Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nata_Kruk

Użytkownicy
  • Postów

    11 030
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    66

Treść opublikowana przez Nata_Kruk

  1. Andrzeju W... toś się spracował przy pisaniu postu... ;p , niemniej, dziękuję za przyjemność. Dag... wybrałaś fragmencik, który bardzo lubię. Miło, że wpadłaś. Kocie... nie szkodzi, że nie do końca... cieszy, że odnalazłeś 'nutki', które wpasowały się w w całość tej 'partyturki'.. ;) Joachimie Burbank... Dziękuję za czytanie. Pozdrawiam Was.
  2. "Płynąć wciąż płynąć"... hmm, wyczuwam delikatną analogię do sytuacji na naszym forum (?) Czy posąg miałby być.. którymś tam.. wierszem.? przez który przepływa się niedbale.? Natuskaa, pytam, bo nie jestem pewna. Pozdrawiam.
  3. Panie Ropuchu, przeczytałam i.. proszę o wyrozumiałość, ale nie wiem, co mogłabym napisać, poza... że te myszy, to chyba bym zatłukła. Pozdrawiam.
  4. Ludzie o różnych porach dnia piszą, Twoje 'świtanie' pogrupowało słowa/wersy w bardzo przyjemny obrazek i trud pisania. Tylko.. czy dla Ciebie to naprawdę.. trud.. ? ;) Kasyno na końcu nie podoba mi się, czy może.? Poza tym rytmicznie i.. fajne. Pozdrawiam.
  5. Fajny, na czasie, ale gdyby wgryźć się w temat, co daruję sobie, pojawią się dłuuugie poboczne dróżki... i na niektórych śmiało można zadać pytanie.. dlaczego.? Pozdrawiam.
  6. Mnie to... "a co jeśli".. nie przeszkadza. Ciekawie napisane, pierwsze słowa aż za bardzo prawdziwe, tzn. dobry początek całości. Pozdrawiam.
  7. Dla mnie, to bardzo liryczna "matura". Pozdrawiam. ps. zajrzałam dla tytułu, acz wiem, że piszesz w dość osobliwy sposób. Dawno już, ale przez jakiś czas zdawałam maturę chyba co tydzień, we śnie.
  8. ... brak oddechu... ale muszę wziąć/zaczerpnąć oddech... 'wedle' mnie, ale 'bić się' o to nie będziemy.. ;)
  9. ... to prawda, niemal zawsze... a danemu czytelnikowi nie zawsze udaje się wejść w inną perspektywę, czyta/ gryzie słowa często poprzez pryzmat swojego/znajomych życia i coś może inaczej widzieć... stąd klują się niuanse "na nie". Chyba... :)
  10. A mnie to mini bardzo pasuje...
  11. Coś mi się wydaje, że peel to samobójca... albo 'tonę' we własnych myślach. Puenta zaskoczyła mnie. Na tę chwilkę, to jeszcze... Pozdrawiam...
  12. Tetu', wybacz, ale cudów dzisiaj nie skreślę, dodam tylko, że trzymasz poziom, z głową układasz wersy, więc efekt w przypadku tego wyżej, może być tylko jeden. Dobry wiersz. Pozdrawiam.
  13. Dłuuugi wiersz, ale bez problemu doczytałam do końca. Ciekawie poprowadzone myśli. Pozdrawiam.
  14. 'Przeszłam' przez wiersz i niektóre komentarze. Dla mnie jest bardzo ciekawie w treści, jeśli są jakieś drobne niuanse na nie, w obliczu całości zacierają się. Pozdrawiam.
  15. Waldku, dołączam do słów, które zostawili poprzednicy. Ładny tytuł, a treść pokołysała delikatnie. Pozdrawiam.
  16. Dag naprawdę ślicznie opisała mini, bo chwila w ogrodzie, o poranku miła i sympatyczna... mnie troszkę za mało treści. Mam też pewną wątpliwość odnośnie.... .. jakoś 'brzęczy' mi taki zapis, wydaje mi się poprawniejsze... w przedpołudniowym słońcu do twarzy mi ... itd... Ostatni wers, ze szczyptą, podoba mi się, bo prawie widzę to spojrzenie, które szepce.. kocham. Pozdrawiam.
  17. Wiara daje wielu ludziom możliwość spokojniejszego pokonywania ścieżek codzienności i wielu z nich nie wyobraża sobie dnia bez zmówienia różańca. Tak mi się zarysowała mini. Sprawnie to ujęłaś, duszko. Pozdrawiam.
  18. Marianno, kupiłaś mnie puentą... :) Niedługo zacznie się... Pozdrawiam.
  19. Niech wobec tego jego 'głębia' pozostanie u Ciebie... duszko... :) Miło czytać tak ciepłe słowa. Deonix... odnalazłaś klimat i jeszcze odetchnęłaś od spiekoty 'u mnie', to cieszy... :) Mimochodem, pokazałaś też dodatkową 'odsłonę' treści, to nie zabronione. Obu Paniom dziękuję za czas... :) Marcinie K... Margot... Lily Hamon... Mirosławie C... pneuma Dziękuję Wam za zatrzymanie i przychylność dla treści. Ślę pozdrowienie moim Gościom.
  20. ... powiedziałabym.. wielu chwil/spotkań, co jedna ze stron chciała ukrywać. Fregamo, na wątpliwości musiałam odnieść się nieco szerzej. Dziękuję za powrót i zrozumienie.
  21. Fregamo... przede wszystkim dzięki za... całość ciepła i obrazowa... i to, że i tak jesteś 'za'. Dobrze, że wpadasz z wątpliwościami, spróbuję się obronić. Niewielkie dopowiedzenia, to czas, który dany jest przykładowej parze, a ten, oddziela pewne maleńkie wątki, które mogą być rozciągnięte w czasie. Chwila może urosnąć do wielu chwil, a wówczas... maskujemy jej (ich) trwanie... Pomiędzy.. ciszy a czas,, był myślnik, wywaliłam wrzucając wiersz, wstawię z powrotem. Niepewność między pokojami wymaga analizy, mnie szkoda by było rezygnować z tej 'cząstki'... :( To tyle na moją obronę. Pozdrrawiam.
  22. Myślę, że .. codzienność.. jw. pojawia się w pewnym wieku, albo w pewnych sytuacjach... Dobre obrazowanie, bo są płaszczyzny do interpretacji. Miałabym sugestię, niezobowiązującą oczywiście... drugi wers, II- giej i pytanie, drugi wers III- ciej Pozdrawiam.
  23. huzarc... cieszę się, że nastrój całości przypadł. Marianna... dzięki za.. ładny... a jaskółki, na tyle, żeby odchować pisklęta, w każdym razie, dom zostaje... ;) Waldku T... trafnie to ująłeś... dobrze, że są wiosny... :) Miłego i Tobie. ais... jeżeli smakowity, zaraz podaję kawę... ;) Dziękuję Wam bardzo za zatrzymanie i posty. Pozdrawiam wszystkich.
  24. Johny.. cieszy mnie każde zdanie w postach odwiedzających, ale tak rozbudowany komentarz sprawia szczególną radość... mało takich, pożyczam więc kapelusik od orgowego kolegi - dla ukłonu, w podziękowaniu za pozostawione słowa. Chyba każde miasto, większe szczególnie, ma w sobie to 'coś', co ciągnie innych... możliwe, że nie wszystkich. Pośpiech i hałas, to chyba norma, a wtedy zatraca się kontakt między ludźmi... ale zdarzają się chwile, że ktoś - coś sprawi, iż postrzegamy codzienność w bardziej przyjaznych barwach, dlatego właśnie na koniuszku "tegoż kijka" celowo ulokowałam motyla. pneuma... także dziękuję za czytanie. Pozdrawiam moich Gości... :)
  25. Przesilenia wokół mgły marnieją piece naszych serc rozgoryczeni w ulice rzucamy przynętę szukając ukojenia w spojrzeniu przechodnia niby na chwilę lecz maskujemy jej trwanie w kalendarzu czerwień kółek dzieli żale chłód samotnych kolacji przedziera się przez ściany sypialni gdzie kwiaty spijają krople ciszy - czas wybiera to co dobre z tchnieniem wiosny kiełkuje zrozumienie że konary nie obumarły ulga przebija pąki między pokojami jeszcze niepewność spójrz jaskółki w naszym oknie budują dom a my marzec, 2020
×
×
  • Dodaj nową pozycję...