
aluna
Użytkownicy-
Postów
8 661 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez aluna
-
Oxyvio , piękny , pełen miłości - takich uczuć tylko pozazdrościć , ludzie ukrywają najwyższe uczucie jakim zostaliśmy obdarzeni . Mało wierszy tak pięknych , wrażliwych i szczerych jak Twój , a jak już to zostaną okrzyknięte -przegadanym tematem , a szkoda! Już napisałam ,bez miłości nic , to ona nakręca nas do życia, działania , nadaje sens życiu...etc ! Biorę i już! Serdeczności! Hania
-
niewysłane listy
aluna odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Alicjo wiersz poruszył emocje , skłonił do myślenia -odbieram przekaz (jakby osobisty dla mnie),ładne frazy . Podoba się bardzo! Zabieram! Pozdrawiam! Ja -
Aniu ładnie ,moje klimaty , z przyjemnością czytałam wtapiając się w Twoje przemyślenia! Pozdrawiam serdecznie! Hania
-
sen nie nadchodzi nakręcam śrubki wyobraźni jaka piękna , może zdradliwa rano doleję oliwy przestanie skrzypieć jesienne załamanie pogody tylko nie mów mi że przesadziłam dodałam tylko lubczyk i sezam może się otworzy
-
Judytko głęboko zadumana nie raz czytałam Twój wiersz ,zabieram ,aby myśleć by nie błądzić w krużganku ! I ta puenta :"wnętrza jak pyłki dmuchawców " Ładnie czysto napisany , lekko się czyta , choć przesłanie daje do myślenia! Serdeczności! Hania
-
przytłoczona powagą spraw codziennością przemytu o byt miał obudzić mnie nowy świt nowy świat bez przekrętów szarad obojętność niewskazana pęd do nowego czarna plama ciągnę wóz nie po prostej galimatias -targ próżności niebanalnie przestawiam komin by udrożnić przewód życia znów poleci lekki biały dym na trochę dokonam odkrycia
-
W październiku zawsze kwitły róże
aluna odpowiedział(a) na aluna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
miarowy szelest liści wtopionych w nie stóp mglista połać okrywa chłodem jesienny ogród kropla po kropli z liścia na liść spływa minione lato nie podcięte krzewy róż w tęsknocie za słońcem wypuszczają nowe pędy odbijam na ramce suche listki zanurzone w cieniach jesieni złotosrebrnych odblaskach nie zastąpią herbacianych pachnących wspomnieniami -
Dziękuje Mariuszu za czytanie i pochylenie się nad moim przemyśleniem! Trosze to taki neologizm , myślę że brzmi jak zdrobnienie-trochę , a głód pragnień- to wszystko co "miesza " się z uczuciem. Pozdrawiam! Ja
-
Dziękuje Nowuś za czytanie i odniesienie się do przemyślenia! Masz rację ,zapach porannej kawy (nawet dla nie pijących jej) przyjemnym zapachem wypełnia cały dom , i stawia na nogi ! Serdeczności! Ja
-
trzynasty dodaj do ulubionych
aluna odpowiedział(a) na bazyl_prost utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przepraszam! Ja -
trzynasty dodaj do ulubionych
aluna odpowiedział(a) na bazyl_prost utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiem o czym wiersz mówi o holokauście ! -
Alicjo masz rację , i wiersza nie odbieram jako humoreski , wręcz przeciwnie , w końcu trzeba wybrać po zakrętach ta właściwą! Serdecznie! Ja
-
trzynasty dodaj do ulubionych
aluna odpowiedział(a) na bazyl_prost utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
trudno było wiersz rozczytać ! Pozdrawiam ! Ja -
Może właśnie tak
aluna odpowiedział(a) na Stary_Kredens utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kredensie Tak , innej opcji nie widzę! Fajne t o:"Uśmiechy też są zaszufladkowane a szuflady są upchane nimi ..." Wyciągaj i wklej ! Pozdrawiam! Ja -
W objęciach Morfeusza
aluna odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Henryku , przecież stworzyłeś ?! Świetnie to ujęła Lilka ,sen jest lekiem (chociaż czasem koszmarem)- tu w Twoim wierszu nie!No i te wyszukane rymy - podobają! A Morfeusz miał zdolność przybierania dowolnej postaci i ukazywania się w snach jako osoba ukochana. Więc wszystko jasne! Pozdrawiam! Ja -
Natko , czy z dołu czy z góry , problemy i tak pozostają takie same! Poszukiwanie dobra kosztuje , czy jakby go nie nazwać. Coś napisałam o uwierającym kamyku w bucie , ale muszę doszlifować! Podoba się ! Serdecznie! Hania
-
Dziękuje Oxyvio za pochylenie się nad moim pisaniem . Tak myślałam ,że przedobrzyłam dopełniaczowo. A za "]Ładny i nastrojowy wiersz o jesiennej, niespokojnej nocy."- dziękuje ! Serdeczności! Hania Teraz jest dużo lepiej. Cieszę się, że przydałam się na coś. :-) Serdeczności. Oxyvio jeszcze raz dziękuje ! Przepraszam ,że teraz ale Ty wiesz samo życie....! Wszystkiego dobrego! Hania
-
Dziękuje Oxyvio za pochylenie się nad moim pisaniem . Tak myślałam ,że przedobrzyłam dopełniaczowo. A za "]Ładny i nastrojowy wiersz o jesiennej, niespokojnej nocy."- dziękuje ! Serdeczności! Hania
-
Dziękuje za czytanie ! Panie Andrzeju , wypaplałam jak czułam - ,a tytuł szkoda ,że zmieniłam ostatni wers,może zmienię! Pozdrawiam ! Ja
-
Dziękuje WiJa za czytanie i odniesienie! Zauroczenie często zamienia się w stan zwany zakochaniem ,no cóż możemy na to , nic , tylko poddać się uczuciu ! Pozdrawiam! Ja
-
Raz na ludowo, raz pod wozem
aluna odpowiedział(a) na Anna_Para utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Och Aniu ,ale się miło poczytało, aż aż zatęskniłam za romantyzmem! A co Ty robisz w warsztacie ,,,wiem ,wiem kiedyś ten dział był dobrym miejscem na szlif, dyskusję , dopracowanie....etc. Teraz , odmieniło się , przynajmniej ja tak uważam. Jak czytam , z przed kilku lat komentarze , to ach ...łezka się kręci! Pozdrawiam! Ja -
Dziękuje za czytanie i odniesienie! A ja krytyku myślę ,że pisali , piszą i będą pisać o miłości -bez niej nic ! Bardzo wątpię w to ,że miłość Cię nie poraziła ?! Pozdrawiam! Ja
-
Nowuś , a ja patrzę tak :dobrzy ludzie zostają dobrzy-dlatego takich prawdziwków trzeba się naszukać , a źli i tak zatrują nam życie , choćby im niebo na ziemi stworzyliśmy! Dobrze napisany , płynnie się czyta no i morał super! Zabieram! Pozdrawiam! Ja
-
Końca bram otwieranie
aluna odpowiedział(a) na Waldemar Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Waldku , sama chciałabym wiedzieć ?! Pytasz siebie i czytelnika -czy? Ale gdzieś tli się nadzieja ,że może kiedyś? :"...A moźe nie nam będzie pisane widzieć owych bram otwieranie " Pozdrawiam! Ja -
cisza snuje się po kątach szemrze w głowie poduszce aksamit nocy ukrył gwiazdy księżyc zatonął w otchłani wiatr utulił zmęczone drzewa sam zasnął w starym konarze krzewy malin zamilkły do wiosny splątane w miłosnym uścisku kot bezszelestnie wyruszył na łowy rankiem wypije mleko paproć przybrała postać staruszki pochylonej strapionej życiem po kuchni chodzi zapach porannej kawy pora wstawać zamykam oczy zmęczona zaczynam kolejny dzień który nocą przyniesie bezsenność