Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jadwiga_Graczyk

Użytkownicy
  • Postów

    421
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jadwiga_Graczyk

  1. zagubiona miłość - ciekawie U Ciebie, ładnie ujęta myśl pozdr.
  2. "nie jesteśmy w stanie zebrać wiatru w zagłębieniach dłoni ani zawinąć wody w płaszcz nie ma znaczenia, że przeszliśmy morze suchą stopą" bardzo ładnie, jak cały wiersz. pozdr.
  3. "nie jesteśmy w stanie zebrać wiatru w zagłębieniach dłoni ani zawinąć wody w płaszcz nie ma znaczenia, że przeszliśmy morze suchą stopą" bardzo ładnie, jak cały wiersz. pozdr.
  4. Jolanta S bardzo dobrze, nawlekajmy perełki. serdecznie;
  5. "już dawno temu pamiętam napisała pani wiersz i była ścieżka między kwiatami" o tak, pamiętam... ładny wiersz pozdrawiam
  6. większość ludzi tu piszących i komentujących nie ma pojęcia o poezji i tzw. krytyce, nie zna się nawet na zasadach pisowni, interpunkcji, ortografii itd... ja pewnie po części też jestem taką osobą, ale funkcjonuję tu i ówdzie od jakiegoś czasu i nabyłem tzw. "oczytania" i tak na prawdę, to jest jedyny klucz jaki może używać komentator-amator. klucz który jest, powiedzmy, najbardziej sprawiedliwy i obiektywny dla autora. wpisy typu: podoba się lub nie itd... wyrażają tylko i wyłącznie zadowolenie z odbycia podróży z tekstem. tak więc, jedyna rada jaką mogę Ci dać, to szukanie, czytanie, czytanie... i praca z tekstami. za 2-3 miechy, jeśli będziesz cierpliwy, dojdziesz do wprawy, uwierz;) pozdry Dnia: Dzisiaj 11:10:24, napisał(a): były premier Komentarzy: 994 doczekać czegoś nie z tej ziemi,(...)ziarnko poezji, które tkwi w każdym ćwierćanalfabecie. Były premierze, niestety jesteś taką osobą, która nie zna się na zasadach pisowni, pomimo oczytania o jakim piszesz. Jedyna rada jaką mogę Ci dać, to szukanie, czytanie, szukanie i jeszcze raz czytanie. I oczywiście praca z tekstami pod względem prawidłowej pisowni... za 2-3 miechy, jak będziesz cierpliwy, dojdziesz do wprawy, uwierz mi... zaczniesz wreszcie pisać słowo "naprawdę"- razem. Aby udzielać rad, trzeba być samemu wystarczająco dobrym. Ziarnko poezji niestety nie wystarczy. :(
  7. No tak, to coś z cyklu: ludzie wiersze piszą... Aczkolwiek i tak chętnie bym to jakoś przełożył na ludzki, bo już od rana ogarniam problem tego "protoplasty/protoplastki" rodu. Dnia: Dzisiaj 23:06:08, napisał(a): M. Krzywak Komentarzy: 14907 Szkoda mi Ciebie, że nie ogarniasz tematu. My tu już dawno wszyscy wiemy o co biega, ale nie martw się, jutro jest też dzień... niektórzy potrzebują trochę więcej czasu... hehe
  8. Prawdziwa łamigłówka :) Mam problem ze zrozumieniem tego zdania: "Protoplasta jest najstarszym antenatem, ponieważ urodził się najwcześniej." może ktoś mi pomoże je zrozumieć? Dnia: Dzisiaj 22:21:23, napisał(a): M. Krzywak Komentarzy: 14895 Zatem, Krzywak, po kolei. Siadasz przed komputerm, otwierasz browar i upijasz z niego niewiele, bo przecież masz korzystać z wikipedii. Jak już tam jesteś, to w googlach piszesz "protoplasta" i tam zobaczysz to zdanie, które Ci przekopiowałam:"Protoplasta jest najstarszym antenatem, ponieważ urodził się najwcześniej." Wyjaśnić jeszcze, jak "rozbroić" minę "antenat"? Dokładnie tak samo... teraz możesz już wypić cały browar. Krzywak, Ty się sam pogrążasz takim nierozumieniem sprawy. Protoplasta może być najstarszym żyjącym członkiem rodziny(teoretycznie) a jak umrze nazywa się antenat. Jak coś Ci nie pasuje, to musisz wikę podać do sądu, za powyższy wydruk(w tych sprawach jesteś dobry... hehe) albo zbanuj szefa wiki, w tym jesteś jeszcze lepszy... haha
  9. uwagi jw. natomiast wiesz, puenta świetna, z przesłaniem, nie mogę stawiać plusów dokonałam aborcji hi, hi pozdr,cieplutko autora
  10. - "zielnik babuni" nie miał charakteru literackiego tylko praktyczny; i osobiście wątpię, czy miał łacińskie określenia a także czy dotyczył trujaków łąkowych; - z pewnością "zielniki zakonne", np. Benedyktynów czy Kamedułów mogły nosić łacińskie określenia i miały charakter czysto poznawczy - naukowy, z rysunkami i konkretnymi opisami działania na organizm ludzki i zwierzęcy, a przypominały atlasy; tak węc cały Twój wpis okazuje się nie krytyką tylko insynuacją zupełnie mijającą się z rzeczywistością - ale fakt, łacina nie jest dostępna każdemu; niektórym wystarcza łacina podwórkowa; między wikipedią a moim wierszem jest taka różnica jak między mną a Tobą, a więc zasadnicza; mnie to osobiście cieszy; J.S Ostatnio edytowany przez JacekSojan (Dzisiaj 13:37:42) Dnia: Dzisiaj 13:27:59, napisał(a): JacekSojan Komentarzy: 3345 "Przez ciebie płynie strumień piękności, ale ty nie jesteś pięknością - Biada ci" Z.Krasiński Poczytaj więc Sojan, co jest insynuacją, a co krytyką. Oto dane z wiki:Zielnik dla każdego "Niedawno trafiła w moje ręce książka zatytułowana "Zielnik dla każdego". I rzeczywiście tak jest, ponieważ każdy znajdzie tam coś ciekawego dla siebie, bez względu na to, czy jest magistrem farmacji, lekarzem, czy ot tak pasjonuje się zielarstwem i ziołolecznictwem. Słowo wstępne w sposób krótki, treściwy, ale też z dużą werwą opisuje historię stosowania ziół przez różne cywilizacje, np. starożytnego Egiptu, Grecji czy Chin, po czasy współczesne. Znajdziemy tam też opis podstawowych surowców leczniczych. Druga i zasadnicza część książki obejmuje opis 68 ziół. Przy opisie każdego zioła, oprócz fotografii, umieszczono fragmenty "Z zielnika Babuni", które zachowują oryginalną pisownię, ortografię i interpunkcję. A opis zioła zawiera - oprócz nazwy łacińskiej - nazwy regionalne, krótki opis rośliny, podstawowy skład substancji czynnych, działanie i co najważniejsze receptury, w jaki sposób przygotować dane zioło i w jakim przypadku można je wykorzystać." Halina Dębczuk Mało? Łacinę zielnikową może zerżnąć z internetu uczeń szkoły podstawowej, a nie tylko Jacek Sojan, bo uczyć się łaciny, a spisywać łaciskie słowa, to istotna różnica. Masz w jednym rację, Sojan, różnica między Twoją wiedzą a wiedzą wikipedii, jest długości chińskiego muru, z przewagą oczywiście dla wikipedii, co zresztą sam napisałeś nieświadomie budując takie zdanko: "między wikipedią a moim wierszem jest taka różnica jak między mną a Tobą, a więc zasadnicza; mnie to osobiście cieszy;"Mnie też cieszy, bo czytając to w kolejności przez Ciebie napisanej wynika, że nie jesteś wart swojego wiersza, bo porównujesz go do mnie a siebie do wykipedii. Mniej się złość, a więcej myśl przy pisaniu do mnie, bo między Twoim wierszem a moim myśleniem o nim jest taka różnica, jakiej brakuje warzywniakowi do supermarketu... haha niezła jestem, umiem już Cię naśladować, Sojan. Od każdego można się czegoś nauczyć... hehe :)
  11. No, Jadwiga Graczyk, magister filologii polskiej, występująca na scenach krajowych, znająca wielu poetów i nawet szanowana przez nich, musi mieć racje :) W dodatku politykę tutaj uprawia. A napisałem, bo tak uważam. Szkoda, żeby dobre wiersze miały padać ofiarą zawiści. Dnia: Dzisiaj 22:30:07, napisał(a): M. Krzywak Komentarzy: 14850 Krzywak, a co mam uprawiać tutaj? seks? Wirtualny? Z Tobą? Nie rozmieszaj mnie. O takiej kobiecie, jak ja to nawet pomarzyć Ci nie wolno... haha Nie kieruje mną zawiść, ani żadne podobne uczucia, Krzywak, to moje zdanie. Gdybyś naprawdę wiedział jaką skończyłam szkołę, to stałbyś przed Cieplarnią i czapkę miął w spoconych dłoniach i oczu od bruku nie odrywał. hehe Lata, Krzywak, lata... świetlne...hihi :)
  12. ok , twierdzę, że mnie szanujesz do wszystkiego co mówię dopisz " moim zdaniem", ja robię to samo w drugą stronę Dnia: Dzisiaj 22:20:18, napisał(a): Nikodem Ópatowski Komentarzy: 359 Nikodemie, nie zachowuj się tak nieporadnie. A jak myślisz, w czyim zdaniu piszę? Władysława Broniewskiego? hehe Myślę, że tego nie muszę pisać, bo to jest oczywiste. :)
  13. A widzisz już mnie cytujesz , a mówisz że do kosza(uśmiech upada na asfalt): podświadomości nie oszukasz:P dobra koniec moich żartów. Nie zrobię Ci krzywdy za to, że Ci się nie podoba, ale na pewno będę się jeszcze bardziej starał. To, że nie mogę się z Tobą zgodzić to chyba normalna sprawa, biorę jednak sobie wszystko do serca. napisać "za mało na wiersz" to bardzo odważna decyzja...mam nadzieje, że o tym, Droga Jadwigo, wiesz. Ludzie mają różne poglądy i świat, w którym wszyscy mają albo nie mają racji jest straszny- trzeba się szanować pozdrawiam Dnia: Dzisiaj 21:39:32, napisał(a): Nikodem Ópatowski Komentarzy: 358 A czy po mojej krytyce wywnioskowałeś, że Cię nie szanuję? To, że za mało na wiersz, to nie była wcale odważna decyzja. Odważne decyzje podejmuje zupełnie w innych sektorach moich działań. Bądź ostrożny i patrz kto Ci wmawia, że wiersz jest udany. Można się na całe życie skrzywdzić, myśląc, że się jest dobrym. Dlatego bardzo ważne jest, kto to mówi. Nie zapominaj o tym, a unikniesz zbędnych rozczarowań. Ten nie jest dobry, co wcale nie znaczy, że nie napiszesz jeszcze właśnie dobrego... i tego Ci życzę. :)
  14. A może rzeczywiście zrobić coś takiego, że zanim wiersz wejdzie do Zetki powinien dostać minimum 5 plusów. Przecież tam każdy grafoman się wkleja, z całym bagażem swoich życiowych teorii. W dodatku pucuje się innym, najczęściej takim samym grafomanom jak on sam, żeby mieć kumpli pod wierszykami. Ostatnio edytowany przez M. Krzywak (2010-07-01 10:30:12) Dnia: 2010-07-01 10:29:32, napisał(a): M. Krzywak Komentarzy: 14840 Krzywak, święta racja... nawet nie wiedziałam kto tę zasadę wymyślił... dzięki, że się przyznałeś. hehe "nie rzucać pereł przed świnie", jak powiedział Chrystus w bibli. Krzywak, a może spróbuj założyć dział "G".-Grafomania i wtedy nigdy się nie spotkamy na "Z"... hahaha Krzywak, to Ty napisałeś? : "Proszę się nie kłócić :) Problem w tym, że to forum zrobiło się takie bez jajowe, gdzie wszem i wobec wyraża się uczucia przyjaźni, miłości do komentatorów, których się nawet na oczy nie widziało. Jak ktoś ma problem z komunikacją, to niech zmieni www.poezja.org na randka.pl i niech tam się obściskuje. Jezusie, Krzywak, jaja są zawsze razem i dlatego "bezjajowe" też piszemy razem... nie wiedziałeś? Dziwne... sprawdź u siebie. Są osobbno czy razem, bo już zgłupiałam do reszty. :)
  15. Czułoniemi gdybym napisał w czasie przeszłym to tak jakbym napisał koniec lęk rozpędza się miedzy blokami nadzieja przechodzi przez ściany niszczy mury jak ćma rozświetloną szybę mały komar korę drzew udając dzięcioła chodnik zwalnia chce zostać ogrodową ścieżką z niebem pod listkiem-parasolką jakiś uśmiech opada na asfalt nie zmieści się nie ma biletu podniosę go gdy będziemy już wracać kilka słów-rozpływająca się czekolada truskawki czerwienieją na ustach jak koperty czekające na adres marzą o podróżach Dnia: 2010-06-28 20:04:55, napisał(a): Nikodem Ópatowski Komentarzy: 356 Łukasz Morgiel - moje prawdziwe imię i nazwisko Nikodemie, myślę, a nawet jestem przekonana o tym, że pisząc to w czasie przyszłym, czy nawet teraźniejszym, też byłby koniec. Niestety. Tutaj nic nie ma. Uśmiech upadł mi na asfalt... Może tylko te koperty stęsknione podróży wyszły tutaj nie najgorzej, ale to stanowczo za mało na wiersz. Pozdrawiam :)
  16. Wy za dużo spirytusu pijecie w tym kółku. Opowiedz, jak to było, jak was zgarniali w piątek o 19:00. I kto wtedy darł szaty? A jaki krzyk i seplenienie było. Dnia: Dzisiaj 14:34:28, napisał(a): M. Krzywak Komentarzy: 14812 Krzywak, oczywiście, że pijemy, niewiele ale o konkretnym kopie, nie tak jak Wy, żeby coś poczuć, to kilka butelek chmielu trzeba wprowadzić a brzuchy takie wielkie, że kolan nie można sobie oglądnąć w pozycji stojącej... haha. Oczywiście, że nas zgarnęli, ale jak dowiedzieli się, że jesteśmy poetami z orga, to natychmiast puścili, twierdząc, że i tak mamy za swoje...hehe. Krzywak, u nas nikt nie sepleni a kobiety dojrzałe, jak soczyste melony... najczęściej z miseczkami "D". Faceci wysocy o bujnych, kędzierzawych włosach, w których można zanurzyć całą pazerność lubieżnej dłoni. Tym bardziej, że błyszczą im nieziemsko oczy pod wysokimi, zmysłowymi czołami i mają w sobie coś takiego, Krzywak, czego u Was w Cieplarni nigdy nie zobaczysz a poza talią kart kredytowych w złocie i platynie, wożą nas luksusowymi kabrioletami w nie mniej luksusowe miejsca. Ech, Krzywak, gdzie Wam do nas. Oddychamy tym samym powietrzem, a różnica kilku lat świetlnych. hehe
  17. Wyszedł niezły potworek. A te fragmenty wrzuciły wiersz z powrotem do "brudnej przerębli": gdzie koczuje ostatnie plemię słońca i oddech zamieszkuje w najwyższych piętrach dżungli; czai się, czai, wyczekuje. i oto nadchodzi wyrocznia wschodu, kolejny aplauz światła ekshumuje uśpione nasienie drzew i dialektykę mrówek. Dialektyka mrówek, szczególnie ta heglowska... haha Nie mam pod ręką kosza. Lecter, bądź tak dobry i wrzuć to w trzewia Twojego przepastnego kosza... hehe Pozdrawiam :)
  18. mordercy wśród nich tacy których podejrzana aparycja nie budzi wątpliwości jakby krzyczeli z daleka strzeż się na przykład ciemiernik cuchnący Helleborus foetidus otoczka paszczy dzwonków jak po uczcie ludożerców spływa świeżą krwią a lulek czarny Hyoscyamus niger ta odpychająca lepkość odrażająca woń przypominająca apokaliptyczną zemstę wszystkich żywiołów nad żywymi upomina brudzę nawet twoje myśli w powidokach halucynacji uprowadzam każdego w mrok skąd już się nie wraca podobnie pluskwica Cimicifuga ponieważ nie znam smakoszy pluskiew jej zielony kwiatostan nigdy nie znajdzie się w imieninowym bukiecie a zielone oddziały SS na czele ze szczwołem plamistym Conium maculatum o mysim odorze tojady wszystkie rasy Aconitum oficerowie łąk od spraw ostatecznych kończących definitywnie wszystkie kwestie filozoficzne i egzystencjalne w trybie przyspieszonym wraz ze swoimi pomocnikami trędownikami Skrophularia nodosa scopoli umbrosa z sierżantem od spraw jednakowo nikczemnych co podstępnych wężymordem o pseudonimie Skorzonella humilis warto wspomnieć o szwadronach śmierci wilczomleczach z gatunku Euphorbia nie ukrywających zamiarów a niosących zagładę jako sposób na wolność i szczęśliwość wieczną ale przecież są jeszcze mordercy których fizjonomia może zmylić taki zawilec gajowy o niewinnej buzi aniołka Anemone nemorosa wie jak trudno mu się oprzeć ale nikt nie wie że jego dotyk unicestwia rozkosz obcowania kończy się rozpadem tkanki drgawkami kto nie sięgnie po promieniste złoto jaskrów z rodziny Ramunculus każda chciwość gubi bo to złoto parzy jak złoto rudbeki złotokapu kaczeńca bogactwo zawsze idzie ze stratą strata z zatraceniem cóż wiemy zatem o mordercach niewiele że są mordercy wiedzą więcej czekają na okazję Dnia: 2010-06-29 19:26:03, napisał(a): JacekSojan Komentarzy: 3339 "Przez ciebie płynie strumień piękności, ale ty nie jesteś pięknością - Biada ci" Z.Krasiński Pomys może i był oryginalny, ale pomysł zapomiał, że egzystuje w poezji i wyłożył sprawy, jak z zielnika babuni. Mało swojej inwencji, a dużo wikipedycznej wiedzy, dostępnej zresztą dla wszystkich. Od szczawiu plamistego wolę sproszkowany róg nosorożca... noce są długie i domowy sierżant wyjątkowo "nikczemny"... haha. Przeczytałam, ale nic nie zapamiętałam, bo łacinę dosyć dawno skończyłam a ta z pewnością nie nadaje się do poezji. Pozdrawiam :)
  19. mocne zapachy jak śmierć do życia przyrósł mi do pleców skrzyżowany ciężar tamtych chwil w których drzewa szepcą jeszcze moje imię kłuje niedojrzały agrest i pachną pęczki fiołków skryte w rzeczywistość trawy tylko siewca z obrazu Van Gogha i przydrożny Chrystus ciągle tacy sami dwaj wierni słuchacze dziesięciopalczastych rozmów z kosą zapalają lonty tęsknoty w labiryncie domostw na szachownicach pól grają z wiatrem niestrudzenie długo w cząstkę swego świata o szczęście mierzone miarą długo nie nakręcanego czasu z miejsca gdzie powinien zagłębiać się korzeń wychodzę między ludzi by zapomnieć że umarłem dawno rosą skrzydlatą na słońcu wonnym psalmem ku wieżom wznoszę się po cichu wsiąkam bezszelestnie w mrok gdzie wszystko pachnie tak mocno swojskością Dnia: Wczoraj 11:03:47, napisał(a): janusz pyzinski Komentarzy: 885 Hm, początek nawet coś zapowiadał, a potem uwikłałeś się w takie zwroty: "zapalają lonty tęsknoty w labiryncie domostw na szachownicach pól" i zaraz siadło wszystko. Puszy się to wszystko mało swobodną metaforą, która w swojej konstrukcji ma porazić czytelnika, a w rzeczywistości poraża siebie samą. Niezły początek, to za mało na wachanie typu "plus, czy minus". Niestety u mnie spada w dół. Pozdrawiam :)
  20. Anno pięknie, lipiec sobie nago chodzi, idę na ogród może go spotkam. serdecznie pozdrawiam autorkę
  21. słońce nad miastem przelało się, trudno, przepowiedziano już koniec świata, ten świat już umarł dla każdego kto żył jakoś nie boję się wieszczów o surowych twarzach kiedy słońce nad miastem i niebo niebieskie przewróciłem się, wstanę, jak wstanę, to pójdę nie szukam szubienic, nie szukam zbawienia Jezus przysiadł na ławce, zadufani artyści przechodzą w niebo patrząc, diabeł na dyskotece porykuje nie szykuje się żadna rewolucja, można pohulać rozkochać w sobie łaskę losu, zapaść się pod ziemię w niektóre dni można po prostu wszystko jak możesz tak dzielić to wszystko, tak, twoje dzieci nie widzą słońca gdy sam zabijasz, nazywa się to sprawiedliwość gdy zabijają się same – są potępione na wieki i przez te wieki w bezkresie bez końca, to przy tym myśleniu wolałbym, żeby ciebie nie było jak możesz ich wyróżniać, lepsi ci, którzy głośniejsi bardziej brylantowi i bardziej wymowni łaska bogactwa bardziej trwała u ciebie niż wiary wymieniłbym ciebie za kilka minut ciszy zakrzyczą mnie Krzywak, dobrze, wieszczów, widzisz ale się przydało. Cieszę się, że Ci pomogłam. Co do reszty, to dziwią mnie zachwty innych, ale to tak na marginesie, bo każdy ma prawo do własnego zdania. Wiersz jest zlepkiem dziwnych wydarzeń, przemyśleń i wszechobecnego chaosu. Jeżeli upadłem, to wstałem, jak stoję, to idę, albo znowu się przewracam... tak można na okrągło i po kątach. To zbędne wióry z warsztatu twórczego. Ciekawe, gdybym ja ten wiersz napisała... nie zostawiłbyś na mnie suchej nitki. Niebo niebieskie, to podobnie, jak deszcz deszczowy... mielonka, parę linijek więcej, chociaż mogłoby się obyć. "zadufani artyści przechodzą w niebo... to znaczy w niebo się zamieniają? Nic nie kumam. Krzywak, "w niektóre dni można po prostu wszystko..." No właśnie, jeśli chodzi o poezję to właśnie nie można, bo jak się na siłę pisze to na siłę się czyta, a potem czytelnicy muszą na siłę to oceniać. A propos „to”, używasz stanowczo za często. Przykro, ale nie można Cię na podstawie tego wiersza nazwać Poetą, bo ten wiersz jest mierny a nawet gorzej. Nie ma treści, która pozostawia myśli, po przeczytaniu nie pamięta się o czym to wszystko jest, bo to nie jest poezja, Krzywak, to zwykły zapis, zwykłego człowieka, któremu marzy się być niezwykłym. Pozdrawiam :)
  22. "Widzę, że humorek dopisuje. Kup sobie piwko i idź łap wiersz, bo zaraz poeci wodę spuszczą i znowu popłynie gniotek hen, do moooooooooorza... Dnia: Dzisiaj 22:52:28, napisał(a): M. Krzywak Komentarzy: 14725 Mnie humorek zawsze dopisuje, wcale nie muszę go wspomagać piwkiem, Krzywak... haha Powiadasz poeci wodę spuszczą... haha, chyba po sobie, Krzywak. Udajesz zucha, jak Stefek Burczymucha. A nad ranem, Krzywak, co nad ranem, po piwku, czyżby obawy przed myszką, białą... haha Krzywak zaczynam Cię lubić, bo chociaż starasz się kąsać "bezzębną paszczą niemocy", to jednak robisz to pieszczotliwie i ciągle w ten sam sposób. Cóż, po piwku najlepiej wychodzi odbitka. Czy w tej Cieplarni-Pijalni nie przesadzacie z chmielem? Dawno nie napisałeś wiersza, a ja aż palę się do komentarza, wiesz przecież, jak Cię lubię... o cholera tym razem to błąd niezamierzony, Krzywak, powinno być lubiem, no bo przecież - rozumiem. Niezła jestem; Krzywak i zobacz, jak szybko się uczę... haha
  23. Krzywak, cieszę się, że wyłypałeś błąd(przyznaj się, dzwoniłeś do prof. Miodka?... szelmo... haha), bo to była ewidentna pułapka. Jeszcze nie jesteś taki ostatni... hihi Proszę Cię wyłącz na jeden dzień z windowsa korektę błędów... proszę, a sam się przekonasz co jesteś warty. Mnie nawet, jak się zdarzy błąd, to nie to samo co Tobie. Uchodzisz za takiego fachurę od wierszy, że aż strach pisać. A tak naprawdę, to tylko donosy o zbanowanie wychodzą Ci jako tako. Ja prowadzę Koło Gospodyń Wiejskich i nie mam tylu klas, co Ty, ani nie uchodzę za wyrocznię w sprawach poezji. Teraz w Kole szydełkujemy na zamówienie pewnej firmy z Krakowa, (poliszynel mówi, że to Polski Związek Literatów)takie biełe kaftany z dłuuugimi rękawami... domyślasz się chociaż komu byłyby potrzebne? haha. Wygląda na to, że ten regionalny pociąg, to pociąg widmo... Tara, Mesalin i Ty. Pociąg do poezji... haha Szerokiej drogi i przyjaznych semaforów życzę ekipie z kamykiem zielonym. Ten pociąg się nigdzie nie zatrzymuje. Maszynista położył cegłę na gazie i usnął w pullmanie. W naszym Kole Gospodyń Wiejskich też masz fanki. Cały dzień śmiejemy się do rozpuku podczas czytania na głos Twoich wierszy i śpiewamy na 4 głosy: "tańcowały dwa michały"... haha Wpadłbyś kiedyś do nas na szklaneczkę samogonu z... kiszonej kapusty. Będziesz miał okazję posłuchać dobrej poezji ludowej. Pozdrawiamy serdecznie: Koło Gospodyń Wiejskich -"Kaftaniarki". :) Odpowiedz >>
  24. "Pozdrów Jadwigę - w końcu stoicie w jednym szeregu ze sztandarem antykrzywakowym, na co ja zresztą kładę lagę. Kto mnie widział w "Cieplarni" - ten wie. Uśmiechnięty, radosny, z piwkiem w ręku. I wbij to sobie do głowy, zbieraj mandżur i nara. Dnia: Dzisiaj 21:37:31, napisał(a): M. Krzywak Komentarzy: 14717 www.fotoik.pl/index.php?akcja=autor& ... p;strona=0 Krzywak, chyba z piwkiem w dłoni... haha. Nie widziałam Cię w Cieplarni ani nie zamierzym widzieć w Chłodni... hihi Radosny jesteś... ale Ty masz poczucie humoru, zazdroszczę Ci. Może radość wynika z nadmiaru konsumpcji piwka z "ręki"... taki jednoręki, to dopiero potrafi wypić. Nie chcę Cię pouczać, boś dorosły, ale wiesz, że piwko zawiera alkohol, a systematyczna radość od piwka w ręce, w nieodwracalny sposób uśmierca tzw. szare komórki... tak przynajmniej twierdzą naukowcy, ale nie przejmuj się tym. Budowanie radości kosztuje... haha, czasami bardzo drogo. No to chluśniem... haha, zdróweczka życzę i pęcherza, jak nowooroczny balon. ;) Odpowiedz >>
  25. "Ja przepraszam, wpadłam na chwilkę i mam pytanko: "Może góralskiego, nie wiem, ale kompletnie Cię nie rozumię." Czy w tym zdaniu jest wszystko ok i po polsku? hihihi pozdr Ostatnio edytowany przez AnkaJ (Dzisiaj 11:46:00) Ależ AnkoJ, nie przepraszaj, a raczej czytaj uważnie, jak chcesz wejść do dyskusji i proszę Cię nie wyciągaj mi zdań z kontekstu. Tak napisałam: "Wtedy, kiedy chodziłaś do szkoły uczono Cię jakiegoś innego polskiego? Może góralskiego, nie wiem, ale kompletnie Cię nie rozumiem". Czy mam Ci to przetłumaczyć na kaszubski, żebyś lepiej zrozumiała? Co Ty widzisz w tym zdaniu niezrozumiałego? Nie mogę pojąć, jak irytacja potrafi odebrać resztki zdrowego rozsądku. Mniej nerwów i odwetu, AnkoJ a więcej merytorycznych wartości. Pozdrawiam Cię. Ja Tiebia pazdrawlaju. Ich Grüße dich. Na wszelki wypadek w 3 językach, gdyby któryś okazał się niezrozumiały.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...