Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

janusz_pyzinski

Użytkownicy
  • Postów

    1 159
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez janusz_pyzinski

  1. jest źle,ale mam cichą nadzieję,że kiedyś będzie lepiej,potrzeba czasu i pracy żeby zrozumieć pozdrawiam
  2. nic dodać,nic ująć,po prostu dobre Jacku pozdrawiam
  3. cierpkie te Twoje landrynki,i słodkie,bo coś mi przypominają,a obok tego czegoś nie potrafię przechodzić obojętnie pozdrawiam
  4. dobrze,że to szkic tylko tego prawdziwie okrutnego i ironicznie "dobrego" świata,przerażające jest to,do czego człowiek doprowadza człowieka pozdrawiam
  5. każda podróż po której się wraca domu jest dobrą podróżą Jagódko pozdrawiam
  6. ale się "zlingwinizowałaś" Agatko,zupełnie jak ptaki,które śpiewają wszystkimi językami świata, i to tak pięknie pozdrawiam po polskiemu
  7. zapamiętać każde z ojcowskich słów jak bezpieczną przystań albo dobrą wróżkę i stary sad w którym każdy ul śpiewa baśnie zasłyszane w dzieciństwie dać dzieciom w snach uśmiech pól co jak światła tęcz kwitną matczyną zapaską młodym kawałek ugoru na uboczu nieba by mogli zbudować dom w zielonym szeleście starym kościom ciepłą ławeczkę na krużganku słońca różaniec lipowy nad głową gasną dni jak cisza zdumiona okrzykiem kamyk toczony myślą staje się ziarenkiem piasku w pośpiechu odgradzając się pozorem od bezkresu i głębi by przekazać swoje słowa życia innym które nie chrzczą nikogo ale wierzą w światło odchodzące w cierpliwe tropienie zawiłej i kruchej struktury powietrza ubywa makatkowych twarzy i pejzaży a może wcale ich nie było tylko malwy czekają na próżno wyrosłe ponad dom
  8. i ja lubię takie noce i takie wiersze pozdrawiam
  9. postanowiłem tego więcej nie czytać
  10. no,poważnie,idź poszukać wiersza
  11. ale mnie zziębiłaś Bernadetto i przypomniałaś,bym drew przygotował do kominka,niedosyt lata zmierza ku wyjściu z nosem na kwintę pozdrawiam
  12. droga prowadziła mnie zawsze dalej niż matka tak poznawałem świat wspinając się z mozołem na zawsze ostatnią deskę ratunku gdy ptaki nadaremnie przysłaniały słońce bezwolne w półcieniach pamięci wracałem na szczekanie starego psa niebem ciężkim od pełni aż pochyłe myśli zegara nie zmieniły kąta nachylenia świtu do zenitu mieszkałem w tobie oddychałem powietrzem ciężkim od bibelotów pasów do pończoch dziadek chłopski filozof powtarzał że ze szczęściem lepiej koty są teraz w modzie pozwalają samotnym przeżyć samotność i tak naprawdę można znaleźć to co nigdy nie zginęło a tylko na chwilę odeszło a kiedy przyjdzie czas i iść będę musiał to pójdę tam gdzie taty łza skapnęła kiedyś do kwaśnego mleka przez falujący łan co poplącze nogi w taborach gwiazd i tętencie koni
  13. lepiej dla nich,by uleciały w niepamięć
  14. bzdety dla małolatów z lasu
  15. Leszku,to jest tylko TO pozdrawiam
  16. Stefanie,nie znam nikogo kogo zabił seks,a wprost przeciwnie,ale to już Ty dobrze o tym wiesz ja też pozdrawiam mocno ożywiony
  17. nie słychać kuku,tym bardziej poezji
  18. słowo trwalsze od ciała - jak ja to lubię Agatko.... pozdrówka z pierwszego rzędu
  19. coś mi tu pachnie wyłudzaniem(obym nie miał racji)-jak nie choroba to piorun-podaj nr.konta to zaczyna być nieuczciwe aczkolwiek grające na uczuciach
  20. zawsze z utęsknieniem czekam na Twój kolejny i nigdy się nie zawodzę pozdrawiam
  21. ciekawe spojrzenie na życie z dna
  22. piękną widokówkę mi przysłałaś Agatko,dziękuję i pozdrawiam
  23. wiara,które wszystkie upadki tłumaczy,podnosi z klęczek nadzieję i każe iść dalej pozdrawiam
  24. tak mi się naraz zachciało" odejść w leniwą miłość w chłodu upalne południe",ach...gdy "na złotej młody sen upuszcza pół świata" i pięknie się robi dokoła jak w Twoim wierszu Basiu pozdrawiam
  25. "kiedy myję twoje nogi żałuję że nie ma w tym nic mistycznego"- dobre Krzysztofie,dobre pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...