Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

złamane skrzydło

Użytkownicy
  • Postów

    979
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez złamane skrzydło

  1. i ja , bardzo na TAK macham
  2. no, wiadomo, moje pióro:P, które służy do spiasnia dziejó slamsów macham aluno
  3. przeca nie Majów:P alleno, taki gaik- maik :), takie bleble i już po wszystkim macham ci radośnie, że zaglądasz:)
  4. bywa że nie potrafimy się odnaleźć (...)coraz bardziej---- a gdybyś tak? łączymy się z ciemnością ale jak myślicie co się z nami wtedy stało kiedy zaczęliśmy wiązać buty zapinać płaszcz i podnosić oczy można by dopieścić, ale ciekawy temat i dla pue=nty stawiam plusa :)
  5. Nie wiem skąd wiem, że ziemia żyzna to ta, w której ziarno gnije, cierpi, rozpada się i że najłatwiej w życiu sumować klęski. Pozycja na początku stracona, pozornie nieudany los. Kiedyś głęboki wypuści korzeń. Udany plon dojrzewa we mnie - wzniesie się ponad ziemię, prosto do nieba strzeli - możliwość poprawy losu. Podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają.* Ważne, nieważne * Ps.65
  6. Utwór z gatunku mniej komunikatywnych, ale ja lubię Twoje pisanie; lubię się zanieżdżać w wersach wymuszjacych releksje o charakterze egzystencjalno - filozoficznym, przyprawione wysublimowaną dekadencją. I ten twój twórczy niepokuj, przenikalnie nieprzenikalnego, łechtanie "wszechświatów" - a przecież to takie piękne/poruszające/pociągajace - nie móc zrozumieć i krążyć i drążyć... Mistyka i symbole, odniesienie do obrazoburczych idealistów i próba zimnej dedukcji - poza tym we dwoje to prawie tłum ;) - podoba mi się. pozdrawim :) kasia p.s. gdzieś Ty się podziewał, Człowieku? włąsnie, gdzie?????? stęsknilśmy się Mister!!!!! nie będę powtarzać,więc powiem za kaśką! to samo macham ciepło
  7. i niech się zmienia w teczę szybciej popłynie woda;P
  8. od gwiazdki eee ,żubrze przekombinowałeś ciut, ciut, nie mój kilmat, w tym dziele macham może rozwieje wątpliwości:P
  9. mniam, cmok, brawo! skrzydełkiem mach, mach zabierawszy!
  10. każda wersja była znakomita, ale chyba pierwsza najlepsza i teraz żałuję, że się zagapiłem i nie zabrałem. No to mam nauczkę ;) Pozdrawiam Adam Adasiu, już masz pierwotną wersje tylko bez płónocnej strony:P macham
  11. ależ, oczywiście że o miłości.... której nie ma, albo jest, a jednak...nie ma ...zimne łóżko z przeciągiem... ...gwiazdy, które dostały wytrzeszczu... a co dopiero ja:P (o polityce to HAYQ pisze!)-TAK !!!!!!! pięknie i trzeszcząco, Skrzydełku :)) dzięki Magdo, jak miło że zajrzywszy:P
  12. a może babo, w twartych drzwiach ....stłuczone szkło? pęknięte szyby? macham ciepło
  13. a to po przeróbkach w nierównym oddechu szron osadza się pod nosem chichocze odgryziony kawałek przywiera do języka łaskocze gardło kryzys przełykam i całe mnóstwo szklistych wyroczni znowu zapowiada się jutro zimne łóżko z przeciągiem w otwartych drzwiach kawałki potłuczonej szyby okiennice nie obronią trzeszczą tysiące tylko tytuł jeszcze do zmiany:)
  14. mnie sie podobają rymne, skoro temat oklepany, to dobrze byłby rymowany :P macham bestio
  15. to dla tych co nie lubią politycznie :P "....nie wiem, czy pan pamięta, że Anna Karenina poszła do klasztoru, bo nie chciała wyjść za Wołodyjowskiego. A wtedy Kmicic chwycił swój róg bawoli, cętkowany, kręty i powiedział 'ogary poszły w las'. Ciemno się zrobiło w piwnicznej izbie, gdy Boryna zataczając się wpadł w objęcia pani Dulskiej, która wzięła go za Zbyszka z Bogdańca (a to był Maciej Chełmicki). Chwyciwszy za głowę Rzeckiego, zrobił taką awanturę o Basię, że pan Tadeusz krzycząc 'quo vadis?' wpadł do Jeziora Bodeńskiego. Na szczęście Jagienka, która była tam za chlebem, zapaliła Latarnika przy pomocy ogniem i mieczem, i odjechała wozem Drzymały, który należał do Faraona. Taka była historia żółtej ciżemki." _________$$$$$$__§§ KWA! KWA! KWA! _______$$$$$$$$$$§§ ALE ZABAWA! _______$$$$$$(a)$$ KWA! KWA! KWA! _______$$$$$$$$$$§§§ _________$$$$$$ _________$$$$____§§§§§ ___§§§§$$$$$$$$§§§§§ _____§§$$$$$$$$§§$$$$$$ _______$$$$$$$$$$$$ _________$$$$$$$$$$s ___________$$$$$$__§§ ___________§§________§§ _______§§§§______§§§§
  16. oj, kosie, to nie jest polityczny, tylko o braku miłości :):P hihi do polityki, tfu jego mać, tez jej nie lubie i z tego nielubienia tak pise, se. cmoook kosy w nosy dzięki ze wpadłaś Ewuś, buziaki no i macham ciepło
  17. ooo cieszesie, bo z wątliwosciami wklejam go dzięki za życzliwe słowa miłego dnia
  18. zle się dzieje w państwie duńskim, wyczytuję rozczarowania i smutek, mimo iż w pięknych słowach to ujmujesz cmoook
  19. za oknami marsz w nierównym oddechu szron osadza się pod nosem chichocze odgryziony kawałek [ostrokołu lodowego] przywiera do języka łaskocze gardło i co że kryzys - przełykam mnóstwo szklistych wyroczni znowu przepowiadają jutro zimne łóżko z przeciągiem w otwartych drzwiach tysiące kawałków potłuczonej szyby trzaskają okiennice bez zabezpieczenia mróz aż trzeszczy wydaje się że nawet gwiazdy dostały wytrzeszczu
  20. baaardzo dyplomatyczne podejście Martusiu, dziaki
  21. no, to jeszcze O większego trudno zucha....tylko kto jest tym zuchem? macham, a wiersz spoko :P Rada małpa, że się śmieli, Kiedy mogła udać człeka, Widząc panią raz w kąpieli, Wlazła pod stół — cicho czeka. Pani wyszła, drzwi zamknęła; Małpa figlarz — nuż do dzieła! Wziąwszy pański czepek ranny, Prześcieradło I zwierciadło — Szust do wanny! Dalej kurki kręcić żwawo! W lewo, w prawo, Z dołu, z góry, Aż się ukrop puścił z rury. Ciepło — miło — niebo — raj! Małpa myśli: „W to mi graj!” Hajże! Kozły, nurki, zwroty, Figle, psoty, Aż się wody pod nią mącą! Ale ciepła coś za wiele... Trochę nadto.. Ba, gorąco!... Fraszka! małpa nie cielę, Sobie poradzi: Skąd ukrop ciecze, Tam palec wsadzi. — Aj, gwałtu! Piecze! Nie ma co czekać, Trzeba uciekać! Małpa w nogi, Ukrop za nią — tuż, tuż w tropy, Aż pod progi. To nie żarty — parzy stopy... Dalej w okno!... Brzęk! — Uciekła! Że tylko palce popiekła, Nader szczęśliwa. Tak to zwykle małpom bywa. ; ) Indyk Szedł indyk ulicą Wolską. "Czy umie pan mówić po polsku?" "Nie umiem." "A po jakiemu?" " Po indyczemu, A jeszcze po gęsiemu, po kaczemu i po kurzemu." "A czemu pan jest taki srogi?" "Bo chodzę po ulicy i mokną mi nogi." "A ile pan ma nóg?" "Miałbym cztery, gdybym mógł, Ale że czterech nie mam, Więc zadowalam się dwiema." "A gdzie pan ma swoje kalosze?" "Ja kaloszy w ogóle nie noszę." "A może mieszkania pan nie ma?" "Owszem, mam. Na ulicy Bema." "A wysoko mieszka pan indyk?" "Na piątym piętrze, bez windy." "Tak wysoko? Mój Boże, Toteż pewno pan zdążyć na obiad nie może?" "No właśnie! A w domu zamieszanie, Wszyscy zaczynają narzekać, Towarzystwo do stołu zasiadło..." "A czy muszą na pana czekać?" "Cóż za pytanie: Przecież nie ja będę jadł, tylko się mnie będzie jadło." "No właśnie! A tu goście zaczynają narzekać, O mnie każdy wciąż pyta..." "A czy muszą na pana czekać?" "Mam nadzieję! Przecież na obiad będą kluski z żyta, Których, poza mną, nikt nie je." ;)
  22. np. tutaj Żyła sobie ryba, rzecz jasna w wodzie. Lecz z czasem tłoczno się tam zrobiło. Swojego miejsca szukała na lądzie, to innym rybom nigdy nie śniło się! trochę zmian i super bajeczka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...