emil_grabicz
-
Postów
733 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez emil_grabicz
-
-
Cytat
grabicz - trzymam cię za słowo:
"Panie Krzywak, niech mnie Pan nie prowokuje, bo jest Pan jednym z nielicznych trąbiących o poprawnym pisaniu a sam popełnia Pan tak rażące błędy, że zastanawiałem się już kiedyś nad gratisowym przesłaniem Panu w książkowym formacie, zasad poprawnego pisania ze szczególnym uwzględnieniem błędów ortograficznych."
mam nadzieję, że jutro znajdę wątek z wykazem moich błędów ortograficznych.
Niestety, Panie Krzywak, nie dam panu nadziei, bo ta jest na ogół matką głupców. No chyba, że nadzieja sama Pana wybierze ... Chciałem adiustować Pana komentarze i wiersze, bo roi się tam od błędów, jak w termitierze, którą słoń niechcący spłaszczył olbrzymim słonim guanem...
ale kiedy wszedłem na Pana komentarze, to otrzepałem się, jak pies po wyjściu z wody.
Pomroczność polskiego języka, którym się Pan posługuje, jest dla mnie nie do zniesienia i zmuszony byłem wycofać się z przedsięwzięcia. Mam zatem ogromną prośbę do Pana i liczę na zrozumienie. Gdzie pobierał Pan nauki naszego ojczystego języka? Nawet nie chodzi o personalne wskazówki, lecz o adres szkoły, żebym mógł skutecznie ostrzec przyszłych uczniów i uczennice. Proszę się nie przejmować tym wszystkim. Wiem, że to nie Pana wina, to wina nauczyciela i szkoły, którą upatrzył sobie Pan do dalszej edukacji i rozwijania pewnych ukrytych talentów pisarskich Myślę, że z Pana potencjałem, po innej szkole, chodziłby Pan już po czerwonych dywanach Parnasu... aha, a propos dywanów. Dziękuję za wielokrotne zapraszanie mnie do siebie, ale niestety nie będę mógł przyjechać, ponieważ mam pewne obawy, czy ma Pan wystarczająco długi, czerwony dywan dla mnie. Wie Pan, ja jestem jak concorde, potrzebuję odpowiedniego lądowiska. Przepraszam, że nie odpowiadałem na wiele listów od Pana, ale myślę, że teraz nadarzyła się świetna okazja. Tuszę, że Pan mnie zrozumie. Jak przygotuje się Pan do mojej wizyty, to proszę mnie zawiadomić. Poczynię kroki, żeby nie zawieść Pana oczekiwań.
Poeci wszystkich krajów, łączcie się!
Pozdrawiam serdecznie i do spotkania... w komentarzach. Myślę, że po ostatnich moich wskazówkach dotyczących tworzenia liczby mnogiej(chodzi o końcówkę "om") tworzenie liczby mnogiej stało się dla Pana dziecinnie proste. :)
grabicz, to co robisz, to jest żałosne po prostu. Kolejne słowa bez pokrycia. Skoro, jak twierdzisz, że roi się u mnie od błędów ortograficznych, to daj chociaż trzy przykłady.
I tyle, boś niewart dalszego trwonienia czasu.
Niestety, stwierdziłem, że ostatnią rzeczą jaką mógłbym zrobić, to czytać Pana teksty.
Wolę już rubrykę z nekrologami w regionalnej gazecie.
Nie podam panu nawet jednego przykładu,bo za poważne szkoły kończyłem, żebym mógł z Panem dzielić się moją wiedzą, ale niech się Pan nie martwi, jestem szybszy od prądu i zjawię się tam o odpowiedniej porze, żeby Pana "zbiczować"... hahaha
Ma Pan wyjątkową okazję nauczyć się pewnych rzeczy ode mnie i proszę to wykorzystać skwapliwie, bo ja wiecznie żyć nie będę... hahaha0 -
Cytatpóki sądy są prawdziwe, nie można takich kwestii podnosić. wolę pięć komentarzy typu kosz od pięciu typu przejmujący wiersz, pozdrawiam, tym bardziej, że tam gdzie się z koszem spotykam sam bym chętnie napisał kosz
zdrówko,
Jimmy
Skąd taka nieomylność, że sądy są prawdziwe? Czyżby lewica wiedziała, co robi prawica? hahaha
"Kosz-ykówka", to gra zespołowa, nieprawdaż? Ale nie mnie "spierać się o cień osła".
Wolę szlachetną sztukę robienia sobie wrogów niż przymiarki z kaftanem Triszkina.
vale!
grabicz - trzymam cię za słowo:
"Panie Krzywak, niech mnie Pan nie prowokuje, bo jest Pan jednym z nielicznych trąbiących o poprawnym pisaniu a sam popełnia Pan tak rażące błędy, że zastanawiałem się już kiedyś nad gratisowym przesłaniem Panu w książkowym formacie, zasad poprawnego pisania ze szczególnym uwzględnieniem błędów ortograficznych."
mam nadzieję, że jutro znajdę wątek z wykazem moich błędów ortograficznych.
Niestety, Panie Krzywak, nie dam panu nadziei, bo ta jest na ogół matką głupców. No chyba, że nadzieja sama Pana wybierze ... Chciałem adiustować Pana komentarze i wiersze, bo roi się tam od błędów, jak w termitierze, którą słoń niechcący spłaszczył olbrzymim słonim guanem...
ale kiedy wszedłem na Pana komentarze, to otrzepałem się, jak pies po wyjściu z wody.
Pomroczność polskiego języka, którym się Pan posługuje, jest dla mnie nie do zniesienia i zmuszony byłem wycofać się z przedsięwzięcia. Mam zatem ogromną prośbę do Pana i liczę na zrozumienie. Gdzie pobierał Pan nauki naszego ojczystego języka? Nawet nie chodzi o personalne wskazówki, lecz o adres szkoły, żebym mógł skutecznie ostrzec przyszłych uczniów i uczennice. Proszę się nie przejmować tym wszystkim. Wiem, że to nie Pana wina, to wina nauczyciela i szkoły, którą upatrzył sobie Pan do dalszej edukacji i rozwijania pewnych ukrytych talentów pisarskich Myślę, że z Pana potencjałem, po innej szkole, chodziłby Pan już po czerwonych dywanach Parnasu... aha, a propos dywanów. Dziękuję za wielokrotne zapraszanie mnie do siebie, ale niestety nie będę mógł przyjechać, ponieważ mam pewne obawy, czy ma Pan wystarczająco długi, czerwony dywan dla mnie. Wie Pan, ja jestem jak concorde, potrzebuję odpowiedniego lądowiska. Przepraszam, że nie odpowiadałem na wiele listów od Pana, ale myślę, że teraz nadarzyła się świetna okazja. Tuszę, że Pan mnie zrozumie. Jak przygotuje się Pan do mojej wizyty, to proszę mnie zawiadomić. Poczynię kroki, żeby nie zawieść Pana oczekiwań.
Poeci wszystkich krajów, łączcie się!
Pozdrawiam serdecznie i do spotkania... w komentarzach. Myślę, że po ostatnich moich wskazówkach dotyczących tworzenia liczby mnogiej(chodzi o końcówkę "om") tworzenie liczby mnogiej stało się dla Pana dziecinnie proste. :)0 -
Cytatpóki sądy są prawdziwe, nie można takich kwestii podnosić. wolę pięć komentarzy typu kosz od pięciu typu przejmujący wiersz, pozdrawiam, tym bardziej, że tam gdzie się z koszem spotykam sam bym chętnie napisał kosz
zdrówko,
Jimmy
Skąd taka nieomylność, że sądy są prawdziwe? Czyżby lewica wiedziała, co robi prawica? hahaha
"Kosz-ykówka", to gra zespołowa, nieprawdaż? Ale nie mnie "spierać się o cień osła".
Wolę szlachetną sztukę robienia sobie wrogów niż przymiarki z kaftanem Triszkina.
vale!0 -
Cytat
Hm, jakby Ci to obrazowo wytłumaczyć. Weź sobie elementarz i przeczytaj "Ala ma kota" - i to jest poziom porównywalny do twojego pisania wierszy. A potem weź np. "Wojnę i pokój" - i to jest poziom jaki powinna mieć poezja współczesna.
wojny napoleońskie już dawno za mną , więc przykro Tołstoj przeszłość ale TY poczytaj Mika Waltari o pewnym lekarzu w czasach Egiptu z Elementarza skorzystam
serdecznie
13
A tak z ciekawości - czy Wy wszyscy, wybijający się tutejsi poeci współcześni nie potraficie poprawnie napisać jednego zdania? To jakaś plaga, czy po prostu przeskakujecie z jednego nicka na drugi?
Panie Krzywak, niech mnie Pan nie prowokuje, bo jest Pan jednym z nielicznych trąbiących o poprawnym pisaniu a sam popełnia Pan tak rażące błędy, że zastanawiałem się już kiedyś nad gratisowym przesłaniem Panu w książkowym formacie, zasad poprawnego pisania ze szczególnym uwzględnieniem błędów ortograficznych. Jeżeli wyrazi Pan zgodę, to zabiorę się do pracy już od dzisiaj. W sposób niespotykany dotąd na tym portalu udowodnię Panu rażące braki w poprawnym posługiwaniu się językiem polskim. Nawet nie zdaje Pan sobie sprawy z własnych niedostatków w tym zakresie i to jest najbardziej przerażające. Horacy, analizując sytuację krytyka, już kiedyś wspomniał o Panu, ale nie zauważył Pan tego z pewnością: "nie pisząc nic samemu(poprawnie)... pouczać będę, co dobre, a co złe".
Pana błędy nawet mnie nie rażą. Razi mnie Pana nieustanna propaganda poprawnego pisania, bo ma się nijak do tego, co Pan potrafi. Chciałby Pan kontrolować innych a sam Pan traci kontrolę nad sobą. Nie mogę pojąć Pańskiej pychy i arogancji? Z czego ona wynika, trudno dowieść, bo na pewno nie z nadmiaru wiedzy na temat poprawności pisania.
Niestety, zdaje Pan sobie sprawę z tego, że nawet Pana nie mogę pozdrowić.0 -
Cytatdzień obudziło świtanie
oplecione nićmi pajęczyn
w okna pukają promienie
budząc zaspane myśli
układają się w schemat
tu długopis tam kartki
pisze nieznany literat
oddając cześć przyjaźni
codzienna szarość w oczach
żywi się barwami wiosny
z kraju który jest domem
pod czernią nie widać troski
każda chwila życia ma sens
Mnie ruszyły te plastyczne obrazy i bogata metaforyka stanów liryczno-nostalgicznych. Zaćma szarości i czerń ślepoty nie oznacza końca świata.
Anglia jest narodem kramarzy i sklepikarzy. Polska natomiast jawi się narodem ekspertów, rzeczoznawców i domorosłych patenciarzy na wszystko. Ostatnio szczególnie w poezji.
Co jest poezją, a co nią nie jest. Już Napoleon docenił polską kawalerię pod Samosierrą, krytykując marszałka Ludwika Berthiera, wątpiącego w skuteczność szarży, mówiąc: "zostawcie to Polakom". Można mieć własne zdanie ale nie wolno wyrokować za całą poezję, bo poezja to nie matematyka, którą można za pomocą wzoru udowodnić i zdefiniować. Ktoś, kto tego się podejmuje naraża się na śmieszność i arogancję. Z nadęciem nawet sami bogowie walczą nadaremno. Moja poezja zaczyna się ode mnie a twoja nie kończy się na tobie. Chciałoby się powiedzieć: "szewcze pilnuj własnego kopyta", ale niestety, krawiec tego nie zrozumie.Podobnie ma się rzecz w sprawie dyskusji nad tym, czy własność jest kradzieżą, a wiktymolodzy próbują dowieść, że to nie morderca jest winien lecz zamordowany... itd.
Opadają ręce - ani boga ani pana, a ekspertów od poezji więcej niż samych poetów. Dzisiaj nie lubi się milczących,niemych a mądremu ciągle biada. Konkludując, lepiej być sobą, niż nikim.
Jak to kiedyś zgrabnie ujął Horacy:"o naśladowcy, trzodo niewolników..."
Sfinksie, wiersz taki bardzo Twój, delikatny, jak muślinowa pajęczyna, po której szybkostrzelne synapsy porozumiewają się językiem zrozumiałym dla nielicznych. Z poezją podobnie jest, jak
z pieniędzmi - pożycza się tylko bogatym(duszom i sercom).
Pozdrawiam Cię serdecznie i cieszę się, jak coś napiszesz, bo lubię Cię czytać i rozmyślać nad znaczeniem Twoich słów. :)0 -
Cytatnie śmiem prosić cię o jeszcze
mały uśmiech w pięciu słowach
kiedy wzdychasz całym zdaniem
i trzy kropki w dłoni chowasz
nie śmiem dotknąć twoich uczuć
ponad prerią pustych kartek
tak w galopie tętnią myśli
jak mustangi szykiem zwartym
nie śmiem błagać i przepraszać
nawet siebie nie potrafię
słów różaniec przemodlony
prosto z dłoni w papier kapie
nie śmiem prosić cię o jeszcze
i już więcej mnie nie pytaj
jak umiałem się nauczyć
w twoich szarych oczach czytać
oj, czyta się , czyta...:)))
z uśmiechem, EMILU!!!
oj, dziękuje się dziękuje... cieszę się bardzo Jagodo Wilcza, że wdepnęłaś tutaj do mnie i pozdrawiam serdecznie :)0 -
Cytatwzruszające kapią słowa
uczuć twoich niespełnienia
zbierz odwagę i zadziałaj
mocą lirycznego wiersza
Emilu, urzekasz swoim "smęceniem" :)
to duży atut!
serdecznie i ciepło -
Krysia
To zaszczyt dla mnie urzec wierszem wrażliwą poetkę...
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za poczytanie. :)0 -
Cytatprzede wszystkim, bardzo ładnie się to czyta
Pozdrawiam.
Antoni, cieszę się, że sobie ładnie poczytałeś. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wizytę :)0 -
Cytatnie śmiem prosić cię o jeszcze
mały uśmiech w pięciu słowach
kiedy wzdychasz całym zdaniem
i trzy kropki w dłoni chowasz
nie śmiem dotknąć twoich uczuć
ponad prerią pustych kartek
tak w galopie tętnią myśli
jak mustangi szykiem zwartym
nie śmiem błagać i przepraszać
nawet siebie nie potrafię
słów różaniec przemodlony
prosto z dłoni w papier kapie
nie śmiem prosić cię o jeszcze
i już więcej mnie nie pytaj
jak umiałem się nauczyć
w twoich szarych oczach czytać
może w końcu mnie poprosisz
zamiast tu marudzić wierszem
już z rozkoszą mrużę oczy
może dam Ci to co zechcesz
może spełnisz swe marzenia
oraz najesz się do syta
a ty nie śmiesz masz westchnienia
albo działasz albo kicha
:)))
smęcisz i smęcisz Emilu
pozdrawiam Jacek
Na co dzień tryskam humorem bardzo spontanicznym i zaraźliwym, ale w poezji jestem rzeczywiście smętek. Dziękuję za wierszowany komentarz Jacku i cieszę się z Twoich odwiedzin.
Pozdrawiam serdecznie :)0 -
CytatEmilu, tak bardzo wzruszyłeś, że aż trudno coś napisać,
pięknie, smutno, wrażliwie,
moc serdeczności Tobie ślę
Bo smutek już taki jest... piękny i smutny. Dziękuję za odwiedzinki i pozdrawiam serdecznie :)0 -
Cytatbardzo sentymentalna liryka, podoba się
serdecznie
13
Cieszym się bardzo, że się podoba. Dzięki za poczytanie i obecność w moim skromnym domu poezji...
Pozdrawiam serdecznie :)0 -
nie śmiem prosić cię o jeszcze
mały uśmiech w pięciu słowach
kiedy wzdychasz całym zdaniem
i trzy kropki w dłoni chowasz
nie śmiem dotknąć twoich uczuć
ponad prerią pustych kartek
tak w galopie tętnią myśli
jak mustangi szykiem zwartym
nie śmiem błagać i przepraszać
nawet siebie nie potrafię
słów różaniec przemodlony
prosto z dłoni w papier kapie
nie śmiem prosić cię o jeszcze
i już więcej mnie nie pytaj
jak umiałem się nauczyć
w twoich szarych oczach czytać0 -
Cytatwracaj do mnie ilekroć zapragniesz pieszczoty
ilekroć w noc bezdomną wygna zimna słota
pomogę Ci zapomnieć ukochany o tym
że świat miewa w pogardzie to co gra tęsknota
nie zarzucę banału bo sama rozumiem
że prawdziwe nie karmi się byle prostotą
przytul się będę koić to naprawdę umiem
jestem żywą poezją muzą snów istotą
oczy mam wciąż wilgotne od tego wzruszenia
co każe nam potykać się wciąż o próg życia
jestem naga prawdziwa chociaż mówią o tym
że uciekam gdy nie mam już nic do ukrycia
Ostatnia, cymesik, Paro. Każdy gdzieś chce uciec, ale od siebie, to niemożliwe. Nieznane nie nęci, ale imponderabilia mogą nieźle pod deklem namieszać. "W nową postać zmienione chcę opiewać ciała" i wzywamy do modlitwy naszą duszę, bo "Paryż wart jest mszy", a wtedy, jak mawiał Osip w "Rewizorze" Gogola, "postronek przyda się w drodze".
Bardzo ładny, nie jeremiada, a wyznanie, bo prawda przypomina czasami poszukiwanie wielkiego "być może", chociaż zupełnie dobrze znosi, "może być".
Pozdrawiam serdecznie :)0 -
CytatBardzo ładny liryczny wiersz, płynie lekko
jak te słowa, które odleciały, ma sens
i ładnią, rytmiczną melodykę.
Serdecznie pozdrawiam
- baba
O to się modliłem, by płynął i... płakał. "Nie wiem, co to ma znaczyć, że jestem takli smutny".
Przeciągam się z lubością, jak kot na zapiecku w Izbie u Baby... hahaha
Pozdrawiam i Babę, i Izbę, dziękując tym, którzy wiedzą. :)0 -
CytatFajnie napisany wiersz, ciekawie, cztam z przyjemnością.
serd.pozdr.
A ja z przyjemnością podziękuję za czytanie i podobanie. Pozdrawiam serdecznie :)0 -
Cytatbardzo piękny i ciekawy wiersz
serdecznie
13
Bardzo pięknie Ci dziękuję, Sfinks i pozdrawiam serdecznie. "Cieszmy się, pókiśmy młodzi"... hihihi :)0 -
Cytatnie odpowiem tobie wierszem bom zmęczona
motyl też się może wymknąć przyszpilony
ale ramka zawieszona w sercu w oku
we wspomnieniach pozostanie ozłoconych
Emilu, piękny
Czuję się teraz, jak pióropusz ze strusich piór na szyszakach. żeby mnie tylko nie porwało z samozachwytu. Ale ja nie bardzo dowierzam sobie, natomiast mogę sobie wyobrazić Twoją kurtuazję, kiedy flos poetarum pochyla się w stronę trawy. Nie mniej dziękuję bardzo i cieszę się bardzo, że wpadłaś i raczyłaś przeczytać. Pozdrawiam serdecznie. O radości, stubarwna iskro bogów! Aż boję się pomyśleć, co by było, gdyby nie ten przecinek... Emilu, piękny... hahaha :)0 -
CytatJeżeli dobry ma być wiersz oryginalny, to parafraza tego wiersza (Anny Pary) też jest dobra. To nic nie zmienia, że ten drugi jest tylko czy aż satyrą, dyć oba wiersze pisane są z jakąś myślą, a nie tylko do rymu. Odważę się nawet powiedzieć, że o wiele trudniej pisze się groteskę, typową groteskę. Chyba że machnie się ją od niechcenia, a więc nie przekombinuje się, a zachowa się lekkość myśli (treści) i formy. Ale to, że groteska, to przynajmniej trudny temat (do łatwego napisania), nie oznacza, że jest zastrzeżona tylko do (typowej) groteski. Bo groteskę ja także widzę w wierszu tu podstawowym, czyli w wierszu Emila Grabicza. Może nawet sam autor tego nie podejrzewa, i zresztą nie musi sobie tym zaprzątać głowy (byleby pisał dobre i ważne wiersze), ale ten wiersz podszyty jest groteską, i właśnie na szczęście, że bardziej groteską i tęsknotą, niż np. samym żalem i jakimiś pretensjami. Człowiek cale życie coś traci, czegoś szuka, do czegoś się odwołuje, a jeżeli to poeta, wyrazem tych przejść bywa wiersz. A wiersz, jak to wiersz, wierszowi nierówny, zresztą jak ludzie ludziom. Ale, co by o tym wierszu mówić i nie mówić, ten wiersz naprawdę ma ciekawe podejście do tematu, swoisty urok i zastanawiającą wymowę.
Dziękuję za wnikliwą analizę porównawczą i przeczytanie. "nawet źródłom doskwiera pragnienie"
To jednak nie jest groteska. To smutna życiowa burleska. hahaha Pozdrawiam serdecznie :)0 -
CytatŁadnie, ładnie:) przyjemny wiersz, pozdrawiam
Dziękuję, dziękuję. To miłe... miotają mną fale ale nie tonę... hihihi Pozdrawlaju ja was. :)0 -
CytatNatychmiast nasunęła mi się jedna zmiana - ostatnią strofę zapisałabym tak:
pierwsza ramka ciągle pusta
tylko szpilki pozostały
najważniejsze twoje usta
z których słowa odleciały
Reszta bez moich uwag, czyli podobasie. :-)
Bywaj, Mistrzu!
Oxy.
Ech, przygadywała mistrzyni czeladnikowi... o ustach całkiem osobno, ale na innym portalu. Może i tutaj kiedyś trafią. Na razie ukrywają się na orgu w pewnym komentarzu... hahaha
Dziękuję Magnificencji... jam biedak wśród bogactw tego świata. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za "bez uwag", toć to aż nadto dla takiego, jak ja, wyrobnika. :)0 -
Cytatpierwsza ramka ciągle pusta
tylko szpilki pozostały
lepszy rydz niż nic;]
bardzo swobodny ten wiersz, tak
pozdrawiam,
a
Zrobiłem wesołą mine, że swobodny... dzięki za odwiedzinki :)0 -
CytatKurcze...jest super;)
Wiersz bardzo swobodny;)
Bardzo dobrze się komponuje z "dalszą częścią"
Kiciek, dziękuję, jak nie wiem co i pozdrawiam oczywiście kocim mruczandem... hahaha :)0 -
Cytatstare kalendarze w umyśle
w lustrzanym odbiciu oblicze
na twarzy bruzdy i szlaki
wyrzeźbiły liczne dramaty
okrutny los nie zna metafor
zewsząd przygniatają kamienie
nić pajęczyny zrywa się skrycie
z istnienia zostaje wspomnienie
zimny głaz czule przytuli
do sprawiedliwej macierzy
ktoś od niechcenia zapali znicze
w płomieniach całe życie
Hm, bardzo mi się podoba. W odległy sposób, ale jak blisko jesteś rzeczy...
Metafory, to tylko nasze pomysły na przekaz. Los jest ślepy i właśnie dlatego bezlitosny. To kraina bez metafor. Pozdrawiam serdecznie :)0 -
CytatEmilu: Jednak "z martwych", sugerowałabym rozdzielną pisownię. Proponuję wyrównanie długości strofy:
" co rok konaniem", bo masz wszędzie 9 lub 10, a tu się zrobiło 11 zgłosek!
Ale tak czy owak - wiersz jest piękny. Pozdrawiam, Para:)
Paro, ten wyraz jest od zmartwychwstania i wiedziałem, że to może się jawić dwuznacznie, ale to właśnie cienie zmartwychwstały i przemykały po lasach. Natomiast co do konania, to masz absolutną rację. Układałem cały wiersz w pracy, w głowie, bo nie miałem gdzie zapisać. Wpisałem go po przyjściu do domu od razu na portal, bez analizy. Zmieniam i dziękuję za czujność koleżance po fachu... hahaha Pozdrawiam :)0
Ktoś mówi...
w Forum dyskusyjne - ogólne
Opublikowano
Niestety, Panie Krzywak, nie dam panu nadziei, bo ta jest na ogół matką głupców. No chyba, że nadzieja sama Pana wybierze ... Chciałem adiustować Pana komentarze i wiersze, bo roi się tam od błędów, jak w termitierze, którą słoń niechcący spłaszczył olbrzymim słonim guanem...
ale kiedy wszedłem na Pana komentarze, to otrzepałem się, jak pies po wyjściu z wody.
Pomroczność polskiego języka, którym się Pan posługuje, jest dla mnie nie do zniesienia i zmuszony byłem wycofać się z przedsięwzięcia. Mam zatem ogromną prośbę do Pana i liczę na zrozumienie. Gdzie pobierał Pan nauki naszego ojczystego języka? Nawet nie chodzi o personalne wskazówki, lecz o adres szkoły, żebym mógł skutecznie ostrzec przyszłych uczniów i uczennice. Proszę się nie przejmować tym wszystkim. Wiem, że to nie Pana wina, to wina nauczyciela i szkoły, którą upatrzył sobie Pan do dalszej edukacji i rozwijania pewnych ukrytych talentów pisarskich Myślę, że z Pana potencjałem, po innej szkole, chodziłby Pan już po czerwonych dywanach Parnasu... aha, a propos dywanów. Dziękuję za wielokrotne zapraszanie mnie do siebie, ale niestety nie będę mógł przyjechać, ponieważ mam pewne obawy, czy ma Pan wystarczająco długi, czerwony dywan dla mnie. Wie Pan, ja jestem jak concorde, potrzebuję odpowiedniego lądowiska. Przepraszam, że nie odpowiadałem na wiele listów od Pana, ale myślę, że teraz nadarzyła się świetna okazja. Tuszę, że Pan mnie zrozumie. Jak przygotuje się Pan do mojej wizyty, to proszę mnie zawiadomić. Poczynię kroki, żeby nie zawieść Pana oczekiwań.
Poeci wszystkich krajów, łączcie się!
Pozdrawiam serdecznie i do spotkania... w komentarzach. Myślę, że po ostatnich moich wskazówkach dotyczących tworzenia liczby mnogiej(chodzi o końcówkę "om") tworzenie liczby mnogiej stało się dla Pana dziecinnie proste. :)
grabicz, to co robisz, to jest żałosne po prostu. Kolejne słowa bez pokrycia. Skoro, jak twierdzisz, że roi się u mnie od błędów ortograficznych, to daj chociaż trzy przykłady.
I tyle, boś niewart dalszego trwonienia czasu. Mógłbym cię zaprosić, ale święta w getcie są za ostre :)))
Hm, Panie Krzywak, wie Pan, lubię podróżować, a tu Pan mnie znowu mami świętami w "getcie"
Czyżby chodziło o znaną kapelę Geto-Blasta, czy może getto starych gniewnych małopolskich poetów? Nie mogę tego pojąć, ale cieszę się, że krystalizuje się termin naszego spotkania. Pozna mnie Pan na pewno. Przyjdę ładnie na gładko uczesany z grzywką opadającą na wysokie masywne czoło a'la wczesny Broniewski lub późny Lermontow. A Pan? Jak mam Pana rozpoznać? :)