onyx
-
Postów
134 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez onyx
-
-
klik klik
schrupana
kolejna chwila0 -
A ja "bardziej to czuję niż wiem" - choć to nie z Górniak ;) Dzięki za przeczytanie :)
0 -
czarownie rozczarowana
obezwładniona dniem
beznadziejnie nadziana
czekaniem
jabłko nie - winne chłonie
obraca w prochy
sen0 -
Piękny. Dziękuję, pozwoliłaś mi oswoić troszkę moje własne emocje. Pozdrawiam.
0 -
Szczególnie trafia do mnie obrazowość pierwszej i czwartej strofy i wspaniale - moim zdaniem - komponuje się z nimi puenta. Najmniej podoba mi się strofa druga, jakoś jest dla mnie najmniej czytelna. Dodaję do ulubionych, stanowczo lubię takie klimaty. I pozdrawiam, rzecz jasna :)
0 -
w samotnej skrzynce
list zatrzepotał
zalotnie0 -
Dziękuję za opinię :) Decyzja zapadła, 3 strofa do demontażu / przemeblowania :) Pozdrawiam!
0 -
Dwie pierwsze strofy najbardziej czuję. Plus plus :)
0 -
Celny :) Już dawno pulubiłam smutek, więc - po lekturze - nie czuję się osamotniona w swej kłapouchowatości. Pozdrawiam i plusikuję :)
0 -
A ja - w II i III strofie pominęłabym zwrot "wiersz powinien być". Podmiot i tak jest oczywisty, a jakoś tak mniej monotonnie wybrzmiewa przy czytaniu :) Puenta świetna :) Pozdrawiam,
P.0 -
Dziękuję i pozdrawiam równie serdecznie :)
Paula0 -
No i wszystko jasne :) Niedobór magnezu mnie dopadł i zwoje się przegrzały :) Pozdrawiam :)
0 -
Urokliwe, mimo drobnej nieścisłości związanej z sukienką / sukienkami (?)
Czepiam się po babsku. Podoba mi się. Pozdrawiam :)0 -
z chlebowej piętki
łódź
głodnym kaczkom nadzieja0 -
Dziękuję i obiecuję, że ... pogłówkuję :)
0 -
poznane po
połówce jabłka
niedojedzonej przed świtem
zakrzepłej plamie wina
na wargach
nieskorych do zwierzeń
cieniach skulonych
jak kamienie milowe
w zaułkach przyczajonych
wyściełanych brukiem ulicach
życie tnie brzytwą
tu i teraz
nigdy na zapas
i nie na kredyt0 -
Dziękuję za czytanie i życzliwość. Pozdrawiam, oczywiście - wczesnojesiennie ;)
0 -
Dziękuję i pozdrawiam :)
0 -
haust haust dwa kroki naprzód
woda utleniona spojrzeń
jabłko jem chrupię zaburzam
monotonną harmonię poranka
dysonans wypełza ze mnie i kłuje
mżawką pytań zatęchłe od stagnacji
twarze
haust haust dwa kroki naprzód
dłonie nieprzepisowo wybijają rytm
na przekór0 -
Wczesna jesień - ciepła, subtelnie niedopowiedziana. Ładny. Pozdrawiam,
onyx0 -
Dziękuję - zabawne, kilka z tych punktów pokrywa się z odczuciami autorki :) Wiem zatem, na czym się skupić :) Pozdrawiam,
onyx0 -
Gdybyś ją gonił walczyłaby z wiatrakami
Twoich ramion. Milczysz i obły
kształt pełznie ku Tobie wraz z rytmem
oddechu. Wdech. Ona zasklepia w spojrzeniu
wiatr. Wydech. Wypuszcza ku Tobie służalczo drżące
dzidy palców. Całuj mnie, całuj, póki się boję.
W snach urywkami rodzi się piekło. Osiatkowany świat
osznurowane jak moje usta dziś
niebo.0 -
Witaj, dziękuję za opinię. Tutaj miały podkreślić znużenie i lęk - być może faktycznie mogłabym to oddać zręczniej. Pomyślę. Pozdrawiam,
onyx0 -
Wizyta II
Zastanawiam się czy ta kobieta
w nazbyt misternej peruce daleko
nasuniętej na uschnięte czoło
o policzkach z marmuru i powiekach ciężkich
jak owoce, choć niezręcznie jest mówić o owocach,
kiedy w łonie gnije macica i rakowieją jajniki zatem
głęboko rozmyślam siedząc na wprost
na krzesełku Ikea z elementami
metalu, medytuję i dumam czy stała się już
moim omenem. Patrzy mi w oczy bezwstydnym
spojrzeniem na chwilę być może
ocalonej. W kolejce do gabinetu jestem
pierwsza. Nie wiem, czy tylko w tej.0
Poszukiwana piosenka - niewiele pamiętam
w Poezja śpiewana
Opublikowano
http://www.youtube.com/watch?v=yUCSqY8zh8Q
Być może to?