le_mal

łapcią głaszcze łapcią myje i pomału gniazdko wije

Ja również.Co się dzieje?

zrób więc obiad kup jej kwiaty wie żeś przecież nie smarkaty potem zabierz na wycieczkę a tam siłą odmłodniejesz i swą pannę wnet rozgrzejesz.

dobrze polatać na miotle bo sąsiadka ma dzisiaj sprzątanie jak mąż wróci do domu nawet pyłek nie zostanie

oskubią do cna jak kurę do takich trzeba z czarcim pazurem

gdyś jest w pięknym garniturze to podobać się też możesz

np. jak napiłeś się wina to właż pod pierzynę

co mam zrobić co? myśli mam ze sto

mówicie że blondynka że głupia że pusta a lubicie całować jej usta mówicie trzpiotka taka ma zły gust a wzrokiem pożeracie jej biust rozmawiacie o niej taka to przyprawia rogi a chcecie pieścić jej nogi widzicie w kobietach wady i zalety ale nie da się ukryć że kochacie te okropne kobiety

gdy zwciężysz swą ochotę to Ci powie że chce zachować cnotę i na nic te sztuczki te zapały dla niej wciąż zamały

sąsiadka dzisiaj już wyspana spiesz się napewno jeszcze nie ubrana

strach pomyśleć co z intrygi wyniknąć może cała wieś pójdzie na noże

niech się sili i wytęża ponoć ma gorącego męża.

gdy już po herbatce po winie po wierszach i gdy przytulisz to w całym cieple poczujesz się jak w piekle.

może skarbówka nad kotkiem się ulituje i ślicznego futerka mu nie popruje.

a może gdy siedzi na dywanie bierze się za ręczne pranie.

A do mnie wiersz przemówił.Gdy były duże mrozy-20,przed moim domem znalazłam zamarzniętą sikorkę,pomimo dokarmiania.

nikt nie pomoże Zosi ani matka ani sąsiaka kiedy myje okna musi być radosna wieczorem często szyje a mąż przed telewizorem gnije.

nie wiem czy mam dodre skojarzenia ,ale dla mnie to nie jest ani o lenistwie ani o seksie.

rano gdy wszyscy z domu wychodzą królowa sama zostaje nikt jej już nie łaje robi zakupy sprząta prasuje mąż jej humoru nie psuje przy gotowaniu czas szybko leci a w międzyczasie wyrzuca śmieci jej świat staje się wąski bo królowa ma same obowiązki.

maszynka do mięsa to nie jest rzecz nudna choć w obsłudze jest bardzo trudna:) jak paluszek sobie przykręcisz to z wyciagnięciem musisz się męczyć to nie zabawka jest do mielenia gdy swoje myśli do niej włożysz na jakiś pasztet możesz przetworzyć.

nie trzeba narzekać na zły los śmiej się jemu w twarz i trzymaj go za nos.

ja się na tym nie znam ale chyba po takiej wyprawie dobrze się chrapie.

Stefanowi na wypadek wszelki marzą się bąbelki chciałby przy świecach całować a tu trzeba tańcować po tańcach o kurcze! złapią go skurcze.