Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jerz

Użytkownicy
  • Postów

    66
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jerz

  1. witaj jasna! :-) jeśli głęboki to - MZ - wdech. moja wersyjka: głęboki wdech - podwójna tęcza nad lasem wybacz śmiałość. mocno pozdrawiam! :-)
  2. a skad ty mozesz wiedziec co ja o nich mysle czlowieku, zwierzalem ci sie ? @tygrys_pietrek: widzę, że formy grzecznościowe są Ci obce lub - co gorsze - celowo jesteś niegrzeczny. (to po pierwsze) ten poniższy cytat z Twojego konta pochodzi. to z oszczednosci bajtow i estetyki strony. no bo jakby to wygladalo gdyby tam napisali "dodaj nowe haiku ale jak nie masz nic innego to miniatura moze byc" ? (to po drugie) z mojej strony EOT (to po trzecie i ostatnie)
  3. to z oszczednosci bajtow i estetyki strony. no bo jakby to wygladalo gdyby tam napisali "dodaj nowe haiku ale jak nie masz nic innego to miniatura moze byc" ? @tygrys_pietrek: ja, w przeciwieństwie do Ciebie, nie uważam prowadzących ten portal za idiotów, którzy nie wiedzą co piszą.
  4. @tygrys_pietrek: w prawym "rogu" pisze po polsku i wyraźnie Dodaj nowe haiku wiesz o tym?
  5. Witaj - doskonale wiem - lecz patrząc na inne dziwolągi w tym dziale stwierdziłem że ja również mogę pofantazjować . Jerzy - czy inne wierszyki czy jak je tam zwą można zaliczyć do klasycznego Haku . Powiem że na sto procent nie ! . I mam nadzieje że się zgodzisz z taką opinią . A co się tyczy tego dziwoląga o psie - to myślę że to bardzo zabawny obrazek - tylko trzeba spojrzeć na niego z innej strony np. bardziej zabawnej . No ale chyba zbyt się rozpisałem . Przepraszam cię bardzo ale jednak jeszcze coś napiszę - zajrzałem do ciebie i co tam widzę ani to wierszyki ani haiku - a dlaczego - to ty dobrze wierz miły kol. Tak jak ja co to jest klasyczne gaiku . Mam nadzieje że cię tym kom. nie uraziłem - ja tylko odpisałem na twój kom. pozd. Waldemarze, całym swoim powyżej cytowanym re obnażasz się. (delikatnie toto tak nazwę) Bywaj zdrów! i zapamiętaj, że mnie tak ot nie da się urazić.
  6. to ma być haiku? eeeee! pozdrawiam.
  7. Waldemarze, ani to haiku ani wierszyk. dziwi mnie fakt, że o tym nie wiesz. pozdrawiam.
  8. po nocnym brydżu -- w zadymionym pokoju pety szklanki kot
  9. * * * chwila słabości -- na kilku portalach mój najlepszy wiersz ____________ 30 XI 2009 ;-)
  10. Marku, dziękuję za tak szybkie ustosunkowanie się do mojego re. BTW Moje impro nie jest żadną "interpretacją". Ot zainspirowała mnie - chwilowo - Twoja "fotka". Moja jest o czymś innym. To chyba jasne jest. Na pewno, bo lombard jest instytucją kredytową, która udziela krótkoterminowych pożyczek pod zastaw drogocennych przedmiotów albo akcji. Już to, że precjoza babci widać za szybą, czyli zostały wystawione na sprzedaż rysuje dramatyczną sytuację - komuś zabrakło czasu i pieniędzy, żeby spłacić pożyczkę i odzyskać drogocenną własność (pożyczki udzielane przez lombardy są wielokrotnie niższe od wartości zastawu). Co do Twojego, to sam widzę taką sytuację, bo same święta nie mają tu wtedy większego znaczenia (kto w ostatniej chwili niesie kosztowności do lombardu, żeby zastawić je za bezcen? wątpię czy babcia - przypomniała sobie nagle o świętach? ;) poza tym, za co niby zamierza je potem wykupić? chyba, że... ciągle wierzy w Świętego Mikołaja): podejrzany typ - na schodach do lombardu staruszek z kwitkiem Ależ, Marku, postaraj się wyabstrahować od Twojej_wierszowej_"babci". Oczywiste jest, dla mnie też, że lombard to lombard. Znam takie, które mają wewnętrzne schody. Wiem też, ze Ty raczej nie masz ograniczonej wyobrażni. Dlatego dziwią mnie powyższe pytania_watpliwości. Zastanawia mnie również - Twoja, maestro ;-), nieczytelność mojej "staruszki z kwitkiem". Czyżbym musiał kawonaławowo pokazywać ukryte słowo: odprawiona? ;-) (choć, jak sie chyba orientujesz, lubię pisywac niejednoznaczne haiku) Poza tym "staruszka" nie jest w 100% tożsama z "babcią". Co do Twojego reimpra.. to zarereimpruję tak: co za dzień! w lombardzie przy kasie rząd lasek A teraz idę lulu. :-)
  11. Witajcie Boskie Kalosze! :-) (dawno mnie tu nie było) Przyznam, żem troszkę zdziwiony Waszą - świadomie jak mniemam - złamaną konwencją. Ażeby nie było tylko czepialsko z mojej strony, pozwolę sobie na sklawiaturowanie takiego oto poniższego impra: święta za pasem -- na lombardowych schodach staruszka z kwitkiem Pozdrawiam Noworocznie! :-) Witaj Jerzu, dawno Cię tu nie było i pora to zmienić, nie tylko haiku ;) Co do takiej interpretacji - uciekło coś ważnego: babcia nie musiała sama sprzedać drogocennych pamiątek. A nawet może być tak, że ktoś po latach przechodzi koło lombardu a tam... precjoza śp. babci! Te, które kiedyś musiała (ona sama, czy też ich spadkobierczyni) sprzedać w ciężkich czasach, żeby ratować jego życie. Pozdrawiam. Marku, dziękuję za tak szybkie ustosunkowanie się do mojego re. BTW Moje impro nie jest żadną "interpretacją". Ot zainspirowała mnie - chwilowo - Twoja "fotka". Moja jest o czymś innym. To chyba jasne jest. Co do "pora to zmienić" to hm... ;-) Dobrej nocy życzę.
  12. Witajcie Boskie Kalosze! :-) (dawno mnie tu nie było) Przyznam, żem troszkę zdziwiony Waszą - świadomie jak mniemam - złamaną konwencją. Ażeby nie było tylko czepialsko z mojej strony, pozwolę sobie na sklawiaturowanie takiego oto poniższego impra: święta za pasem -- na lombardowych schodach staruszka z kwitkiem Pozdrawiam Noworocznie! :-)
  13. Boskie Kalosze, co powiecie na takie moje dwa ("księżycowe" i "jesienne") impra: nocny połów -- gdzie jesteś, księżycu? _______________________________ już jesień -- spod złotych liści wyziera grobowa czerń _______________________________ (Wiem, wiem... Kaj mi do Was?) ;-) Pozdrawiam gorąco! :-)
  14. Zastanawiam się nad: "w moich starczych" - myślisz, że nie starcy nie są w stanie uronić łezki przy tej melodii? ;) Czyli, jakby Peel płakał... nad tytułem. Nawet przyszedł mi do głowy pewien pomysł, że potrzeba niekiedy dopiero czegoś w rodzaju protezy, żeby widzieć - czy raczej pamiętać - piękno. U Ciebie jest to tytuł, a dopiero potem - nastrojowa melodia. A ja zrobię z tego... okulary. Ale to już może w oddzielnym wątku ;) Boskie Kalosze, napisałem był o jednostkowym starczym "artystycznym przeżyciu". Tytuł owej melodii, jeśli mnie pamięć nie myli, brzmi nieco inaczej. Czy tyle odautorskiego wyjaśnienia Wam wystarcza? BTW Poetą, całą gębą, można nazywać tylko Ciebie. Nie tylko "tu". Pozdrawiam i dziękuję za każde "re" pod moimi u(po)tworkami.
  15. Zaproszony (pośrednio) ;-) do Twojego, Boskie Kalosze, (protezowego) "powrotu" zotawię taki "ślad": upojny wieczór -- resztki po okularach pod obcasami ;-) Pozdrawiam.
  16. "...wonderful life..." -- w moich starczych oczach łza za łzą
  17. Ech, Boskie Kaloosze, filozofujecie i filozofujecie.. Nawet oczom zapłakanym odbieracie czsr. A przecie można fotograficzne (i dziadkowe) rozważania snuć bez technikalii. np. tak: fotka w gazecie -- podbite oko dziadka na pierwszym planie Pozdrawiam.
  18. Pozwolę sobie, Boskie Kalosze, na poważniejsze podejście do Waszego powyższego haiku taką oto "siedemnastką": Dlaczego moje nie jest poważne, hm? Ech! Boskie Kalosze! Chodziło mi w moim ostatnim re o moje!!! podejście. Już mnie nie ma. Miłych snów.
  19. Dlaczego żartować? Chodziło mi o takie mniej więcej rozszerzenie: czarna godzina -- z opuszczonej prawicy wypada żeton Co w tym jest śmiesznego, hm? Hej! Boskie Kalosze! Ustosunkowałem aię do Waszych słów... Cytuję: "Ot, hazardzista a trochę szkoda. "Ostatni" zawęża znaczenie do hazardu, bez tego mogłaby to być np. odznaka przynależności do jakiejś partii. Jakby tak jeszcze dłoń zamienić na prawicę... ;)" Jeśli to nie był żart to... Nic tu po mnie! ;-) Z olimpijskim pozdrowieniem! Hej!
  20. Pozwolę sobie, Boskie Kalosze, na poważniejsze podejście do Waszego powyższego haiku taką oto "siedemnastką": chwila zadumy -- z pożółkłych fotografii mama i tata Pozdrawiam serdecznie. :-)
  21. Ot, hazardzista a trochę szkoda. "Ostatni" zawęża znaczenie do hazardu, bez tego mogłaby to być np. odznaka przynależności do jakiejś partii. Jakby tak jeszcze dłoń zamienić na prawicę... ;) Pozdrawiam. Owszem, Boskie Kalosze, można sobie z wszystkiego żartować. Co do Waszych "zawężeń" i "prawic" to stać mnie ;-) na taką tu "w temacie" odpowiedż: po dużej wódce -- lewica i prawica na trotuarze Pozdrawiam i witam. :-) Jerz P.S. Możecie sobie zmienić pierwszą linijkę na: tuż po wyborach --. ;-) J.
  22. czarna godzina -- z mojej dłoni wypada ostatni żeton
  23. Rozumiem, Boskie Kalosze, żeście zaskoczone obiema czarno-białościami. Pozdrawiam. :-)
  24. widzę, Boskie Kalosze, że edukujecie i edukujecie... a przecie wakacje som (nie poprawiać!) aha! póki co, niech Wam się przyśni jaki pikny srom ;-) a tu takie, "wątkowe" impro: pierwsza róza -- pucułowata rózia zarumieniona Bywajcie zdrowe!
  25. Jerz

    po burzy

    po burzy - atak migreny na ciotkę Żeby utrzymać się w naszym ostatnim temacie, że tak powiem :)) Pozdrawiam. nawiązując do Waszych, Boskie Kalosze, nawiązań takie coś, bardzo kiepskle, wklepuję: szmery z pełnią księżyca ciotka Pozdrawiam. :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...