Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ariel luczynski

Użytkownicy
  • Postów

    114
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ariel luczynski

  1. dziękuję za komentarz. Ja tu sobie tylko tak babrzę i kleksy rozlewam. :)
  2. zabawny i ciekawy:)
  3. Wplatam mały łyk nadziei w duszę moją nienaiwną lecz przeszłości nie wybieli nawet ocean nadziei Alkohol też już nie działa pomimo że przeszłość oddala to nadziei nie dodaje tylko sen poprawia Skąpał bym się w kropli szczęścia i choć na chwileczkę odleciał lecz taki narkotyk luksusem a ja tylko tutaj żebrzę Boli skacowane życie latami upajane nadzieją wieje pustką
  4. W lesie jest drzewo A na drzewie liść Którego kropelka wody z deszczu ożywia Tak chciałbym umieć Być takim jak ona
  5. Napawani codzienną dawką nadziei Radośnie biegną by skoczyć w otchłań Idioci tego nie wiedzą Znajdując cele Realizują agonię marzeń Nie zdają sobie sprawy z pewnej porażki A marzeń aż nadto W głowach im dudni Napychając życie zbędną energią Jak dzikie bestie Bez celu Rzucają się, miotają. Chory instynkt przetrwania.
  6. bardzo mi się podoba. tylko jedna rzecz mnie razi. wers z pokrzywą.. jakaś taka banalna ta pokrzywa parząca w porównaniu do reszty mi się wydaje, ale to tylko moje odczucie. pozdrawiam!
  7. a mi się wydaje, że: "Wszystko tak naprawdę dzieje się na niby Jeśli tylko tego chcesz." wpływa na treść.
  8. ruszający wiersz, niby o fizycznym bólu a jednak nie do końca. podoba mi sie.. pozdrawiam!
  9. zgadzam się z większością twoich uwag nazgulu, poza jedną: "puenta jest do d***". według mnie temat, który próbowałem przedstawić w tym wierszu jest niebanalny. pomimo tego, że ludzie zdają sobie zazwyczaj sprawę, że nie wszytko jest takie na jakie wygląda, to i tak w pewnych momentach wolą udawać (często podświadomie), że tak nie jest. A nawet wiedza o tym, że często oszukują sami siebie, żeby ich byt stał się lżejszy niewiele pomaga. wiedzą o tym a jednak i tak nic na to nie mogą poradzić. może tylko jacyś starzy mnisi, buddyści, jogini, filozofowie potrafią tak zapanować nad sobą, że z każdego ich uczynku w pełni zdają sobie sprawę, choć osobiście w to wątpię. według mnie temat nie jest trywialny, lecz bardzo skomplikowany, wręcz niewytłumaczalny, bo aby zanalizować każdy swój ruch trzeba brać pod uwagę wiele czynników (psychologię, genetykę, itp,itd) a to chyba na dzień dzisiejszy rozwoju ludzkości jest niemożliwe. pozdrawiam!
  10. Wszytko tak naprawdę dzieje się na niby Tylko ból jest, z tego co wydaje się, prawdziwy. W teatrze złudzeń występujesz nieświadomie Gdzie wzrokiem widowni rozpalona scena płonie Lecz ty jej nie dostrzegasz, a spektakl się toczy Czyżby do światła reflektorów nie przywykły twoje oczy? Akt, w którym grasz może potrwać niekrótko Więc została jeszcze chwila by przed końcem zrozumieć Lecz czy na pewno warto oddać się smutkom Gdy na skrzydłach ignorancji tak przyjemnie się frunie? Wszystko tak naprawdę dzieje się na niby Jeśli tylko tego chcesz.
  11. proponuję przeczytać jeszcze kilka razy, a jak i to nie pomoże to rozwinąć intelekt, np czytając Henryku. Piękny wiersz! (o poezji, i chęci pisania doskonale). pozdrawiam!
  12. a więc albo źle zinterpretowałeś mój wiersz drogi Henryku albo mój przekaz jest zbyt amatorski. treść nie wydaje mi się banalna, choć i nie jest niesamowicie mądra. zwróć proszę uwagę na zakończenie.
  13. wąż może też symbolizować grzech, przebiegłość. a grzechy łapią czasem chytrze w swe sidła, i choć wiadomo, że dzieje się coś złego, w danym momencie może się to podobać..
  14. Wszytko tak naprawdę dzieje się na niby Tylko ból jest, z tego co wydaje się, prawdziwy. W teatrze złudzeń występujesz nieświadomie Gdzie wzrokiem widowni rozpalona scena płonie Lecz ty jej nie dostrzegasz, a spektakl się toczy Czyżby do światła reflektorów nie przywykły twoje oczy? Akt, w którym grasz może potrwać niekrótko Więc została jeszcze chwila by przed końcem zrozumieć Lecz czy na pewno warto oddać się smutkom Gdy na skrzydłach ignorancji tak przyjemnie się frunie? Wszystko tak naprawdę dzieje się na niby Jeśli tylko tego chcesz.
  15. Większość Twoich wierszy przeczytałem, lecz nie każdy skomentowałem. A tak na marginesie, dziwi mnie, że najpierw gdy piszę, że "domyślam się, że w wierszu tym chciałeś dywagować na temat życia po śmierci" udzielasz mi odpowiedzi: "wydaje mi sie, że nie zrozumiałes tego wiersza", a teraz odpowiadasz, że "to wiersz o tym czy wogole jest zycie po smierci.". wydaje mi się to troszkę nielogiczne. pozdrawiam i służę moją amatorską krytyką!
  16. czy jest to aż taka "lipa", że na komentarz nie zasługuje? proszę strzelać, ja się nie boję! dzielnie będę trwał aż do końca:)
  17. podoba mi się. szczególnie forma ("licząc do stu").
  18. a więc zazdroszczę Ci zdolności tworzenia poezji z pustych chwil... nie zrozumiałem wiersza... czy jestem głupi, czy Twoja poezja nazbyt ambitna? innego wyjścia nie ma. no chyba, że Twój wiersz jest średnio-dobrze/średnio-źle napisany. autor rozumie to co ma na myśli, sztuką jest przekazanie tego czytelnikowi w jak najbardziej klarowny sposób (oczywiście nie aż tak by wiersz był banalny). a więc "życie po śmierci" to metafora. wiersz zatem jest o przemijaniu, czy znów się mylę? pozdrawiam!
  19. PS sprawiło by mi przyjemność gdybyś mogła/mógł przeczytać i skomentować mój wierszyk pt : "gorycz".
  20. zgadzam się z Tobą: jeśli miłość i stwórca istnieją to miłości na pewno się nie równa. ale uważam, że nie powinno się pisać twierdzeń typu: "miłość jest najsilniejsza, najwspanialsza..." w poezji.można ją pięknie lub brzydko opisać, porównywać, obrazować, ale nie zabijać opinią swą subiektywną. takie moje zdanie, również subiektywne (nawet bardzo) pozdrawiam!
  21. wszystko przemija. osobiście twierdzę, że można by to krócej ująć, ale podoba mi się Twoja gra słów, porównanie do kamienia. "Jestem jak kamień Twardy jak głaz" ten tylko fragment poraził mnie. w/g mnie lepiej by już było napisać: "Jestem jak kamień Twardy jak kamień" jak już się powtarzać to bezwstydnie:) nie kryć się! pozdrawiam!
  22. myślę, że dobry pomysł, lecz źle przekazany w wierszu. ja na to nie wpadłem. ale też dużo słów trzeba by było zużyć by to dokładnie przekazać co zakłóciłoby formę wiersza. pozdrawiam!
  23. cieszę się, że tak uważasz. lubię Twoje wiersze, ale sądzę, że czasami zbyt daleko odlatujesz i to co Tobie wydaje się jasne dla lektora jest czarną magią. pozdrawiam!
  24. nie lubię tego tematu (religia) gdy nie jest poruszony w sposób ironiczny lub najlepiej cyniczny. to mój gust. za to pomysł mi się podoba. do samego końca nie wiadomo o co chodzi, choć jest się przekonanym że wiadomo (przynajmniej ja byłem). to skupia uwagę czytelnika. taka "osobista" gierka pomiędzy autorem i lektorem. Ból pięknie, stopniowo opisany. pozdrawiam!
  25. "Serce przez umysł zaklęte boi się czuć by nie płakać darmo recytuje słowa święte" to mi się podoba a w szczególności zgrubiona część. to co piszesz dalej jest dla mnie niezrozumiałe. ptaszyska zaatakują głowę, by ta zdjęła zaklęcie z serca? uważam, że oksymorony są zbędne ("czarne białe oczy" jeszcze ujdzie, ale "odważnym tchórzom bojącym się nocy" ...nie wiem jak sobie wyobrazić odważnego tchórza). pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...