no panie Rewiński a wiesz pan że najpiękniejszy wikend na wsi kiedy obrządek zrobiony
pot rolniczka zmywa, na wsi już światowo nakłada balsamy i kremy na młodość a potem
czeka aż chłop na górkę wejdzie, czeka, czeka a on usypia bo spracowany.co ma robić
biedna wiersze czyta i marzy... aż prądy czuje.
wiersz super na duży plus.
serd.pozdr.