Stefan_Rewiński

Pomyślałem sobie, że poetów oraz poezję trzeba mierzyć czytaniem, pytanie moje by było: Kogo się czyta dzisiaj?

może w przerwach po dzie wkach jakaś nalewka

może ten muzyk powinien osobiście Violę stroić bez stroju w znoju

do kicia z kicią

Oryginalnie - nawet bardzo ;D Nie przegaduj, Panie Stefanie, druga zwrotka (to to to ;). A "oberwałeś", to oczywiście odnosi się do "owocu" z Drzewa Dobrego i Złego? :D dyg b Dz Bezet, wiem z tą drugą zwrotką walczyłem długo, najdłużej, nie umiałem inaczej. A to oberwanie, to o majtkach. Pozdrawiam ironicznie.

Dzieki za poetyckie nawiązanie, trochę za dużo skromności, pisz Jimmy i tyle. Pozdrawiam.

Dla mnie odwrotnie, wiersz "dobrzeje" im dalej. Zgadzam się, że wiersz jest bardzo współczesny, bo urzeka prostotą słowa i głębią myśli. Pozdrawiam.

a ja gorę w górach sam czekam na maj na bzy na śpiewy jaj

jaka szczera a ja gorę

Dzięki J.J. i R.B. Można i tak i siak. Pozdrawiam.

Nie zdradzę, ale jest. Pozdrawiam.

to spróbuję też coś samemu - dołożyć się w wątku oczywiście, bez konkurencji z ukłonikiem i pozdrówką MN o.k.pzdr.

a z pyr nawarzone dania poznańskie na spotkania i piwo Piast z Wrocławia co ten Piast wyprawia

Toż w pierwszym wer siku występuje nazwa geograpiczna "kobieta".

to jest limleszczyk taki limeryk wierszyk

dzięki Stefanie - za te pastelowe kolory - wiesz , jak człek stoi z bliska to nie wiele widzi z ukłonikiem i pozdrówką MN Macać trza.

Dobrze.

Częć milutka, biorę te udzięta.

Tak, niebiańskie miejsce, dz, pozdrawiam.

Tak oto powstaje atlas poetycki uroczysk. Dobre to.

to mówisz panie rewiński że się zakochałeś w młółdce okolicznej i żonę pan kochasz dalej tak samo no to oberwałeś pan miłośc ona też to On panie daje ja to miałem z moją nieboszczką masz pan przechlapane ona też do kwadratu poczekaj pan niech wyjdzie urodzi boi się jak pan chciałaby ale porządna panie jest nie uciekniecie bo On wie co robi spokojnie panie rewiński W Lesie Księżnej, 6.01. 2006r. Stefan Rewiński.

Zostaw te trzykropki, one mi się kojarzą z ptasią grypą.

Biegaj codziennie Tomaszu. A wiersz o.k.

Dobre, i tyle.

Może drinka, Espeno?