le_mal

na figowym drzewie Kosek POśpi troszkę i no PO zrobi broszkę

Lef Ty jesteś bardzo miły choć nie zwierzeń czas nie mam dolców ni talarów polimermykujmy wraz.

paznokcie malować to jest dzisiaj sztuka wymyśloć wzory w gazetach ich szukać a potem te wzory nakładać pędzelkiem kwiatki malinki.. a może węgielkiem.

to nie liga ino figa

baba z wozu,koniom miło jakoś lużniej sie zrobiło.

nie bede POścieloć i nie bede śPiSać może Samo Bronia bedzie chciało gadoć.

Ignac wychodzi i okiem strzela -ciekaw ja jestem co z tego pójdzie do sołtysowego portwela.

tulić chyba nikt nie będzie chyba że usiądą w rzędzie. ani modły, ani kwaki chyba lepiej iść do paki.

Lepso jest Ligo Cy lepsa Bronia Drapie sie wgłowe I cos mnie skłonia zeby polecieć casem do Władki

Sołtys wsi Górna Strzecha Dziś na zebraniu wykłada; We wsi śmiać się nie wolno Od sierpnia do listopada, A kogo złapiłę z takiej przyczyny Bedzie pracować zadarmo dla wsi i całej gminy.

dlaczego aż cztety lata na zimę też dobra wata w uszy można ją włożyć. a te wszystkie mohery to lepiej dać na sfetery. można je robić angielskim. choć ja nie poliglota chętnie sobie podziergam wieczorem przytulę kota.. cóż mam powiedzieć; moda to moda.

Bąbel bąbelkowi nie dorówna gazem. tak się wszystko kręci pod Panem Pegazem.

trzeba kapelę zebrać aby jakoś zagrać moze gdzieśna strychu zagra się pocichu.

Zocha idiotka nosi sobie kotka. Kotek ma pazurki schował się do dziurki.

To był właśnie Pan leśniczy, który pić chciał wody. -nie odmawiaj mi dzieweczko, ja tylko ochłody.

Na majówce-hulaj dusza! Jolka patrzy,chyba w krzakach jakiś zwierzak się porusza.

Hej!pegazie! czemu latasz znów na gazie?

Pietruszka prześlicznie pachniała Pawłowa ponownie płakała.

Jolka jest teraz ładna niejedno serce skradła. Hotel pod Różą kupuje. Cisza-nikt nie protestuje.

ja również.serdeczne dzięki!

wszystkie ptaszki i wróbelki umieszczono do buteliki.

gdy się zbliżał koniec doszedł jeszcze goniec.

w bardzo marnej dziurze siedzieli dwaj stróże, a że mocno się nudzili śliwowicę wnet wypili. pili rano i wieczorem spać się kładli pod humorem.

czy nie byłoby lepiej;zawsze w nową całość. pozdrawiam!

myślę,że ta szklanka wody jednak przydałaby się.za gorąco! pozdrawiam!