Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

H.Lecter

Użytkownicy
  • Postów

    5 303
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez H.Lecter

  1. Dla wykluczonych z czasu i zdarzeń (zarówno tych biernych, nie rozumiejących, jak i tych śniących z przejęciem), przyszłość to daleki, obcy kraj...Komuny się dzieją, miasta wykrwawiają, idee trafiają na banknoty a czas się toczy w niezmiennym rytmie robota i po robocie, dzień za dniem, jak papierosy, paczka za paczką...
    Dobre.

  2. ściera się pustka i niebyt anonima
    bardzo puste iskry elektryczne
    jakieś drgania włosków
    swędzenie po zadrapaniach złości

    dzieje się poezja z nieistnienia

    Autor uprzejmie informuje, że nie ma nic do powiedzenia, rekompensując czytelnicze rozczarowanie, swędzeniem i drganiami włosków... ;)
    Wstrzymałbym się z poezjowaniem, do czasu zaistnienia...

  3. sapiąc umieszczają w wagonie
    otrzepują ręce

    nie wiadomo co by się stało
    gdyby nie zdążył

    Jest paradoksem, że najbardziej godności człowieka z tłumu broni to, czego o nim nie wiemy, czy też (bardziej precyzyjnie) to, czego o nim nie "widzimy"...
    Wiersz z sensem ale niestety narracja obyczajowa, to twoja słaba strona. Sceny dworcowe są "papierowe", rozpisane na manekiny...

  4. kilka minut z życia podmiotu lirycznego

    Tekst kojarzy mi się z opowiadaniem Zweiga "Dwadzieścia cztery godziny z życia kobiety", tajemny świat kobiecych doznań i emocji, rzeczywistość, która dostaje przyśpieszenia - od nieśmiałości wiosny (żaluzje), poprzez kwietny, zmysłowy erotyk (!), aż po zacumowanie w bałkańskiej dzikości - kolorystyka fantazji... ;)
    Z całą pewnością, gdyby wywołany po imieniu kolor nie istniał, to autorka by go wymyśliła...
    :)

  5. Cytat
    The moon is always female.
    Marge Piercy


    I język ma potencjał aby nas urządzić,
    odróżnić nasze światy aby nas poróżnić,
    umeblować niebo przeciwstawną treścią.

    Może być tak że słońce to mężczyzna,
    suwerenny Ludwik wszystkiego co jasne,
    a księżyc to bohaterka rodzaju żeńskiego.

    Niektórzy mówią taki jest porządek świata,
    a księżyc wśród odpływów i przypływów
    odbija w ciemnościach nocy męski blask.

    Ale słońce bywa w mowie po prostu nijakie,
    a miesiąc, władca nocy, to chłopak na opak,
    od pełni po półksiężyc w haremie gwiazd.

    Jak podejść przekornego nadzorcę miesiączek?
    Podoła wymogom zbliżenia Apollo, bóg poezji,
    można tez wysłać na orbitę najzwyklejszą sukę.


    I język, może być, a księżyc, niektórzy mówią, a księżyc, ale słońce, bywa, a miesiąc, można też...
    Jak na "rzecz o..." zapis nazbyt rozchwiany, chimeryczny i utykający. Szkoda, bo podchodzenie księżyca sublimacją i atawizmem, "ma potencjał aby nas urządzić"...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...