Dawid D.
-
Postów
129 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Dawid D.
-
-
choć trochę dajcie o co prosić
wydajcie się na jawie teraz
jak gdy obok gdzie noc
na-leży jak odwłok pająka do sieci
gdzie ofiara prze-żywa
na skrzydłach
obok rozsypane
białe korale
rosy0 -
Cytattak czaszkę opisać może tylko wrażliwy student medycyny
hahahahaaa się uśmiałem :D aczkolwiek studentem nie jestem :)
dziękuję za przeczytanie
pozdrawiam0 -
Cytatklifów
malowanych kredą
widać ciemne braki
w podbrzuszu stada albatrosów
skrzeczą w obronie potomstwa
rzucę jeszcze kilka okruchów
zanim sczerstwieje
trzeci wymiar
płyt tektonicznych
czaszki
ooo tak, mam takie zdjęcie, super opisałeś
:))
dziękuję za przeczytanie :)
pozdrawiam0 -
Przyznam, że czytałem kilka razy i za każdym razem odnosiłem wrażenie, że czytałem ten utwór wcześniej. Jest w nim coś i myślę, że jest to kawałek dobrego wiersza.
pozdrawiam0 -
klifów
malowanych kredą
widać ciemne braki
w podbrzuszu stada albatrosów
skrzeczą w obronie potomstwa
rzucę jeszcze kilka okruchów
zanim sczerstwieje
trzeci wymiar
płyt tektonicznych
czaszki0 -
tak po prostu
od razu bez tego zostań
nie-kiedy proszę
wyobrażam sobie smak twojej skóry
jestem sam tyle razy na dzień
że nie-wiem gdzie jestem
przebudzony myślę że śnię obok
ściany jak membrany
tętnią tym samym życiem
co ręka pod głową
nie-starasz się oddychać naturalnie
piersią wypiętą w stronę sufitu
gdzie oczy spotykają ten sam punkt0 -
Dziwnie się czyta grafomański tekst, napisany przez osobę, która pisze wiersze nie pierwszy dzień i wie, jak powinno się je pisać.
Bardziej, wygląda mi to na prowokacyjny tekst, czy próbę zidentyfikowania czytelnika lub samego siebie - do kierunku , w którym się wybiera piszący a czego oczekuje czytelnik ( identyfikacja czytelnika, reakcja). Może się mylę, ale pasuje do wzoru osoby, która jest już znana, pisząc dobre utwory, po pewnym czasie wciska gnioty, z myślą, że je sprzeda jako coś rewelacyjnego - do przykładu ostatni tomik Szymborskiej ( oczywiście nie porównuję autora do Szymborskiej)
nie trafione - do przodu jest kierunkiem, ten tekst cofną Cię drogi autorze o dekady.
Reasumując - kosz
miło ;)0 -
Cytatschowane
za gęstymi chmurami
bez powtórzeń pierwsza strofa nabiera lekkości
PozdrawiaM.
faktycznie zapomniałem o powtórzeniu - już zmieniłem, dziękuję za zwrócenie uwagi
miło ;)0 -
schowane
za gęstymi chmurami
ciała tak wielkiego
że można w nim tańczyć
plecami do drzwi
z głową podniesioną od ziemi
odrywa się kurz
przysłaniając stopy
widzimy wtedy
przelatujące ptaki
od spodu0 -
grafomańskie grafiitii na tej ścianie - kosz
0 -
w prostocie piękno tkwi - dobry wiersz
miło ;)0 -
Cytatgene
rat
or
M
N
rozumiem0 -
Piszesz schematycznie, nie ma rozwoju. Obijasz się o bełkot z mieszanką snobizmu oraz zakompleksienia. Przeczytałem Twoje wiersze – stoisz w miejscu.
Znów ta Lizbona - monotematyczność
miło ;)0 -
Myśl tu i tam nic nowego, bełkot.
Wkradł się nawet rym- zapewne niechcąco.0 -
co obok
i nabrzmiała
dobą
odsypia
wywołaną noc
nagich ust
sinych nagle
koszmarem
snu0 -
myślę, że jedynemu, tak podobnie innemu do nas - Stachurze
na wstępie piszę do ciebie po raz pierwszy
zacząłem ułamek drogi, zapisanej pod rozlaną herbatą,
przez pryzmat brązowej plamy dobiegło mnie światło.
widziałem nie-widoczne do krwi. żyję
w świadomości, że jestem nie-stworzeniem.
wiem i nie chcę wiedzieć,
co działo się w twojej głowie. kilka razy schodziłem
głębiej, za dno, za ciebie, gdy czułem jak dławiący dym
wkradał się pod powieki przekrwionych oczu, panika.
wiesz, teraz nie-unikam wypraw.
przy zamroczonym umyśle znalazłem kilka pęknięć
w dębowym biurku. zaczynają się gdzie kończą paznokcie,
częściowo, może nie do końca, zadowolonych z braku uwagi
*
torem mych słabości
popędziłbym dłoń
na poboczu pragnień
białej kości woń
na poboczu
krucze pióro lśni
na poboczu
dziś poeta śpi0 -
liczę mrugnięcia
językiem przecieram usta
jeszcze ciepły puls zimnej kołdry
sprawdzam koniuszkiem palca
do zewnątrz
jest
ciemniej niż będzie
i tak jak umiem
otwierać oczy0 -
dziękuję za komentarze
miło ;)0 -
stojąc w oknie
naprzeciwko
tkanka po tkance
przybierała kobiecości
w ciepłym łonie pokoju
przyszła na świat
w zgaszonym świetle0 -
faktycznie rym się wkradł - zmieniłem ;) dziękuję za przeczytanie
miło ;)0 -
pierwszej gwieździe ostatniej myśli
w czerwonych pończochach oczkiem
odległość miarą oczekiwania
nabiera wyraźnie ciepła kształtem
delikatnie eksponując rąb figury
dni bez księżyca nocą rozmyte
niebo szczelnie obłąkane w dłoniach
ułożonych na różowych policzkach
amplitudą0 -
Cytat
Niczego nie uważam...
Jestem pewny.
rozumiem
To niespodzianka...
co jest dla Ciebie niespodzianką?
myślę, że przesadzasz troszkę z samozaopatrzeniem w swoje utwory oraz traktowaniem z byka - czytelników.
takie stronki ja ta, powinny nas uczyć dystansu do samych siebie, uczyć pisać dobre wiersze oraz uczyć przyznawać się do błędów. bez obrażania oraz zaczepiania się nawzajem.
grafomanie trzeba nazywać po imieniu.
jeśli wiersz, nie nadaje się na Z-tke, niech ląduje tam gdzie jego miejsce i niech nas to, motywuje do lepszej pracy nad warsztatem, a nie do walki na słowa. bo to jest bez sensu, prowadzi do konfliktów i nie potrzebnych utarczek - czy o to chodzi poetom - jeśli mogę nas tak nazwać, oczywiście
wymieniajmy się doświadczeniem w odczuciach co do utworów i piszmy coraz lepiej, niech to będzie największym sukcesem
miło ;)0 -
Cytat
no, no problemos muerte ;)
?????
!muerte to śmierć po hiszpańsku!
ooops a jak się to stało, że jest muerte :D nie mam pojęcia0 -
Cytatzbyt nachalne - wygląda to na próby przebicia głową ściany.
czy naprawdę uważasz, że jest to wiersz na Z? tylko pytam, bo w sumie, oczom nie wierzę, jak dosięgłem tej lektury.
pozdrawiam
Niczego nie uważam...
Jestem pewny.
rozumiem0
czas szczurołapa
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
czy już wcześniej nie czytałem tego gdzieś? a może to, tylko fatatekściana, tytuł znany na 100%