pathe

przy okrągłym stole prawdziwi mężczyźni rzucacie kości pewni że los można wygrać stoję w kuchni. w serialach zdarzają się takie historie a kto nie chce miłości z telewizji ale przecież nie wyciagnięcie dłoni z kieszeni nie będę sekundantem. chyba nie wiem jak to rozegrać przecież chcesz patrzeć sobie w twarz a ja codziennie pragnę tej twarzy

czytelny a zarazem interesujący pozdrawiam:)

brawo Stasiu

tak wcześnie wstajesz czy późno zasypiasz?

słowa słowa słowa np. Cisza-nie ma tu hałasu

urzekający ode mnie na pewno plus

ej Waldemar coś Ty tu wypisał? tak ci klasają...

bardzo fajnie sie czyta lekko

przykro mi, dla mnie to tylko romantyczna wyliczanka

pathe dobre to TO, tylko ja zmieniłbym tytuł na np. wisząca lampa będzie ona i będzie o lampie:)) aha, z 3. wersu wtedy trza wyrzucić "naszych" pozdrawiam tak sądzisz hmm no nie wiem żyrandol jest bardziej dostojny i ma mnóstwo szkiełek a lampy kupuje się w ikei;)

podoba mi się pierwsze 3/4 brakuje jakiegoś zakończenia

wyrzuć słowa zbędne, bez ktorych treśc zostanie

przyzwoity ale nie zachwyca

dzięki:)

o tej porze każdy coś robi ja też wymyślam równania zmieniające grawitację naszych ciał spadam z sufitu prosto na twój brzuch lecę boleśnie i szybko długo się przeglądałam w twojej soczewce w nocy paląca nagrzana teraz. gwarantuję siedem lat nieszczęścia

zachęcający do zagorzałej dyskusji, poruszający niezwykle istostny element. aż mnie kusi aby trochę polemizować dlatego- dobre dobre bardzo dobre:)

kurcze no nie podoba mi się:( wracam po raz x, ale wrażenia nadal te same

pewnie trochę czasu poświeciłaś na napisanie go. zaskakujące połączenie- trudna tematyka opisana w lekki i rytmiczny sposób. przyznam- zazdroszczę tej umiejętności dla mnie rytmiczność jest nieosiągalna

troche poszperałam usunęlam słowa, bez których uwór obejdzie się, ale nic nie straci na znaczeniu

W twoich oczach widzę składnie nie wypowiedzianych słów to jest zdecydowanie dla mnie perełka:) a poza tym zgadzam się z przedmówcami, aczkolwiek na kolana nie powala

oj ginie a ja mam teraz blisko do morza bałtyciego (trzy kroki)

hm no nie wem bardzo się przywiązałam do mojej wersji i jako jeden z nielicznych uważam ten utwór za nienajgorszy mój, ale zawsze jest coś do ulepszenia dlatego przetrawie

nie wiem czy to co pisze to wiersze, ale zdecydowanie w moim utworze papierosy są po raz one;) i jak najbardziej tutaj pasują. a właśnie wróciłam z pubu i jestem jak najbardziej za sprowadzeniem fajek do podziemi:) dzieki za wgląd

dla mnie- wzuszający i liryczny

Stasiu bywały lepsze:)