Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

cynamonowe_papierosy

Użytkownicy
  • Postów

    80
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez cynamonowe_papierosy

  1. Już każdej wiosny zamarzam od nowa Ręcę i usta mam takie zanim jeszcze Próbowałeś je ogrzewać gorącym szeptem Przegryzionego słowa Kocham ten warunek że żyję mimo Cykliczności pór Następstwa czegokolwiek jestem na pseudo Wyspie samotnej przestrzeni Bo wytyczyłem ją sobie bez porozumienia Z moim piecem Choć próbujesz ciepłym oddechem, chuchasz I wiesz, że mróz, lód, śnieg Zabliźniłem się w tym.
  2. wszystko już gdzieś było nawet zapach tego pokoju rozpoznaję choć trafiłem tu niedawno podwójna czasowość tego dnia ciąży mi na głowie która nabrzmiała niby balon wypełniony siarką zaraz wybuchnę ale spokojnie zapalam papierosa macham rękoma pomyliłem cię z kimś innym zero jeden dla ciebie ta rozgrywka rozrywa nić między nami może napijemy się herbaty słodkiej tak bardzo jak ty wszystko już gdzieś było więc zatrzymaj to na moment tylko ty tak świetnie izolujesz mnie (nas) od tej przestrzeni także zacząłem od tej podwójności choć w dwoistości są nawet plusy ale ja wolałbym raz a porządnie
  3. Wszystko już gdzieś było Nawet zapach tego pokoju rozpoznaję Choć trafiłem tu niedawno Podwójna czasowość tego dnia Ciąży mi na głowie która nabrzmiała Niby balon wypełniony siarką Ja zaraz wybuchnę ale spokojnie Zapalam papierosa macham rękoma Pomyliłem cię z kimś innym Zero jeden dla ciebie Ta rozgrywka rozrywa nić między Nami może napijemy się herbaty Słodkiej tak bardzo jak ty Wszystko już gdzieś było Więc zatrzymaj to na moment Tylko ty tak świetnie izolujesz Mnie (nas) od tej przestrzeni Także zacząłem od tej podwójności Choć w dwoistości są nawet plusy Ale ja wolałbym raz a porządnie.
  4. bardzo. lubię Pańską twórczość. hey! ;)
  5. wezwałeś mnie do ciemnicy miałem zimne dłonie powiedziałeś chodź za mną czułem nie widząc nic ale wiedziałem najwięcej klęczałem a ty głaskałeś mnie wibrowały mi w głowie wszystkie nerwy połamane jakbym dostąpił walnięcia piorunem potem dałeś mi swego świętego ciała połknąłem ale nie całego powiedziałeś że też dla innych jesteś zaraz umierasz i czekam ale nie przyjdziesz, to już setki lat
  6. ustępuję miejsca przecinkom nie krzyczę wcale i zamiatam twoje wykrzyknienia te niesłyszane i rozbite na mojej pulsującej skroni niedaleka przyszłość wcale taka nie jest następstwo zdarzeń nie ma tu nic do gadania a czas w niewczasie zbyt szybko się ulatnia czekam na Godota słowo Pojedynczy znak wśród dziesiątek dotknięć jutro znowu przestawię wskazówki na czas w czasie na słowo do ciebie
  7. muszę zmienić te litery. mój błąd. za szybko wkleiłem ;)
  8. ustępuję Miejsca przecinkom Nie krzyczę wcale i zamiatam Twoje wykrzyknienia Te niesłyszane i rozbite na Mojej pulsującej skroni. Niedaleka przyszłość wcale taka Nie jest Następstwo zdarzeń nie ma tu nic Do gadania a czas w niewczasie Zbyt szybko się ulatnia Czekam na Godota słowo Pojedynczy znak wśród Dziesiątek dotknięć Jutro znowu przestawię Wskazówki Na czas w czasie Na słowo do ciebie
  9. tracę rozum i co z tego Marzę i marznę Bo sny o tobie są lodowato Niespełnione Powiedz powiedz Albo nie Wiem że widzisz mnie tu jak nagi Wiąże z tobą moje sumienie Jestem na raz Później na anty Więcej mnie nie ma To tylko złudzenie Kupiłem dwa bilety na wypaczenie Serca Zgwałć mnie dziś Choć wiem, że to będzie drugi raz
  10. Obmyj mnie po same kości i nałóż nową skórę Stwórz ze mnie człowieka przez duże c z małym mózgiem Stwórz dla mnie nowy podział Czasu niech zawsze będzie dzień Ten nasz pierwszy i nigdy ostatni popołudnie nieustannie łaskoczące Chciałbym mieć również proste myśli, a złożone marzenia Nie widziałem nigdy nieba więc niech na łóżku zawsze leży Książka, z której nigdy nie przeczytasz o sobie żadnego dobrego słowa bo to przecież moje wiersze
  11. subtelnie i prosto. wyszło ciekawie. podoba mi się :)
  12. Obmyj mnie po same kości I nałóż nową skórę Stwórz ze mnie człowieka Przez duże c z małym mózgiem Stwórz dla mnie nowy podział Czasu. Niech zawsze będzie dzień I zawsze słońce i niech zawsze Ci mówię że masz zielone oczy Chciałbym mieć również proste Myśli, a złożone marzenia Nie widziałem nigdy nieba Więc niech na łóżku zawsze leży Książka, z której nigdy nie przeczytasz O sobie żadnego dobrego słowa Bo to przecież moje wiersze
  13. zdałem sobie sprawę i wydałem rozdałem ją wśród paru anonimów zwanych przez pop-kulturę kumplami czy też plamami wydaje ci się że rozumiesz to co mówię choć często się uśmiechasz gdy czytam ci te wiersze
×
×
  • Dodaj nową pozycję...