rewelacyjna sztuka, kapitalne kreacje Pszoniaka i Fronczewskiego. rzecz o samotności, braku przytulenia, akceptacji/nieakceptacji, o odmienności i przyzwoleniu na inność, wreszcie o starzeniu się, o odchodzeniu i niezgodzie na siebie. polecam powtórkę: "Skarpetki, opus 124", reż Maciej Englert.
otwiera oczy na... siebie.
buziaki!