Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

smykusmyk

Użytkownicy
  • Postów

    128
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez smykusmyk

  1. strasznie to to patetyczne. nie odpowiada mi w ogóle pierwsza strofa, natomiast bardzo podoba mi się trzecia. ostatnia z aniołem, psuje cały odbiór wiersza. pozdrawiam, p.
  2. trzecia strofa zupełnie mi nie odpowiada. wiersz faktycznie liryczny, ale czytałam Twoje lepsze. zastanawiam się jeszcze nad sensem wielkich liter przy każdej, kolejnej strofie. brak znaków interpunkcyjnych, więc wydaje mi się, że rozpoczynanie strof w ten sposób mija się trochę z celem. masz do czynienia z w (jak myśle) inteligentnym czytelnikiem, nie musisz zaznaczać w ktorym momencie zaczynasz myśl. pozdrawiam, p.
  3. smykusmyk

    ad endometrium

    hymmmm niekoniecznie choć chyba dwa lata temu pod innym pseudonimem na pewno :) ale dziękuję, że zaglądasz. ciesze się, ze wiersz się podoba.
  4. smykusmyk

    skończyłam

    hekate przykleja nos do szyby eliminacja godności i wystawanie w milczeniu o czymś to któryś już uśmiech i bezosobowy zgrzyt neonowy napis ukarze za bezpruderyjne myśli gdy lizak przyklei się do brody po kolejnym wspólnym posiłku chce się rzygać zupełnie bez weny i tak po grze wstępnej zostawia w dłoni szpilkę bezwarunkowo wyrusza wspólnie na bezdrożach kończy etap samotności wyuczonej hekate leży białym pierzem przysypuje piersi zabijają oddech bez miłości hekate zasypia
  5. smykusmyk

    ad endometrium

    ups. ja muszę interweniować :) zwracam uwagę na tytuł :)
  6. jest. powiedziałam. kropka.
  7. mężczyzna uważa, że wie, ale kobieta wie lepiej. przysłowie chińskie
  8. zawsze znajdą się eskimosi, którzy wypracują dla mieszkańców konga belgijskiego wskazówki zachowywania się w czasie upałów. lec ofkors. flickan. nie podskakuj. bez andrzejewskiego.
  9. nowy regulamin nie wspominamy w tym temacie o andrzejewskim
  10. echh John. nie chce mi się dyskutować. szanuję Twoje opinie i nie mam zamiaru kłócić się z Tobą o taką bzdurę. ja mam swoje racje, Ty masz swoje. bez odbioru.
  11. czyli złożone (nie cytowac Reymonta!!!) 'moja jest tylko racja i to święta racja. bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza, że właśnie moja racja jest racja najmojsza' lub 'nieadekwatność socjologiczna twojej alienacji może rzutować minorowo na symptomatyczne dziś, aczkolwiek promilowo statystyczne kasusy percepcji kontaktów międzyludzkich'
  12. to jest proste zdanie proste
  13. niestety nie studiuję. skończyłam 8 klas szkoły podstawowej.
  14. to ja opowiem dowcip, bo jest fajny :] Wpada facet do gabinetu dyrektora cyrku i mówi: - Panie, mam taki numer, że ludzie oszaleją! Będzie pan milionerem! Dyrektor na to: - Spadaj mie pan! Mam dobry program i nie potrzebuję żadnych nowych numerów. - Niech pan posłucha przez 30 sekund, na pewno pana przekonam! - No dobrze, mów pan, ale szybko. - Niech pan sobie wyobrazi cały sufit cyrku obwieszony balonami. Balonami z gównem. A na arenę wjeżdżają konie. Na każdym koniu amazonka. Z łukiem. I amazonki zaczynają galopować w koło. Unoszą łuki. Zaczynają strzelać do balonów. Przebijają je po kolei a całe gówno spada na dół. Przebijają wszystkie. Na dole wszystko jest nim pokryte. Widzowie w gównie, arena w gównie, orkiestra w gównie, konie w gównie, amazonki w gównie... I wtedy wchodzę ja... Cały na biało...
  15. John. przeczytaj jeszcze raz moje słowa. po co mi opinia człowieka, który ma wiedzę, ale mi jej nie przekazuje? jak być cyniczną i arogancką już wiem... Ty mi w to mamy nie mieszaj! Znasz Heńka??? A może go chcesz poznać??? ;)))) nie piszę dla siebie, czego przykładem jest to, że siedzę tu dziś i z Wami dyskutuję. gdybym pisała dla siebie, nie brałabym w tym udziału. 'Ci ludzie dużo czytają, są dobrzy, posiadają pewną wiedzę. I jest ich wielu (np. na nieszufli). Dzięki temu możesz poznać opinię różnych ludzi, którzy cokolwiek znają się na temacie' taką opinię potrafię sobie wystawić sama. a Ci co posiadają wiedzę i są dobrzy mogliby albo się trochę bardziej wysilić (bynajmniej nie chodzi mi o komentarz 'wielkie dno'), albo sobie darować, bo to trochę żenła... i co mi to da? olewać nie muszę. oni to zrobią za mnie. taaa. nie posiadam sie z radości. na orgu mogę skrytykować wiersz mickiewicza. to też jest fajne. john. obiektywnie rzecz ujmując. jak nie pokazali swojego 'cv', nie robili takiej furory. i to chyba tyle. pati.
  16. smykusmyk

    ad endometrium

    dziś mój syn się uśmiechnął strzepnął popiół z mojej bluzki szepcząc mamo niebieskooka małość trzyma w garstkach dłonie chce żeby to był mruczankowy dzień bez jedynki wygląda zabawnie śpiewając sepleniące kołysanki zatrzymał wzrok gdy oślepiając słońce wdarło się do łóżka synu dziś nie chcę się budzić z żalu
  17. smykusmyk

    Poeta uznany

    bardzo przemawia do mnie forma tego wiersza. lubię taką wysublimowaną, ale jakże skondensowaną poezję. zaskoczyła mnie ta niezwykle wymowna, bezpośrednia, ale zarazem wieloznaczna treść. pomyślałabym nad wersyfikacją, choć z drugiej strony nadaje ona rytm w wierszu. czyta się niezwykle płynnie z naciskiem na debila. mnogość interpretacji przytłacza. celna pointa. pati. ;)
  18. a gdzie zostałaś zbanowana? :)
  19. a ja powiem, że na nieszufli warto się pokazywać, a już na pewno warto znać tych znanych poetów, którzy tam publikują... z całym szacunkiem, ale co z tego, że dostanę od jakiegoś tam znanego X komentarz, gdy zawiera on dwa zdania? mam się z tego cieszyć? bo zechciał przeczytać (albo i nie)? ludzie. strasznie dziwi mnie mierzenie czegoś względem osiągnięć człowieka, który w tym uczestniczy. jedna z warszawskich szkół średnich szczyci się wielką renomą, bo tam najlepsi uczniowie, najwięcej zdaje maturę etc. co z tego, gdy od początku uczęszczania tam, uczeni są jak oszukiwać, jak deptać tych, którzy nie są uczniami tej szkoły, jak czuć się lepszymi. co najśmieszniejsze, największa zdawalność maturym jest tylko i wyłącznie dlatego, że podczas egzaminu (aby utrzymać poziom w rankingu) pytania rozwiązywane są przez profesorów a odpowiedzi przekazywane maturzystom. wiem z autopsji. czy to powinien być priorytet? nabyć tak okropnej pewności siebie, żeby stać się groteską? później szczycić się, że się ukończyło taką a taką szkołę, a maturę to się zdało na same piątki. co z tego, jak i tak ląduje się w łazarskim, milla czy wsp. czy nie jest podobnie z nieszuflą? co z tego, że na nieszufli TACY znani poeci, skoro znany znanemu wchodzi w dupę? przekonałam się o tym, gdy na jeden z portali, na którym jestem (co prawda rzadko się udzielam, ale obserwuję) pojawił się właśnie jeden z tych WIELKICH poetów. przyciągnął jeszcze jednego WIELKIEGO poetę, a tamten przyciągnął kolejnego WIELKIEGO. i co? urządzili sobie lodowisko. zabawę. podejrzewam, że po każdym komentarzu wysyłają sobie maile z żarcikami, jak to było wesoło i jakie to ludzie piszą gówna. na nieszufli traci się dystans do swojej twórczości. gdy powiem, że nie podoba mi się wiersz któregoś z tych X-ów, jestem na straconej pozycji. bo jak to tak, żeby jakaś nieznana, i co gorsza nietalnetna, niećpająca, niepijąca, nie mająca za sobą prób samobójczych, nie lesbijka, nie anorektyczka, nie mająca za dobą pobytu w psychiatryku... o zgrozo! - poetka (?) śmiała krytykować tego geniusza. pewnie się nie zna a już na pewno pisze takie szmiry, że gdyby sobie z tego zdała sprawę, to próbę samobójczą mogłaby wykreślić z powyższych. reasumując. moje zdanie jest dosyć kontrowersyjne. żeby zaistnieć na nieszufli, trzeba umieć się sprzedać. stworzyć wokół siebie coś, co sprawi, ze staniemy się idolem tej 'bohemy poezji internetowej'. a patrząc tak z dalszej persepktywy, nieszufla kojarzy mi się trochę z mtv. ludzie znający się na rzeczy, często kontrowersyjni, skupiający na sobie uwagę, uczestniczą w czymś, co jest tanią pożywką dla bananowego społeczeństwa, dla żądnych wrażeń nastolatków i mentalnych ...latków. emocjonalnych ekshibicjonistów. hipokrytów. czasem utalentowanych poetów. częściej dobrych psychologów. jeszcze częściej niezwykle inteligentnych ludzi. gdyby istaniała tylko nieszuflada, nikt nie śmiałby pisać 'czegoś' (bo przecież nie wierszy). jedynymi polskimi poetami byliby Ci, których wymieniła John. i na tym chciałabym skończyć swój wywód. nie wchodzę w dyskusję. przez coś takiego jestem poezją coraz bardziej zmęczona. i wybaczcie chaos w wypowiedzi, ale powinnam pracować, pisać jakieś pisma, a zamiast tego gadam o jakimś poetyckim portalu. trochę się stresuję, bo szef mi się kręci przy biurku :) pozdrawiam serdecznie, Patrycja.
  20. smykusmyk

    Kariatydom

    hymmm nie wiem sama przeleciał obok, jakoś tak bez zagłębiania. mało w nim emocji. jest totalnie wyzuty, suchy. nie odpowiada mi.
  21. :) dziękuję. miło mi, że zechciałeś się wczytać choć Ty. agnes już zna :)
  22. nie wiem czemu, ale nie mogę Cię dodać :/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...