Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Grażyna_Kudła

Użytkownicy
  • Postów

    3 602
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Grażyna_Kudła

  1. witaj mario niko masz rację że te zlodowaciałe węgielki mrożą chociaż tego na początku rzeczywiście albo nie dostrzega się albo nie chce się... a gdy minie zauroczenie jest tak jak napisał Pablo i olek i masz rację szkoda że nie udało się ulepić takiego... ale chyba właśnie tak musi być bo nawet Bogu chyba się nie udało a już nie wspomnę o Dżepetcie pozdrawiam nocnie Grażyna
  2. masz rację Krysiu witam wiele domysłów:))) raczej wesołych oby każdy/a tak to potrafił/a odbierać a będzie mniej zgryzot na tym jeszcze mniej doskonałym świecie serdecznie nocnie Grażyna
  3. :))) najpierw musiałam pośmiać się jeszcze trochę z siebie samej bo tak mnie rozszyfrowałeś olku (nie wiem czy mam pisać z małej litery Twojego nicka bo mi wyskakuje błąd?) tak ona sama z siebie tak się kula grunt to na wesoło:))) pozdrawiam nocnie Grażyna
  4. oj Pablo widzę że bronisz swojego rodzaju ale pewnie masz rację i to chyba działa w obie strony a nazywa się zauroczeniem jakimś fajnie że coś dla siebie znalazłeś pozdrawiam nocnie i mocnie Grażyna
  5. witaj Krysiu podobnie jak Pablo i olek trzymam się kurczowo puenty Twojego wiersza chociaż to co nad nią jakże prawdziwe często tak sobie gdybamy... z tego gdybania też kiedyś napisałam "Autokremację" tak sobie pomyślałam gdyby z Twojego wiersza wyciąć "gdyby można" byłoby to przesłanie jak modlitwa a może nawet nakaz któremu czasem łatwiej się podporządkować niż dokonać samodzielnego wyboru pozdrawiam nocną porą Grażyna
  6. Pablo jakże prawdziwe to co prawisz w tych kilku słowach! i takie uniwersalne bo peel/ka pozdrawiam serdecznie
  7. zlodowaciałe węgielki o tępym spojrzeniu zaczerwieniony nos i ten śmieszny szalik nie takim lepiłam cię wytrwale aż kulam się cała w śmiechu bo nie jesteś nawet bałwanem
  8. metafory może standardowe, ale mnie się podobają. "zwiędłe nici babiego lata" - też tak pisałam :)) "kokonią się czepiając wspomnień" - bardzo ładne. osatanio napisał mi się wiersz w jedwabnej otoczce kokoniej :))) wiersz bardzo kobiecy i wcale nie jest zły, tylko trochę przeładowany. pozdrawiam /b PS pewnie jak jeszcze kilka razy przeczytam, to uznam za dobry... witam ponownie Bea.2u i znów dziękuję tym razem za podwójne depnięcie i poświęcenie czasu jeśli chodzi o przeładowanie na warsztacie za namową dzie wuszki okroiłam go niemiłosiernie gdy pójdę dalej to nie wiem co stanie się z moim zamysłem z mojego krajobrazu zostawiłam tylko oczy, włosy i czoło pozdrawiam serdecznie
  9. Krajobraz nad chropowatą studnią :) jestem za :) Bea.2u dziękuję za sugestię skorzystam z niej bo rzeczywiście lepiej temu wierszołowi w strofkach również za ocenę pozdrawiam
  10. masz rację H.Lekterze że tego krajobrazu już prawie nie ma bezcenne jest to co w nim było kiedyś za czym można już tylko tęsknić i nawiązuję do tego w wierszu krótko w słowach blask spojrzenia, miękkość jedwabiu, pogodne niebo bo przecież nie chodziło mi o elaborat na temat krajobrazu mój krajobraz starzeje się nie pisałam o babim lecie odbitym blaskiem(!) pewnie czytałeś w pośpiechu a infantylność oby przetrwała w nas bylibyśmy wiecznie młodzi duchem obserwacja myślę że jest choć bezpośrednio dotyczy trochę innego krajobrazu dziękuję wszakże za poświęcenie czasu doceniam
  11. gasną wyczerpane studnie pamiętając odbite blaskiem spojrzenia zwiędłe nici babiego lata kokonią się czepiając wspomnień o miękkości jedwabiu niebo marszczy się szarością owija słońce z którym kiedyś dzieliło się pogodnie bezcenny zachowam w galerii
  12. no to cmok Alunko ale błagam wyrzuć "ostrze stąpiam" i tak będzie grało a tak jakoś zawala pozdrawiam serdecznie
  13. ja już nie wiem Sfinksie te nuty mickiewiczowskie to jeszcze panimaju od Ciebie Sfinksowe fale od Pabla Sfinksowane a ja też podobnie nadaję? tylko nie mów że... pozdrawiam serdecznie
  14. zaprzedać duszę diabłu? nie chyba tylko oddać bo coraz mniej wartości w człowieku które szatan by chciał kupić oddajemy je za bezcen pozdrawiam Sfinksie
  15. Alunko jeszcze to stępianie... może... nie potępiaj... bez tego stępiania co myślisz? pozdrawiam serdecznie
  16. Judyt strzał w 10 wszyscy mnie przekonują że powinnam zmienić chociaż Ty jedna dostrzegłaś prawdę dziękuję pozdrawiam serdecznie
  17. "skłamałem cię" no tak król nie może być nagi pozdrawiam W przeciwieństwie do króliczka... ; ) Dzięki. wiesz H.Lekterze że tego się nie spodziewałam (nie po Tobie) ja tu Ciebie do rangi "króla" że odważnie i nowatorsko a Ty mi z szarym króliczkiem rozumiem komentarze szaraków zbędne dziękuję
  18. a ja uważam że cuda się zdarzają;) pozdrawiam:) zazdroszczę bomisięjeszczenie... pozdrawiam
  19. Pablo nieprzespana już za mną a propozycja Twoja nie niemoralna czekam na "Sfinksowane" fale pozdrawiam serdecznie
  20. pięknie Sfinksie przełożyłeś moje kulinaria na malarstwo drugą moją umiłowaną po poezji sztukę a puentę oczywiście kradnę to jest właśnie to (ale bez imienia choć dla mnie to miłe połaskotanie dziękuję) warto było nie przespać jesteś niezastąpiony Zagadkowy Sfinksie pozdrawiam serdecznie
  21. wiesz Mirosławie cieszy że źle odebrałam w takim razie będzie to cudownie" podwójnie " (brzmi banalnie?) nieprzespana noc masz rację że każda przespana to stracona (złota myśl?) miłej nieprzespanej Grażyna
  22. "skłamałem cię" no tak król nie może być nagi pozdrawiam
  23. bez owijania w bawełnę Sfinksie powiem krótko (ale z góry zaznaczam że jeśli się nie da to wybacz że zajme Ci więcej czasu) tanie przydrożne jedzenie na wyciągnięcie ręki - dziwka kolacja przy świecach - dama wszystkie smaki w jednym zestawie - jak podręczna apteczka peelka nie chce być tak traktowana do dyspozycji w każdej chwili (fast food) i na pokaz przed szefem czy kumplem z pracy (kolacja przy...) powstaje toksyczny związek peelka pragnie zemsty wypływa ze źródła - kusi swoją pozorną nieskazitelnością ta właśnie źródlana woda w reklamach słynie jako krystaliczna a wiesz Sfinksie zapewne że ta właśnie woda rozrzedza elektrolity jest chłonna zabiera ze sobą wszystko co się da po wypiciu 5l wody destylowanej człowiek umiera a ta źródlana jest bardzo do niej podobna a wiesz Sfinksie dowiedziałam się od peelki że "jemu" dawno to się należało pozdrawiam serdecznie Przyznam że dla mnie to nazbyt skomplikowane. Poezja dzisiejsza taka jak ta świeża (prosto od krowy) przypomina trochę taką grę my coś wiemy ale nie powiemy,domyślcie się sami. Mój Sąsiad, miłośnik poezji, twierdzi, że Poeci dzisiejsi piszą dla siebie lub grona znajomych znających (mających) własny szyfr. Powyższe trochę potwierdza. Nie dla każdego fast food kojarzy się z taniością. Zielone z nadzieją a świece z damą. Wszystko zależy od kontekstu. Jestem za większą prostotą. Wszak Trabant był doskonały a jaki prosty. Chyba że nie piszemy dla Mas a dla siebie. Miłego... masz racje Mirosławie że poeci piszą dla siebie i zawsze pisali a nam n-le próbowali wbijać do głowy co poeta miał na myśli... nigdy nie byłam za tym mój wiersz też nie musi być odebrany tak jak ja to czułam gdy pisałam ja czułam się zobowiązana wyjaśnić Sfinksowi ale On też ma na to jakiś inny pkt widzenia i wcale mnie to nie przeraża ale intryguje wiem że dzięki niemu nie będę mogła dziś zasnąć i to będzie cudownie nieprzespana noc przykro że dla Ciebie jest to tylko prosto od krowy... pozdrawiam
  24. ja nie już nie wiem Sfinksie co mam robić może nie prześpimy tę noc razem bo chyba do rana nie doczekam się na Twój koment strasznie mnie interesuje ten temat widziany od "jego" strony a chyba taką sugestię chcesz mi zapodać ale jakakolwiek będzie czekam niecierpliwie moja ty Zagadko ps.a jeszcze nie wiem co z tym świeci kłuje i pali duszo moja miłej nocki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...