Jest rzadkością, aby poeta opływał w dobrobyt, a tu niespodziewanie mamy szczerość, czerwone wino, baldachim, słodkie nektary, altana, dojna krowa, wreszcie. Co prawda, producent zwierciadła się nie popisał, pewnie nie przestrzega standardów Unijnych, albo podróba chińska jakaś. Autorka, jednakże, wychodzi obronnym natchnieniem, całe szczęście.
Stefciu drogi,jak Ty potrafisz mnie zrozumieć:))))))))
pozdrawiam