Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nata_Kruk

Użytkownicy
  • Postów

    13 219
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    82

Treść opublikowana przez Nata_Kruk

  1. Jacku, trzecia strofka jest podsumowaniem... dwie osoby- pierwsza, której scena życia może aż nazbyt huczna i druga - prosząca, tylko spojrzeniem... o wzruszenie, bo jej życie kończy się. Dziękuję za zajrzenie, serdecznie pozdrawiam... :)
  2. ... no i masz dziurę, tak, tu zabrakło mi tej jednej sylaby i jakoś nic mądrego nie udało mi się wymyślić...:( ... nie chciałabym wyrzucać ...życia... bo wers, o którym piszesz zupełnie zmieni znaczenie ....Twoją propozycję byłabym w stanie przyjąć, ale będziesz miał w takim układzie drugą dziurę, bo "i" musiałabym wyrzucić.... byłoby wówczas 11 zgłosek w wersie... Poza tym, tu jest to drugie..życie.. które akurat w tym momencie dotyczy tej drugiej osoby. Cieszę się, że zechciałeś mnie odwiedzić po dłuższej niebytności w moim okienku, fajnie, że wiersz odebrałeś, jako ładny. Pozdrawiam... :)
  3. Mesalinie, jak najbardziej zgodzę się z faktem, że przede wszystkim człowieka powinno się dostrzegać w burzliwych wędrówkach przez życie. Z drugiej zaś strony... powiadają, co człowiek to inna historia, a przez to.. inne losy kogoś tam.... żeby tylko nie zatracić się w gonitwie za... i nie ślepnąć z wolna na sprawy otaczających nas ludzi. Dzięki za wgląd, pozdrawiam... :)
  4. Krzysztofie, przecież wiersze powinny czasem wzruszać... Dziękuję za odwiedziny i dobre słowo, pozdrawiam... :)
  5. Beenie, jednym słowem, to właśnie owe okruchy.... miło, że przepłynęłaś przez wersy z przyjemnością, dziękując za wizytę, pozdrowię, pomimo duchoty, z ... :)
  6. Odejście lata... Jacku, powtórzę raz jeszcze, lubię Twoje rymowanie... można dopatrzeć się w wierszu kilku miejsc do małych poprawek, może ktoś zarzuci Ci nierówną ilość sylab, ale i tak nie zmieni to faktu, że przeczytałam go z przyjemnością. Pozdrawiam... :)
  7. Okruchy zasłuchany w życia przygaszone dźwięki patrzysz dalekich dat na rozdrożu dnia wolności znów szukasz - spokoju sumienia - pewny że chwyciłeś właściwą talię kart zmętniałe słońca nad horyzontem gasną sen niespokojny zwichrzony czas kołysze za parawanem - skręcone linie czasu - kiepski scenariusz ostatnią zagra ciszę na twojej scenie niejeden aplauz huczał nie pierwszą maską radości zew burzyłeś spróbuj odczytać - dziś wzrok błagalny prosi - o źdźbło wzruszenia kostniejącego losu sierpień, 2008
  8. Bartosz, takie sytuacje pozostawiają chyba trwały ślad w umyśle człowieka. Dziękuję za niezamarudzonego... Pozdrawiam... :)
  9. Stasiu, Plka tak, ale autorka trochę mniej i dobrze. Dziękuję za wgląd, pozdrawiam... :)
  10. Olesia, pozdrawiam za fatygę przeczytania..:) Ewo, dopowiedziałaś i dobrze.... dziękuję za post, pozdrawiam... :)
  11. Marlett, fajnie, że choć te wersy spodobały się, dzięki za odwiedziny, pozdrawiam... :)
  12. A jeżeli tak, czy to coś zmieni...? Pozdrawiam.
  13. Poprę pozytywną opinię IN i Ewy. Dla mnie wiersz mógłby zakończyć się na słowie... bezwstydu. Pozdrawiam Panno Beato... :)
  14. No właśnie, niby list, a nie list, ale fajnie jest. Pozdrawiam... :)
  15. Macieju, sporo tu "zdarzeń"... fajnie to opisałeś, jedynie ten widelec rozczesujący włosy, jakoś mnie drażni. Zakończenie ok. Pozdrawiam... :)
  16. ... ten fragment podoba mi się. Rzeczywiście, odważny nick. Pozdrawiam Sylwio... :)
  17. .... i niech tak pozostanie Piotrze... :), pozdrawiam.
  18. Bartosz, dobrze, że dałeś wyjaśnienie. Nie ma co, potrafisz zaskoczyć pomysłem, ma się rozumieć, pozytywnie. Pozdrawiam... :)
  19. No i jak nie lubić Twojej Jesieni Jacku oraz Twoich rymowanych strofek. Zostawiam plus, pozdrawiam... :)
  20. Molku, poprę zdanie poprzedników, jeżeli chodzi o uwagi. Pozdrawiam serdecznie... :)
  21. Kasiu, naprawdę nieźle... choć osobiście, w odniesieniu do treści, widziałabym inny tytuł. Domyślam się, że owa wiosna, to po prostu młodość. Ode mnie plusik, pozdrawiam... :)
  22. Marlett, miło było wpaść do Ciebie, ładnie i lirycznie. Wiem, że nie zmienisz, ale mnie także ten różaniec jakoś nie bardzo, nic to. Serdecznie pozdrawiam... :)
  23. Alicjo, choć samo zakończenie wprowadza nutkę smutku, wiersz bardzo ładny. Pozdrowię plusem... :)
  24. Alternatywa pozostawiając samą siebie, stawiłam się na zupełnie nieoczekiwanym spotkaniu. czy chciałam tutaj być.? chwilowo godzę się na wszystko. widokówki z przeszłości jak niemy film. (nigdy wcześniej nie czułam się tak żywa jak wtedy) - na linii nieba łapię ostrość. wokół mnie grupka przerażonych ludzi. przeszywający ból uświadomił mi, że świat nie zamknął się na mnie - czy to aż nadto. styczeń, 2007
  25. No i co ja mogę jeszcze napisać..?... Bartosz, przeczytałam posty i w zasadzie nie ma sensu powtarzać się... dla mnie jest w porządku.. nawiasy, o których wspominała Ania, zostaw... jest ok. PS. Kto jeszcze przed urlopem, życzę lepszej pogody, bo lato tego roku, póki co, nie rozpieszcza nas... zmykam podreptać po naszych, jakże pięknych górach. Czas mnie goni... zatem.... pozdrawiam serdecznie...:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...