :)
  14. Dla mnie esencją wiersza i całą jego twórczą mocą są "za drogie żetony", sądzę że gdybyś troszkę mocniej tym skrzydłem potrzepotał to doszedłbyś do bardziej zaskakującej puenty niż, wątpienie w wyjątkowość i odmienność każdego dnia. No ale to tyle, (tak też mi się podoba) pozdrawiam Jimmy
  15. Patrzcie kto się pojawił! Messa - to lekkie nie chyba dlatego, że nie myślę o poezji jak o sposobie pokazania "loozu", ale jako takiego lustra gdzie nic się na siłę nie pcha... Fakt, że nie mogę wiedzieć co jest na siłę a co nie- przecież nie jestem tobą, jednakże dla mnie jako dla odbiorcy byłoby znacznie lepiej gdybyś poszybował w stronę "Messkładów" bardziej. pozdrawiam Jimmy :)
  16. [quote]i weź mów o tym jakby ci się nie szło, w jakim to sensie^? (tzn mam pewne przypuszcznia, ale wolałbym żebyś potwierdził) dla mnie to zbyt kolokwialne jak na Nagietka- ale to twoja wina Messa, przyzwyczaiłeś mnie do bajań w podniosłym (no dobra może nie aż tak podniosłym) języku. Fajna zakamuflowana klamra z tą poezją i prozą. Ale tym razem jestem na lekkie nie... cóż poradzić serce nie sługa heheh. pozdrawiam Jimmy :)
  17. Dlaczego taka forma streszczenia we wprowadzeniu???A potem tak nagle dialogi...? Oczywiście nie mam nic przeciwko, ale wiedzieć zawsze lepiej co autorem kierowało. pozdrawiam jimmy ps czekam na odp, bo nie za bardzo ogarniam...
  18. Technika kuleje, ale niestety nie w dziale aparatów fotograficznych tylko w twoim tekście... Jedyny fragment, któremu nic nie mogę zarzucić to ten drugi. Całość ma charakter przedszkolnej rozprawki, chociaż przesłanie dobre i zgadzam się w stu %... Pozdrawiam Jimmy
  19. Zaczyna się banalną litanią podziękowań i nic z tego nie wynika. Oczywiście dopuszczam możliwość pomyłki i jeżeli nie mam racji i mam z tego kawałka tekstu coś wynieść to powiedz co? Nie wykazałeś się nawet odrobiną pomysłowości, żeby to np w jakiś realiach i czasie osadzić to twoje wyznanie. Ale jest jeden plus i to duży w sumie, pisałeś co czujesz, a zwierzenia (jakiekolwiek by nie były) na podziw zasługują. pozdrawiam Jimmy
  20. No ten dział to, conajmniej nietypowe miejsce dla tak krótkich tekstów, ale jeżeli napisałaś tzn że chcesz znać opinię, a jeżeli chcesz znać opinię to powiem: Ładny początek jakiegoś poetyckiego opowiadania. Niestety tylko początek. pozdrawiam Jimmy
  21. Bardzo, bardzo, bardzo za jestem. Mam tylko nadzieję, że na komenty nie odpowiadasz takim językiem... W gruncie rzeczy, nie widzę nic złego z tym rodzicami, ale przemyślenia o Jolce to już arcydzieło po prostu. Czekam na dalszy ciąg. A MAsłowska to pedał. pozdrawiam Jimmy
  22. No niby racja, taka powtóreczka ze średniowiecza...To pośmiewisko też mnie rusza od czasu do czasu, ale staram się nie pamiętać o tym, że istnieje coś poza, inaczej już by mnie tu nie było- autosugestia taka. Cieszę się, że mam do czynienia z czymś czego pierwszą część już poznałem (w sumie to bez znaczenia bo txt dobrze funkcjonuje jako osobna całość) Świetny pomysł z tym atakiem, aż w pewnym momencie zacząłem bohatera dopingować, a to już świadczy o jakości twojej prozy. Lekko się czyta i przyjemnie rozmyśla. +. Pozdrawiam Jimmy:)
  23. Jak to się czasem ludzi nie docenia: "wygram szóstkę w totolotka, pierwsze co zrobię to odbuduję swoje dzieciństwo. Wrócę tu, zburzę to wszystko i każe odbudować każdy szczegół z pamięci. Będzię dokładnie tak jak dwadzieścia lat temu." to zdanie położyło mnie na kolana, prawdę mówiąc cały dzień minie mi pewnie pod znakiem pozycji klęczącej. Bardzo podoba mi się też dialog na końcu, ale dlaczego Mery? Nie mogła być Kasia, Zosia, Weronika? Rozumiem, że wszyscy polacy mają w planach wyspy, o ile już na nich nie siedzą, ale Mery czy Jimmy to objawy kompleksu polskości. (heheh zarzut oddalony) pozdrawiam Jimmy :)
  24. Nie rozumiem takich ludzi, aż mi się jedno kazanie przypomniało. Idę pogłaskać mojego psa... http://www.benchen.org.pl/t_Karmapaomiesie.htm
  25. Istotnie życiowy scenariusz: błazen bohaterem, król błaznem (goryl jak to goryl...) Ładny układ rymów bardzo mało ludzi je tak ustawiać potrafi, ale cała akcja to praktycznie 2 ostatnie zwrotki- sam nie wiem czy to dobrze, że przez tyle strof opisujesz po prostu zwyczaje w królestwie, a grubszą amunicję zostawiasz na koniec. Właściwie to zdaje mi się, że to genialny zabieg. A i łatwo się czyta. Cudowne! /Pozdrawiam :) Jimmy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...