Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jacek_sojan

Użytkownicy
  • Postów

    2 329
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jacek_sojan

  1. No i drężczyźnie rzewnie się i tak jakoś...od jucha do jucha. Babszczyźnie brawucha! J.S.
  2. Zobaczyłem jabłko w skomplikowanej sytuacji, w tym właśnie wierszu. Intencją autora było ujęcie świtu poprzez obraz jabłka-słońca, i ja nie kwestionuję samego zamiaru. Jest zbyt oczywisty. Kłócą mi się tylko relacje słowne. Powiem - niezbyt trafione w zamiar. To tylko uwaga, nie negacja.
  3. Nic głupiego ani w wierszu, ani w komentarzu Pana Ktotama. Wiersz, w kontekście motta przypomina epizod z nieznanego-znanego filmu, ma napięcie akcji, prowokuje - tylko, mój Boże! - kogo? dlaczego? po co? Jakaś tu tajemnica, czyli niedopowiedzenie. I racja - lepiej niedopowiedzieć niż przegadać, ale kontekst, kontekst!...? Jego brak ma zaciekawiać?
  4. Pani Stanisławo: gratulacje Julię szczerze uradowały, mnie także. Bardzo dziękuję za reakcję - to inspiruje , tak jak obojętność zabija. Julia umierała ze śmiechu czytając tę stronę, więc poczuła się natchniona zabawą, wcale niełatwą dla jej wieku - to dopiero 3 klasa. Ale my wszyscy mamy lat 9, czasami 15, 26 - w nas drzemią wszystkie minione lata, więc one nie giną. Przepadną wówczas, gdy my sami przestaniemy się do nich odwoływać i z nich czerpać. Wszystkie radości świata ślę do Pani i do Pani wnuczki - Julii.
  5. Jabłko jest okrągłe, prostego nie widziałem. Czy to jest jabłko z drzewa wiadomości dobrego i złego, czy może z przeceny?
  6. Ja też sięgam po ten sam znak - ?
  7. Tytuł wyjaśnia. Tam jest wszystko.
  8. O opoko! O epoko...nie epatuj nas, bo nie wiem, czy zdzierżymy...
  9. Istotnie.Mało.
  10. Obrządek chrześcijański albo pogański - kwestia wyboru, o ile taka kwestia istnieje jeszcze. Klasyczny jednastozgłoskowiec, z rymami w szyku ababcc sprawdza się i wydajnie nadal służy. Zdejmuję kapelusz przed rzemiosłem; i zdaje mi się, że wchodzi mi to w nawyk. Podrawiam strzelistym aktem! S.J.
  11. Żabojeże zżarły żonę zamierzały zjeść mielone, lecz mielonych już nie było, zżarły żabę prosto z Nilu. Oj wieczerza się udała i zabrali się do spania; a na drugi dzień od rana już się wzięli do hasania: pierwszy na huśtawce lata, drugi z trzecim ważkę zjada, czwarty, piąty oraz szósty szukają w rzece kapusty. Lecz kapusty tam nie było, były jabłka bardzo zgniłe. JULIA SOJAN LAT 9 czyli najmłodsze pokolenie już się wprawia. J.S.
  12. Drogi Janko - niezły z Ciebie muzykant; ładnie się modlisz. Żarliwie pozdrawiam!
  13. Dobre "widoki", albo - czemu nie - piękne. Wiersz skończony, czytanie rozpoczęte, podróże kształcą naprawdę. Pozdrowienia ślę! J.S.
  14. Walnij sobie, nie żałuj - a ja też walne, w kimanko. Dobranoc.
  15. Mylić się - rzecz ludzka. Nawet gdyby pomylić się 1989 razy - kolejny raz musi już być o kay! Machnijmy na to i uśmiechnijmy się!
  16. No i spojrzałem "kochanie moje" i nie pożałowałem. Wdzięczne. Taka duchowa czekoladka. A nawet bombonierka! Od nieśmiałości do zuchwałości krok zrobiony. I uprawniony.
  17. Powtarzam: jeśli to jest Buk bukowy, to placebo z pewnością pomoże.
  18. Kapka z nosa świecka świeczka nos jak świeczka moczy-kapka śmiej się albo płacz
  19. Jeżozwierzom jeż się zwierzał o czym marzył, co zamierzał; rzadkiej żując pęd rzeżuchy warzył bigos z dżdżu i muchy. Bigos zeżarł i zamierzał wrzucić ważkę do talerza; ważka ważąc los swój szczerze skryła się za jeżozwierzem. Lecz jeżozwierz - zwierz też jest, użył ostrza bo miał gest. Nie wierz ważko jeżozwierzom bo cię razem z jeżem zjedzą.
  20. Z taką dyscypliną językową można uszyć wszystko, z takim poczuciem humoru można zdobyć wszystko. Świat się Tobie we mnie kłania. Grunt to dystans.
  21. Ułatwione to zadanie, ponieważ specyfika języka gwarowego niesie w sobie element poezji zawartej już w samym języku, a ten działa poprzez swoją odmienność - całkiem podobnie, jak język poezji, który nie chce być językiem codziennym, powszednim, a przeciwnie - po trosze szamańskim. Czyta się to, czyta i bawi. Pozdrowienia.
  22. Ostatnie 3 wersy wiersza /w pierwszej wersji oczywiście/ to - traktując w oderwaniu od tego co było przed nimi - wspaniałe haiku! Ale nie daj się tak łatwo sugestiom Twoich czytelników.
  23. Jeśli to jest inny nurt, to tylko w tytule; reszta jest jego zaprzeczeniem. To jest deklaracja takiego filuta, który gra nadal dobrze wszystkim znaną muzykę. Ale wierszyk zgrabny. J.S.
  24. Malarz z waszeci, epik konsekwentny - podziwiam. I pozdrawiam! J.S.
  25. PT. Seweryno - i odczytujesz je zgodnie z moimi intencjami. Dziękuję! I pozdrawiam. J.S.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...